|
|
|
 Kolejnej porażki w tym sezonie doznali piłkarze Sandecji. Tym razem nie potrafili przywieźć nawet punktu z Płocka, gdzie ulegli tamtejszej Wiśle 2:1.
Bramki:
1:0 Dimityr Ilijew 21'
2:0 Fabian Hiszpański 75'
2:1 Rudolf Urban 86'
Składy:
Wisła 87. Seweryn Kiełpin - 20. Cezary Stefańczyk, 23. Paweł Magdoń, 14. Marko Radić, 16. Fabian Hiszpański - 7. Krzysztof Janus, 3. Maciej Kostrzewa (90', 5. Bartłomiej Sielewski), 4. Jacek Góralski, 18. Piotr Wlazło, 22. Łukasz Kacprzycki (61', 2. Patryk Stępiński) - 41. Dimityr Ilijew (73', 9. Marcin Krzywicki).
Sandecja: 1. Marek Kozioł - 5. Dawid Szufryn, 22. Mateusz Bartków, 13. Róbert Cicman, 24. Kamil Słaby - 7. Maciej Bębenek, 11. Matej Náther, 23. Szymon Kuźma, 15. Sebastian Szczepański (63', 9. Rudolf Urban), 33. Adrian Frańczak - 10. Fabian Fałowski (84', 19. Mouhamadou Traoré).
Żółte kartki: Radić, Kacprzycki - Frańczak, Cicman, Bębenek.
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Wisłę Płock przed siódmą serią od Sandecji Nowy Sącz dzieliły dwa punkty. Po sobotnim spotkaniu dystans powiększył się do pięciu "oczek".
Spotkanie rozpoczęło się od groźnej sytuacji pod bramką Wisły Płock. W 4. minucie niespodziewanie z pola karnego uderzył Fabian Fałowski, ale Seweryn Kiełpin popisał się dobrą interwencją.
Później do głosu doszli Nafciarze i to oni częściej gościli pod bramką Sandecji. W 9. minucie groźnie przymierzył Łukasz Kacprzycki, piłka przeszła tuż ponad bramką. Jedenaście minut później płocczanie dopięli swego. Po dośrodkowaniu Fabiana Hiszpańskiego na bramkę Marka Kozioła uderzył Dimitar Iliew, golkiper gości odbił futbolówkę. Ponownie przejął ją gracz Nafciarzy i wbił do siatki.
Po objęciu prowadzenia Wisła dążyła do jego podwyższenia, ale m.in. w 34. minucie Iliew w dobrej sytuacji przestrzelił. Goście Nafciarzom zagrozili dopiero chwilę przed przerwą. Jednak strzał Macieja Bębenka obronił Kiełpin.
Po zmianie stron początkowo przeważała Wisła. W 47. minucie w dobrej sytuacji ponad bramką uderzył Jacek Góralski. Później mecz wyrównał się, gra toczyła się w środku pola.
Na kwadrans przed końcem Wisła podwyższyła prowadzenie. Z dystansu mocno uderzył Hiszpański. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki gości. Wydawało się, że to koniec emocji. Tymczasem goście na cztery minuty przed końcem spotkania zdobyli kontaktowego gola. Piłkę w polu karnym otrzymał rezerwowy Rudolf Urban i pewnym strzałem trafił do siatki.
W nerwowej końcówce Sandecji nie udało się już jednak poważniej zagrozić Wiśle i Nafciarze mogli cieszyć się z trzech punktów.
źródło: włąsne / sportowefakty.pl |
|
 |
