|
|
|
W toczonym przy gęstej mgle, która przez wiekszą część meczu unosiła się nad murawą Sandecja pokonała Chrobrego Głogów.
Dwa gole zdobyte w samej końcówce spotkania dały upragnione zwycięstwo i pozwoliły przerwać serię porażek.
Bramki:
1:0 Łukasz Szczepaniak 42'
1:1 Marcin Makuch 89'
1:2 Adrian Frańczak 90' (k)
Składy:
Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Kamil Słaby, Przemysław Szarek, Adrian Frańczak - Maciej Bębenek, Matej Náther, Rudolf Urban (59' Irakli Gerkenaszwili), Sebastian Szczepański (65' Szymon Kuźma), Łukasz Grzeszczyk - Mouhamadou Traoré (77' Fabian Fałowski).
Chrobry: Sławomir Janicki - Michał Ilków-Gołąb (35' Krzysztof Ziemniak), Michał Michalec, Łukasz Bogusławski, Adam Samiec - Karol Danielak, Mateusz Szałek, Krzysztof Ulatowski (68' Damian Ałdaś), Damian Piotrowski (75' Rafał Figiel), Dominik Kościelniak - Łukasz Szczepaniak.
Żółte kartki: Makuch, Słaby, Bębenek, Gerkenaszwili - Ałdaś, Ziemniak, Szałek, Samiec.
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Ostatnia akcja zadecydowała o losach potyczki rozgrywanej na stadionie w Nowym Sączu. Chrobry do 90. minuty prowadził, ale wrócił do Głogowa bez punktów. Sędzia podjął kontrowersyjne decyzje.
Chrobry zagroził bramce Sandecji już w 4. minucie. Dominik Kościelniak uderzył mocno sprzed pola karnego, a Marek Kozioł sparował na aut. Po upływie 180 sekund gospodarze mieli mnóstwo szczęścia, gdy Damian Piotrowski huknął z pola karnego, ale trafił w poprzeczkę.
Sądeczanie mogli odpowiedzieć bardzo efektownie w 12. minucie. Najpierw Maciej Bębenek zagrał klepę z Matejem Natherem, a w finale w polu karnym Rudolf Urban trafił wprost w bramkarza. Słowacki pomocnik jeszcze bliżej szczęścia był w 20. minucie, kiedy jego strzał trafił w słupek! Drużyna Piotra Stacha miała kolejne okazje. W 25. minucie strzał Macieja Bębenka niewiele minął bramkę.
Sandecja miała kolejne szanse, ale ich nie wykorzystała. Goście doczekali się swojej okazji i w 42. minucie objęli prowadzenie. Najpierw Sebastian Szczepański podał niecelnie do Marcina Makucha. Głogowianie szybko rozpoczęli z autu, Damian Piotrowski podał prostopadle do Łukasza Szczepaniaka, a ten wpadł w pole karne i pokonał Marka Kozioła.
Drugą połowę beniaminek z Dolnego Śląska rozpoczął odważnie, ale nie stwarzał poważnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Biało-czarni też długo nie mogli znaleźć sposobu na przedostanie się pod bramkę Sławomira Janickiego. Ciśnienie podniosło się przyjezdnym dopiero w 70. minucie, gdy po wrzutce Grzeszczyka z wolnego, Mouhamadou Traore złożył się do główki, ale nie trafił w bramkę.
Na emocje trzeba było poczekać do ostatnich minut. Po tym jak przy bocznej linii pola karnego Krzysztof Ziemniak sfaulował Macieja Bębenka, do piłki podszedł Łukasz Grzeszczyk. Dośrodkowanie wybił przed szesnastkę Michał Michalec, a Marcin Makuch precyzyjnym strzałem wyrównał w 90. minucie.
Gospodarze uwierzyli, że mogą zdobyć trzy punkty, bo arbiter doliczył 4 minuty. Szczęście uśmiechnęło się do biało-czarnych. Kapitan Sandecji Maciej Bębenek padł w polu karnym przy starciu z Michałem Michalcem i Sebastian Jarzębak wskazał na wapno. Goście z Głogowa mieli ogromne pretensje, bo ich zdaniem obrońca wybił piłkę, a gracz gospodarzy teatralnie upadł. 3 punkty sądeczanom zapewnił strzałem pod poprzeczkę Adrian Frańczak. Drużyna z Małopolski po trzech porażkach w końcu przełamała się i po sobotnich meczach wydostała się ze strefy spadkowej. |
|
|