Stowarzyszenie Kibiców Sandecji
Rotacja1
Archiwum aktualnościStatutZarządCzłonkostwoForumMuzeum SandecjiPolityka prywatnościKontakt
Sandecja Nowy Sącz
Sobota, 05 Kwiecień, 2014

Sandecja pokonuje ROW Rybnik

Sandecja Nowy SączPo pełnym walki, aczkolwiek niezbyt emocjonującym spotkaniu piłkarze Sandecji pokonali na własnym boisku ostatnią drużynę tabeli ROW Rybnik 1:0.
Na boisku w biało-czarnych barwach zadebiutował Traore, który w drugiej połowie zmienił Fabiana Fałowskiego.

Bramki:
1:0 Maciej Bębenek 61'.

Składy:
Sandecja: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Róbert Cicman, Mateusz Bartków, Adam Mójta - Maciej Bębenek, Tomasz Margol (63' Sebastian Szczepański), Matej Náther, Łukasz Grzeszczyk (87' Maciej Górski), Adrian Frańczak - Fabian Fałowski (70' Mouhamadou Traoré).

ROW: Antonín Buček - Marek Krotofil, Marcin Grolik, Szymon Jary, Sławomir Szary - Szymon Sobczak, Paweł Staniczek (75' Tomáš Vrťo), Mariusz Muszalik, Kamil Kostecki, Łukasz Bałuszyński (69' Paweł Mandrysz) - Idrissa Cissé (64' Roland Buchała).

Żółte kartki: Makuch, Margol, Mójta - Grolik.

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).

Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >>
sandecja row rybnik zwycięstwo
- A A A +
Drukuj Drukuj
Email Email
RSSRSS
Skomentuj na forum Na Forum
Skomentuj na Facebook Na Facebook
Jeżeli ktoś myślał, że Sandecja wygra bez wysiłku ten się mylił. Rywale okazali nadzwyczaj ambitni i walczący do ostatniej sekundy. Sandecja wygrała, ale to są wymęczone punkty.
Kibice, którzy przyszli na mecz przeżyli wielkie rozterki. Nienajlepsza gra piłkarzy Sandecji spowodowała, że do samego końca wynik wisiał na włosku.

Pierwsza połowa, a zwłaszcza początkowy kwadrans był po prostu nudny. Gospodarze atakowali, ale dość niemrawo, by zaskoczyć Grolika czy Krotofila, którzy bez większych kłopotów wybijali piłkę. Pierwszą groźną sytuację Sandecja przeprowadziła w 18 minucie. Z lewej strony piłkę na pole karne dośrodkował Mójta, tam wysoko wyskoczył Fałowski, ale nie sięgnął futbolówki, a miał przed sobą pustą bramkę rywali. Kilka chwil później rywale mieli doskonałą okazję do zdobycia gola. Na szczęście lepszym był Cabaj, który trzykrotnie wybijał piłkę, aż się udało. Za tę akcję bramkarz Sandecji powinien ”urwać” głowy swoim obrońcom. Ta sytuacja spowodowała, że gospodarze znów ruszyli do walki i po pół godzinie gry mogli prowadzić. Kolejną okazję miał Fałowski, ale piłka po jego „główce” przeleciała tuż nad poprzeczką. W 34 minucie mocny strzał oddał Margol, ale Bućek obronił. W odpowiedzi kontrę przeprowadzili rywale. Rozpędzonego Sobczaka nieprzepisowo zatrzymał Bartków. Rzut wolny z 27 metrów wykonał Muszalik, ale i tym razem lepszy był Cabaj. Po koniec pierwszej połowy ten sam zawodnik wykonywał rzut wolny. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę ratując Sandecję przed utratą gola.

Po zmianie stron na początku nic ciekawego się nie działo. W 50 minucie Bębenek dośrodkował piłkę do Frańczak, ten strzelił, ale obok bramki ROW-u. Goście też nie pozostali dłużni i kilka chwil później szanse na gola miał Kostecki, ale minimalnie niecelnie. Po godzinie gry nowosądeccy kibice mogli zakrzyknąć – Gooool! Dośrodkowanie Grzeszczyka wykorzystał Bębenek, który zaskoczył bramkarza gości strzałem głową. Obie drużyny miała jeszcze okazje na zmianę wyniku, a największą miał Górski, po strzale którego piłka przeleciała tuż obok słupka bramki ROW.
Sandecja wygrała dopisując sobie trzy punkty i to jest najważniejsze.

żródło: własne / sadeczanin.info
Wróć ...

Zobacz również:


Copyright © 2007 - 2024 Stowarzyszenie Kibiców Sandecji

designed by: www.chariot.pl, powered by: ChariotCMS 3.3 Advanced
[X]

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi
ustawieniami przeglądarki. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.