Forum kibiców Sandecji
www.sandecja.org - forum kibiców Sandecji

Sekcja Turystyczno - Historyczna - Historia Sądecczyzny i Nowego Sącza

Kazek G f H - Pon Mar 04, 2013 18:09
Temat postu: Historia Sądecczyzny i Nowego Sącza
Z racji robienia się małego zamieszania tematycznego w dziale "Historia - ogólny temat" wyszczególniłem kilka tematów historycznych które są najbardziej wiodące na naszym forum.

Zatem piszemy tutaj na powyższy temat :)

klap - Pon Mar 04, 2013 22:40

Nowy Sącz - Portret małego miasta

http://youtu.be/dqoILa7dv9Q

figielHLN - Pon Mar 04, 2013 22:52


mapka obrazująca aktywność partyzantki radzieckiej między Gorlicami, a Zakopanem

Masahiko - Czw Mar 07, 2013 21:50

Zna ktoś może jakieś naukowe tytuły dotyczące historii Nowego Sącza w czasie kształtowania się władzy ludowej i wczesnego PRL. Interesuje mnie okres do 1958. Głównie kwestie polityczne, ale również społeczne, gospodarcze czy kulturalne.

Wiem że w "Dziejach Nowego Sącza" Feliksa Kiryka jest rozdział dotyczący tego tematu. Trochę o tym pisał w "Roczniku Sądeckim" J.Antoniszczak. W zbiorach on-line Sądeckiej Biblioteki Cyfrowej znajdują się skany biuletynu "Dziennik Ziemi Sądeckiej". Znalazłem też książeczkę "Ziemia Krakowska w XXX-leciu 1944-1974". Wszystko to jednak (oprócz pozycji Kiryka) tendencyjnie opisane z konkretnego punktu widzenia. Szukam czegoś bardziej naukowego.

rudeboyz - Czw Mar 07, 2013 22:37

Masahiko, ubogo z tego typu opracowaniami(jak i z wszelakiego rodzaju rodzajami pracami o Nowym Sączu) pozostaje Ci jeszcze,, Almanach Sądecki".
www.megachem.pl - Nie Mar 10, 2013 08:49

Wczoraj oglądałem kronikę filmową Nowego Sącza z lat 30-stych. Było uwiecznione wmurowanie płyty Pierackiego. Film ten został znaleźiony na strychu jednej z kamienic. Postaram się go poszukać w necie i wkleić, bo oglądałem go na DVD.
Masahiko - Pią Mar 15, 2013 23:38

www.megachem.pl napisał/a:
Wczoraj oglądałem kronikę filmową Nowego Sącza z lat 30-stych. Było uwiecznione wmurowanie płyty Pierackiego. Film ten został znaleźiony na strychu jednej z kamienic. Postaram się go poszukać w necie i wkleić, bo oglądałem go na DVD.


Wiadomo jak można zdobyć tę kronikę? Z chęcią bym ją obejrzał.

figielHLN - Sob Mar 16, 2013 08:45

gdzieś kiedyś o niej słyszałem, ale też nie mogłem do niej dotrzeć
Masahiko - Sob Mar 16, 2013 09:47

Udało mi się wyczytać, że we wrześniu 2010 roku kronika była wyświetlana w kinie "Sokół". Za wersję DVD rad byłbym nawet zapłacić :)
wborzecki@gmail.com - Sob Mar 16, 2013 11:38

ZADZWOŃ DO WYDZIAŁU PROMOCJI MIASTA
TAM TO MAJĄ
LUB SĄDECKI ODDZIAŁ P.T.H.

Masahiko - Sob Mar 16, 2013 11:44

wborzecki@gmail.com napisał/a:
ZADZWOŃ DO WYDZIAŁU PROMOCJI MIASTA
TAM TO MAJĄ
LUB SĄDECKI ODDZIAŁ P.T.H.


Podziękować :)


Szkoda jednak, że nie promują tego filmu w internecie. Można by przecież puścić taką kronikę na youtube lub nawet na stronę miasta.

Bianconeri - Sob Mar 16, 2013 11:52

Serce rośnie patrząc jak pięknie układa się wasza współpraca i wymiana postów w tym temacie :D

By POlakom żyło się lepiej hehehe

rudeboyz - Sob Mar 16, 2013 12:10

zwiastun z jutuba

http://www.youtube.com/watch?v=QeOUbFv9luQ

może ktoś opisać całość?tzn,ile trwa ,,całość",z jakich lat itp

www.megachem.pl - Sob Mar 16, 2013 12:41

Pół godziny chyba, a lata, jakdobrze pamiętam 1933-1939. Ale nie jestem pewny.
Kazek G f H - Pon Mar 18, 2013 12:54

Dziś mija 72 rocznica śmierci Konstantego Klemensa Gucwy ps. "Góral", przedwojennego sportowca min. Sandecji, w czasie II wojny światowej kurier i organizator tras oraz siatki przerzutowo-kuriersko-łącznościowych na terenie Nowego Sącza i Sądecczyzny.

Więcej na temat "Górala" :

http://www.sandecja.org/forum/viewtopic.php?t=2714

Zachęcam również do odwiedzin naszej patriotycznej stronki:

http://www.facebook.com/NowosadeccyPatrioci

Masahiko - Pią Kwi 12, 2013 08:43

Już wiem dlaczego nie ma tej kroniki dostępnej. Okazuje się, że jej właścicielami jest dwójka Panów z Wrocławia, którzy postanowili na tym zarobić. Więcej pod tym linkiem:

http://www.sadeczanin.inf...02#.UWe5YTcSeyA


Mam nadzieję, że uda się to jak najszybciej załatwić i Sądeczanie będą mogli cieszyć się z pamiątkowego filmu o ich mieście.

Masahiko - Wto Kwi 23, 2013 16:29

http://www.sadeczanin.inf...-krynicy,46244#!prettyPhoto
Kazek G f H - Pią Maj 03, 2013 13:25

Kapitalny filmik "Sądeccy Kurierzy 1939-1944".

Gorąco polecam i zachęcam do rozsyłania znajomym!

http://www.youtube.com/watch?v=jVPDw6mOc8E

Filmik przygotował Seba. Naprawdę Świetne!! Brawo

Seba - Pią Maj 03, 2013 14:07

przygotował nie sam ;))
adamB - Sob Maj 11, 2013 21:26

Super filmik .Dziękuje
Kazek G f H - Pon Sie 12, 2013 20:37



Położone na Sądecczyźnie Tęgoborze nie jest szerzej znane poza Małopolską. Sceptyk mógłby zatem powątpiewać, czy opowieść o losach jego mieszkańców - a także okolicznych miejscowości - w latach 1939-1953 może znacząco wzbogacić pamięć o wydarzeniach z czasów II wojny światowej i powojennej instalacji systemu komunistycznego w Polsce. Nie miałby jednak racji. Ta lokalna wydawałoby się historia zmagań z okupacją niemiecką i sowiecką oraz peerelowskim aparatem represji w mikroskali przedstawia bowiem zjawiska, które w tym okresie stały się doświadczeniem całej Polski. Losy jej bohaterów były udziałem setek tysięcy Polaków, którzy stawili czoła totalitarnym reżimom, a zarazem musieli przystosować się do realiów życia przez te reżimy narzuconych. Poznając owe doświadczenia, możemy lepiej zrozumieć istotę działalności podziemnej - zarówno jej najbardziej spektakularny wymiar: akcje zbrojne, jak i codzienność: funkcjonowanie żołnierzy podziemia w społeczności lokalnej, z której wywodzili się także niekiedy ich przeciwnicy - pracownicy komunistycznego aparatu represji czy konfidenci. To bohaterowie z krwi i kości, zaś ich losy są „z życia wzięte". Tyle że to życie było niezwykłe - dramatyczne jak czasy, gdy się toczyło.

Bianconeri - Wto Wrz 17, 2013 20:31

Taki sobie filmik
http://www.youtube.com/watch?v=QeOUbFv9luQ

Masahiko - Wto Wrz 17, 2013 21:13

Było. Nie wie ktoś czy załatwiono coś w związku z całością tych kronik?
wborzecki@gmail.com - Wto Wrz 17, 2013 21:26

KRONIKA TA JAKO CAŁOŚĆ JEST W PRYWATNYCH ZBIORACH ,WŁAŚCICIEL PRAW AUTORSKICH ŻĄDA ,, BAJOŃSKICH,, HONORARIÓW. BYŁY PROWADZONE NEGOCJACJE ALE SPEŁZŁY NA NICZYM.
ps. podpytałem w tej sprawie parę osób kilka lat temu,jak temat wypłyną.

Masahiko - Wto Wrz 17, 2013 21:33

Niestety zdążyłem już o tym poczytać i zasłyszeć. Myślałem że może coś się w międzyczasie zmieniło. Wielka szkoda bo to są wspaniałe pamiątki. Zwłaszcza jeżeli faktycznie trwa ona około 30 minut. Szkoda że kronika trafiła w prywatne ręce, bo kręcona była na zlecenie miasta i to w jego rękach powinna pozostać.
Masahiko - Nie Paź 06, 2013 11:39

Gdyby kogoś interesowało stworzenie drzewa genealogicznego lub szukał informacji o rodzinie to polecam przeszukać bazę danych na familysearch.org. Są tam zebrane dane przez Mormonów z obszaru diecezji tarnowskiej z różnych ksiąg kościelnych. Lata 1612-1900. Podaję dokładny link do tej kolekcji:

https://familysearch.org/search/collection/1985025

Bianconeri - Sro Paź 09, 2013 05:56

Niech będzie tutaj:

http://www.sadeczanin.inf...96#.UlTg7xBCglQ

Tylko po co ten Izrael ... ;)

Kazek G f H - Pon Paź 21, 2013 20:56

Marszałek Piłsudski w Nowym Sączu.

30 stycznia 1928 r.


Bianconeri - Pią Paź 25, 2013 05:55

Sądeccy Kurierzy na Sandecja.TV

http://www.sandecja.tv/21...1939__1944_.htm

Kazek G f H - Pią Paź 25, 2013 14:50

Coś dla młodych Nowosądeckich Patriotów.

"Konkurs historyczny dla młodych: Mój region - moja duma"

Zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie i zapoznania się z jego regulaminem. Naprawdę Warto!!

Więcej informacji: http://www.sadeczanin.inf...02#.Ump2XhBUxvl

Kazek G f H - Nie Paź 27, 2013 16:43

Opowieść o zrzutach lotniczych z zaopatrzeniem dla Armii Krajowej w naszym Beskidzie ( dla 1 pułku strzelców podhalańskich Armii Krajowej).

prof Andrzej Olejko i dr Krzysztof Mroczkowski - Zakamarki Przeszłości - "Służyłem w podhalańskim pułku"

http://www.tvp.pl/rzeszow...m-pulku/1808956

Serdecznie polecam!

Kazek G f H - Wto Lis 05, 2013 16:50


x_cite - Wto Lis 05, 2013 18:33

która to ulica Kaziu?? Franciszkańska?
x_cite - Wto Lis 05, 2013 19:07

No tak racja. A to zdjęcie Starostwa co teraz jako pierwsze wkleiłeś to róg Rynku i K.Wielkiego z tego co teraz kojarzę. Kozackie zdjęcia !!! Ładne to nasze miasto było :)
x_cite - Wto Lis 05, 2013 19:14

Kazek a te zdjęcia widziałeś? http://www.skyscrapercity...ad.php?t=941542
Kazek G f H - Wto Lis 05, 2013 19:20

Urząd Wojewódzki jest tam dziś.

Tamte zdjęcia widziałem, w większości pochodzą z Archiwum Państwowego w Nowym Sączu.

x_cite - Wto Lis 05, 2013 19:28

o którym zdjęciu mówisz, że tam jest teraz Urząd Wojewódzki??

a to zdjęcie, którą część miasta przedstawia obecnie... http://grodzkasm.pl/img.i.../archiwum14.jpg

x_cite - Wto Lis 05, 2013 19:55

http://www.mbnsacz.neostrada.pl/index1.htm tu są fajne zdjęcia Nowego Sącza z wieży Kościoła - stadion Sandecji bez jupiterów, nieistniejący już Baritpol, panorama Tatr i wiele innych fajnych rzeczy z minionych lat :) Ciekawostka mała spójrzcie na wysokość komina MPEC-u na tych zdjęciach i zobaczcie jak obecnie wygląda długość komina ze 12 metrów krótszy :)
Masahiko - Wto Lis 05, 2013 21:54

To jeszcze ja dorzucę ciekawy link.

http://www.youtube.com/watch?v=GI47voVMaw0

rudeboyz - Sro Lis 06, 2013 13:01

Kazek G f H, warsztaty kolejowe-lata 50te... na placu są teraz bloki,z lewej Ul.Zamenhoffa,na wprost stojące do dzisiaj domy przy ul.Bocznej...po lewej widoczny fragment nieistniejących już baraków magistrackch.
Kazek G f H - Nie Lis 10, 2013 17:03

Katownia Gestapo i UB. Krótka historia budynku przy ul. Czarnieckiego 13 w Nowym Sączu.



Budynek przy ul. Czarnieckiego 13 pochodzi z 1933 r. Był własnością rodziny żydowskiej, która została eksterminowana przez Niemców na początku II wojny światowej. W latach 1939-1945 mieściła się tutaj główna siedziba Gestapo w Nowym Sączu oraz na terenie całej Sądecczyzny. W narożnym pokoju na pierwszym piętrze urzędował szef nowosądeckiego Gestapo Hauptsturmfuhrer SS Heinrich Hamman (więcej wiadomości: http://pl.wikipedia.org/wiki/Heinrich_Hamann ) W piwnicach przetrzymywano więźniów, torturowano ich, niekiedy mordowano. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do Nowego Sącza budynek został zajęty przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP)


Hauptsturmfuhrer SS Heinrich Hamman - szef nowosądeckiego Gestapo od grudnia 1939 do sierpnia 1943 r.

Po wkroczeniu Armii Czerwonej do naszego miasta budynek przy Czarnieckiego 13 z gestapowskiej katowni, stał się komunistyczną katownią PUBP. Załoga nowosądeckiego PUBP liczyła ok. 40 osób. W korytarzu znajdują się w trzech miejscach zamykane wnęki. W czasie urzędowania w tym miejscu Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Sączu pomieszczenia te służyły do wymierzania tortur więźniom min. karnej stójki. Po reorganizacji aparatu bezpieczeństwa PRL w 1956 r. przez pewien czas w budynku funkcjonował internat dla byłych wojskowych. W sierpniu 1959 r. zajęła go w całości Wojskowa Komisja Uzupełnień, która administruje budynkiem do dzisiaj. W latach siedemdziesiątych do siedziby WKU dobudowano drugą część kamienicy wzdłuż przylegającej do klatki schodowej budynku przedwojennego. W 1966 r. odbyła się wizytacja budynku przez urzędników z niemieckiego Bochum, którzy gromadzili dowody do procesu przeciwko niemieckiemu zbrodniarzowi "katowi Sądecczyzny" Heinrichowi Hammanowi. W późniejszym czasie piwnice budynku gruntownie przebudowano. Pod grubą warstwą farby ukazały się wstrząsające zapiski więzionych w tym budynku w 1947 r. żołnierzy Armii Krajowej i osób cywilnych.Spod farb pojawiło się serce przebite mieczem z napisem ,Miejcie nas w sercu" 6.X.47 r. Obok jest długa lista nazwisk m.in. odszyfrowaliśmy nazwiska: Wojciech Knapik, Karol Rola, Tadeusz Trzaskoś, Jan Górnik, Stanisław Gomółka. Na narysowanym ołówkiem krzyżu na długim ramieniu ,Szydzili z nas chultaje". Data 11.X.47 r. Na ścianach setki nazwisk, wiersze, prośby do Boga. Po okresie funkcjonowania w tym miejscu PUBP zachowały się również haki na których wieszano więźniów. W tych pomieszczeniach władze WKU urządziły Izbę Pamięci Ofiar Gestapo i UB.

Widok współczesny na budynek przy ul. Czarnieckiego 13 w Nowym Sączu, błej katowni Gestapo i komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa.





Źródła:

Śladami Zbrodni - Przewodnik po miejscach represji komunistycznych lat 1944-1956, pod red. Tomasza Łabuszewskiego, Warszawa 2012.

http://poszept.flog.pl/wpis/7757988/gestapo/

Kazek G f H - Pon Lis 18, 2013 19:51

Trochę z przymrużeniem oka :)

Pozdro dla chłopaków z Kaduka! :) Przed wojną dobrze się u was działo :D




Masahiko - Pon Lis 18, 2013 20:10

Skąd to?


Tutaj bardzo ciekawa akcja uczniów sądeckich szkół:

http://nowosadeckikwartet.pl/

Kazek G f H - Pon Lis 18, 2013 20:26

Podhalański Kurjer Tygodniowy.

Tak sobie przeglądam gazety przedwojenne i zbieram materiały przy okazji o Sandecji. Ogólnie rewelacja heh. Styl pisania artykułów, szczególnie z rubryk kryminalnych niszczy głowę :)


kaduk_kaduk - Wto Lis 19, 2013 17:53

Kazek G f H napisał/a:
Trochę z przymrużeniem oka :)

Pozdro dla chłopaków z Kaduka! :) Przed wojną dobrze się u was działo :D

Obrazek

Obrazek



Bardzo ciekawy wycinek :) Masz wiecej informacji na temat przedwojennego Kaduka ?

Masahiko - Pon Lis 25, 2013 13:25

http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be


A tutaj więcej informacji:

http://www.ank.gov.pl/wyd...-z-nowego-sacza

Bianconeri - Pon Lis 25, 2013 17:19

Jest też info na portalu, na którym jesteśmy ostatnio najpopularniejsi :)

http://www.sadeczanin.inf...15#.UpN3hOJtYVA

Masahiko - Pon Gru 02, 2013 15:55

Skoro kroniki wciąż są niedostępne to może chociaż ten film można gdzieś dostać? Tutaj jego fragment z ciekawą historią dziewczynki żydowskiej, ocalałej w niesamowity sposób.


http://www.youtube.com/watch?v=O2whpTnCWTA

rudeboyz - Wto Gru 03, 2013 10:36

Masahiko, co prawda nie film,lecz książka: Albin Kac ,,Nowy Sącz miasto mojej młodości" ...książka pisana przez sądeckiego żyda,o sądeckich żydach.
Historie pojedynczych żydów,a w to wszystko,jest wkomponowany obraz sądeckiej,przedwojennej ulicy.
Jeśli nie czytałeś to szczerze polecam.Obowiązkowa pozycja dla każdego kogo interesuje historia Nowego Sącza.

Kazek G f H - Sro Gru 11, 2013 15:26

Jan Obrębski, Emil Rysiewicz

Wehrmacht vs GRYBOVIA GRYBÓW (1-3) maj 1941 r., Grybów.


Do hiistorycznego meczu piłki nożnej "Grybovii" z reprezentacją grupy armii niemieckiej, stacjonującej w Grybowie i okolicy, doszło w maju 1941 roku, przed uderzeniem Niemców na Związek Radziecki.

W ostatnią niedzielę maja 1941 roku rozegraliśmy mecz piłki nożnej z drużyną wojska niemieckiego stacjonującego w Grybowie i okolicy. Koncentracja wojska niemieckiego na naszym terenie w tym czasie była, jak się później okazało przygotowaniem do uderzenia na Związek Radziecki. Oficerowie i żołnierze niemieccy przyglądali sie przez pewien czas naszym treningom i grze, to też w końcu zaproponowali nam rozegranie towarzyskiego spotkania. I tak, został ustalony termin meczu na ostatnią niedzielę maja 1941 roku, na godzinę 16-tą.

Nasza drużyna wystąpiła w składzie; od bramki: Oleksiewicz Stanisław, Rysiewicz Emil, Kamiński Wiktor, Grebla Kazimierz, Brzezicki Jan, Obrębski Jan, Skowroński Adam i Obrębski Stefan - jako kapitan drużyny. Rezerwowi; Czapliński Feliks i Witek Zygmunt. Wystąpiliśmy w kostiumach zielono - białych, które pozostały po Grybovii przedwojennej.

Niemcy wystawili najlepszy skład, na jaki ich było stać, w tym, jak się chwalili - jeden z zawodników był uczestnikiem ostatnich, przedwojennych mistrzostw świata, o nazwisku Bruno Waszkowiak.

Na mecz, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem przybyli liczni kibice z Grybowa i okolicy. Spotkanie odbyło się na boisku na Plantach Miejskich. Boisko było szczelnie zapełnione, tak samo skarpa od strony posesji pana Szwarkowskiego, nawet jego podwórko. Wiele młodzieży pragnącej oglądnąć mecz usadowiła się na otaczających boisko drzewach. A Niemcy ściągnęli na mecz nawet pułkową orkiestrę, która miała im przygrywać do pewnego zwycięstwa.

Mecz rozpoczął się i przebiegał przy gorącym dopingu naszych kibiców, wiadomo - graliśmy z okupantem. Wynik meczu 3:1 /1:0/, oczywiście dla Grybovii. Bramki zdobyli: Obrębski Jan - 2, Obrębski Stefan - 1.

Pokonaliśmy pyszałków, którzy byli pewni zwycięstwa. Dodatkowej satysfakcji dodało nam samo zakończenie spotkania. Obydwie drużyny ustawiły się na środku boiska na przeciw siebie, i Niemcy pozdrowili zwycięzców trzykrotnym okrzykiem "Sieg Heil", co znaczy " Zwycięzcom Cześć" i zeszli z boiska.

Dla nas to zwycięstwo było tym bardziej cenne - że pokonaliśmy w rywalizacji sportowej okupanta.

Po kilku dniach Niemcy pragnęli zmyć klęskę i nosili się z zamiarem rozegrania meczu rewanżowego, ale do rewanżu nie doszło, ponieważ ich dowództwo nie zgodziło się, uważając porażkę w pierwszym meczu za wilki wstyd. Prawdopodobnie obawiali się, że może dojść do ponownego okrzyku "Zwycięzcom Cześć" i to na naszą cześć, co przy ich "zwycięstwach na wszystkich frontach" było by dodatkową hańbą.

Grybów, dnia 9 marca 1986 r.

Kazek G f H - Sob Gru 21, 2013 09:42

Jan Podstawski ps. „Rąbalski”




Kurier, przewodnik oraz łącznik z Piwnicznej w czasie II wojny światowej. Przekraczał granicę Generalnego Gubernatorstwa ze Słowacją blisko 200 razy jako łącznik, i przewodnik cywilnych uchodźców jak i emisariuszy polskiego Rządu na emigracji. Współpracował również z organizacją „Żegota”, przeprowadzał Żydów na Słowację.

Więcej: http://tarnowskikurierkul...iag-dalszy.html

Kazek G f H - Nie Gru 22, 2013 09:12

Regionalnie, choć nie Sądeckie.

GORALENVOLK - ANATOMIA ZDRADY.

LINK: http://www.mowiawieki.pl/...=artykul&id=216

Kazek G f H - Sro Gru 25, 2013 10:43

Boże Narodzenie na Sądecczyźnie. Tradycja i przesądy.

Puste miejsce przy wigilijnym stole dla zbłąkanego wędrowca, sianko pod białym obrusem, a na nim kilkanaście świątecznych potraw, dzielenie się opłatkiem z bliskimi i Pasterka – to tylko część zwyczajów związanych z Wigilią i Bożym Narodzeniem, które kultywowane są do dzisiaj. A jak dawniej do tego szczególnego okresu przygotowywali się i jak obchodzili go mieszkańcy Sądecczyzny? Po świątecznej krzątaninie był to dla nich przede wszystkim czas odpoczynku od codziennych zajęć. Czas szczególny, wypełniony m.in. wróżbami.

Okres Bożego Narodzenia rozpoczyna się Wigilią a kończy Świętem Objawienia Pańskiego, czyli Świętem Trzech Króli. W dawnej tradycji były one świętami chrześcijańskimi, ale, co warto podkreślić, miały one swoje korzenie w tradycji przedchrześcijańskiej, związanej ze świętami zadusznymi i agrarnymi, obchodzonymi w okolicy przesilenia zimowego.
- Można powiedzieć, że tradycja chrześcijańska tych świąt wpisała się w dawniejszą tradycję związaną z czasem przesilenia zimowego, a więc okresem, kiedy kończą się krótsze dni, a później zaczynają się one stopniowo wydłużać. To czas zbliżania się ku wiośnie. To był przełomowy czas – mówi Bogusława Błażewicz, etnograf z Sądeckiego Parku Etnograficznego w Nowym Sączu. – W większości dawnych religii przedchrześcijańskich, okresy przesilenia zimowego, letniego, równonocy wiosennej i jesiennej wiązały się z różnymi zwyczajami i obrzędami.
W ludowej obrzędowości na Sądecczyźnie, zamieszkiwanej przez różne grupy etniczne – Lachów (tereny wokół Nowego Sącza), Pogórzan (wschodni region sądecki), Górali Sądeckich (okolice Łącka) i prawosławnych Łemków (Beskid Niski i zachodni Beskid Sądecki) zachowało się dużo reliktów wcześniejszych zwyczajów, związanych z dawnymi świętami zadusznymi i agrarnymi, podczas których z jednej strony oddawano cześć duszom przodków, z drugiej zaś wróżono sobie, jaki będzie nadchodzący rok.
Dawne tradycje wigilijne mieszkańców Sądecczyzny wyrosły właśnie na bazie wierzeń chrześcijańskich i pogańskich oraz zwyczajów tych czterech żyjących obok siebie grup etnicznych.
- Te grupy ludności przez wieki żyły obok siebie – opowiada sądecka etnograf. - Wiele ich zwyczajów było podobnych, ale były też i różnice.
*
Najważniejszym momentem w bożonarodzeniowej tradycji ludowej była Wigilia. Podczas tego niepowtarzalnego wieczoru zachowało się w obrzędowości dużo dawnych obyczajów ludowych, przechowywanych przez wieki. W Wigilię niezwykle istotną kwestią było to, aby przez cały ten dzień dobrze się zachowywać. Wierzono bowiem, że tak będzie i w nadchodzącym roku.
Wigilia miała świadczyć o całym nadchodzącym roku i w tym dniu mieszkańcy Sądecczyzny przestrzegali związanych z nią zwyczajów i przekonań. Właśnie Wigilia była spośród wszystkich dni świątecznych czasem, który obfitował we wróżby, zaklęcia i zabiegi magiczne, mające zapewnić mieszkańcom zdrowie, urodzaj i dobrobyt w nadchodzącym roku. U Łemków gospodyni, przygotowując w tym dniu potrawy, zakładała sobie pasemko lnu za zapaskę, aby len darzył się w przyszłym roku. U Łemków też domownicy chodzili z obwiązanymi wokół pasa powrósłami ze słomy, co miało gwarantować duży urodzaj. Łemkowie, a także i Górale Sądeccy, pilnowali w tym dniu, aby dzieci „nie łasowały po garnkach” i ... aby wilki nie porywały owiec.
- W Wigilię dbano także o to, aby ludzie byli dla siebie uprzejmi – podkreśla etnograf. – Absolutnie nie wolno było się kłócić, krzyczeć na dzieci, a tym bardziej je karcić. Ważne było również, aby w Wigilię nie pożyczać niczego z domu, by dostatek z niego nie uciekł. Natomiast można było w Wigilię przynieść do domu trochę pieniędzy, nawet pożyczonych od Żyda, po to, by pieniądze trzymały się domu przez cały nadchodzący rok.
Inną wróżbą, której gospodynie przestrzegały podczas przygotowywania wieczerzy wigilijnej, była ta związana z wygarnianiem z pieca węgielków podczas pieczenia chleba. Po wyciągnięciu z pieca żaru gospodyni wybierała sobie kilka węgielków. Każdy oznaczał inną roślinę. Potem węgielki obserwowała. Jeśli pokryły się one grubą warstwą popiołu, oznaczało to, że dana roślina (warzywo, czy zboże) obrodzi w przyszłym roku. W Wigilię gospodynie wycierały także ręce oblepione ciastem chlebowym, lub innym, o pnie drzew owocowych w sadzie, aby te dobrze rodziły w nadchodzącym roku.
Mieszkańcy Sądecczyzny ogromną wagę przywiązywali do przygotowania wieczerzy wigilijnej. Był w tym dniu zwyczaj mycia się w rzece, lub w potoku. Wierzono bowiem, że orzeźwiająca kąpiel zapewni takiej osobie zdrowie.
- U Łemków był nawet zwyczaj, że podczas takiej kąpieli osoba nabierała w usta lodowatej wody i szła z nią do domu – wyjaśnia etnograf. – Miało to w przyszłości chronić ją przed bólem zębów. Gospodarze wybierali też z dna rzeki, czy potoku, garść piasku, który następnie mieszali z ziarnem, które było święcone w dniu św. Szczepana, by zapewnić sobie dostatek.
W ten świąteczny czas bardzo ważny był wystrój izby. W tym czasie życie rodzinne koncentrowało się przy świątecznym stole. W Wigilię kładziono na nim siano, symbolizujące żłóbek Chrystusa. Stół nakrywano białym obrusem, na który sypano ziarno. U Lachów był to najczęściej owies, czy mieszane gatunki zboża. Na stole kładziono chleb i białe opłatki – dla ludzi i kolorowe dla zwierząt, stawiano jedną misę z potrawą. Wszyscy domownicy z niej jedli. Po spożyciu jednej potrawy, gospodyni nakładała do misy następną.
- Oczywiście przy wigilijnym stole zostawiano jedno miejsce dodatkowe dla zbłąkanego gościa, ale niejednokrotnie mówiło się też, że jest to miejsce dla duszy kogoś zmarłego – zaznacza Bogusława Błażewicz. – Łemkowie, podczas modlitwy, gdy zasiadali do stołu wigilijnego, zwracali się: „Przyjdź duszo, która jesteś głodna i posil się”. Ten element był właśnie pozostałością świąt zadusznych, podczas których wspominano dusze zmarłych. U Górali Sądeckich podczas modlitwy przed wieczerzą także wspominano zmarłych.
Pod wigilijnym stołem układano także siano zmieszane ze słomą. Niejednokrotnie gospodarz kładł na nie jeszcze słomiane powrósła, którymi w dzień św. Szczepana obwiązywał drzewa owocowe w sadzie, aby dobrze rodziły w nadchodzącym roku. U Łemków (na wschód od Grybowa) zachowało się wspomnienie tradycji, że pod stół kładziono przedmioty żelazne (siekierę, lemiesz). Żelazo miało chronić przed złymi mocami.
W świątecznej izbie nie mogło też zabraknąć oczywiście „dziada”, czyli snopa zboża. Stawiało się go w kącie izby. U Lachów był to zazwyczaj snop żytni, u Górali Sądeckich – owsiany a u Pogórzan stawiano cztery snopy z czterech gatunków zboża, po jednym w każdym kącie. Po wieczerzy wigilijnej „dziad” był rozbierany, a słoma trafiała na podłogę w izbie, lub w kuchni. Później tarzały się w niej dzieci.
- Z tym zwyczajem związana jest również kolejna wróżba - liczenia kóp – opowiada nasza rozmówczyni. – Gospodarz zatykał część tego siana, czy słomy z „dziada”, za główną belkę w izbie. Później, w zależności od tego, ile tej słomy zostało za belką, wiedział, ile kóp zboża zbierze w przyszłym roku.
Tradycyjną ozdobą świąteczną była podłaźniczka. Była to poprzedniczka dzisiejszej choinki, która - jak mówi pani Bogusława Błażewicz - na wsi sądeckiej pojawiła się dopiero w latach 30. XX wieku. U Pogórzan, w rejonie Gorlic, tradycja stawiania i ubierania choinki była nieco wcześniejsza. Tam datuje się ona na początek XX wieku, a to z tej racji, że na tamtych terenach znacznie szybciej rozwijał się przemysł, zwłaszcza naftowy i wpływy miejskie wcześniej pojawiły się na wsi.
Podłaźniczkę wieszano „do góry nogami” u powały. Pierwotnie był to po prostu ucięty czubek jodły. Później, u Lachów Sądeckich, przypominała ona bardziej konstrukcję w kształcie parasola. Do jej wykonania wykorzystywano na przykład giętką wiklinę, albo drut, który następnie okręcało się słomą. Na wiklinową konstrukcję nakładano jedlinę. W czaszy podłaźniczki były zawieszane różne misterne dekoracje, wycinane z białych i kolorowych opłatków (te ostatnie były one przeznaczone dla zwierząt). W centralnym punkcie podłaźniczki, nieco niżej od ażurowych ozdób opłatkowych, wisiał „świat”. Była to ozdoba wykonywana także z opłatków, ale miała on kształt graniasty. Oprócz tych ozdób na podłaźniczce wieszano także jabłka, złocone orzechy, łańcuchy zrobione ze słomy, lnu, bibułki białej, albo kolorowej.
- Jabłka, len, orzechy, mak były roślinami i owocami, które w tradycji ludowej symbolizowały płodność – podkreśla etnograf z sądeckiego muzeum. – Podłaźniczka miała zapewnić domowi urodzaj, dobrobyt w przyszłym roku. Ta ozdoba wisiała w sądeckich izbach do 2 lutego, czyli matki Boskiej Gromnicznej. Dzisiaj podłaźniczki można oglądać właśnie w muzeach. Ośrodki i domy kultury organizują konkursy na tradycyjną podłaźniczkę.
Z zapadnięciem zmierzchu, gdy na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy, domownicy zasiadali do wieczerzy wigilijnej. Najpierw dzielono się opłatkiem. U Łemków (greckokatolickich, albo prawosławnych) był to specjalnie pieczony chleb „połaznyk”. Wieczerza składała się wyłącznie z potraw postnych. Ta tradycja jest kontynuowana do dzisiaj. Potrawy maszczono olejem. Dawniej był to powszechnie używany olej lniany. Len był powszechnie uprawiany i wykorzystywany na wiele sposobów.
Na wigilijny stół trafiały produkty z wiejskich upraw. Miało to także swoją symbolikę. Gospodarze bardzo o to dbali. Wierzono bowiem, że nie zabraknie ich na stole w nadchodzącym roku. Wśród nich były na przykład różnego rodzaju produkty zbożowe, kasze, brukiew, ziemniaki, które były, obok kapusty, podstawą wyżywienia w dawnej kuchni, a także fasola, groch, śliwki suszone, grzyby, mak. Na przykład u Pogórzan na wigilijnym stole „królowały” kapusta z grochem, grzybami i chlebem, żur owsiany z grzybami i ziemniakami, żur owsiany z fasolą, groch okrągły z olejem, pęcak z fasolą na rzadko, albo na pół gęsto, karpiele z polewką podbite mąką, kluski z makiem na słodko, kasza tatarczana (gryczana) ze śliwianką (wodą, w której gotowały się suszone śliwki) na słodko. Powszechnie też jedzono na Sądecczyźnie gołąbki z kaszą i grzybami, buraki ćwikłowe, a także gotowany bób i karpiele. U Łemków wieczerza wigilijna zaczynała się od kosztowania chleba z czosnkiem, a kończono ją jedząc jabłka i orzechy.
Liczba potraw na wigilijnym stole była nieparzysta. Im ich było więcej, tym lepsza była wróżba dla gospodarstwa na nadchodzący rok. Po zakończonej wieczerzy gospodyni zbierała to, co domownicy pozostawili na talerzach i gospodarz dawał te resztki zwierzętom. Dzielił się również z nimi opłatkiem. Wierzono, że w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem.
Po wieczerzy często wróżono, jaka będzie pogoda w nadchodzącym roku. Gospodarz wbijał we framugę okna igłę z długą nitką. Jeśli po powrocie z pasterki okazywało się, że nitka jest wilgotna, to należało się liczyć z rokiem deszczowym. Inną wróżbą, z której starano się przewidzieć pogodę, była wróżbą cebulowa. Dzielono cebule na łupinki, czasem krojono ją na talarki. Na każdą łupinkę sypano sól. Dwanaście łupinek, odpowiadających ilości miesięcy w roku, trzymano na parapecie okna od św. Łucji do Wigilii. Jeśli w którejś łupince zebrała się woda, oznaczało to, że miesiąc, któremu odpowiadała, będzie deszczowy. Od św. Łucji do Wigilii wróżono również pogodę, obserwując ją w poszczególne dni, które miały odpowiadać kolejnym miesiącom nadchodzącego roku.
Po wieczerzy rodziny przed północą wyruszały na pasterkę, która kończyła Wigilię. Niektórzy mieszkańcy, zanim dotarli do kościoła, szli jeszcze obmyć się w wodzie w źródełku, czy w rzece. Wierzono, że o północy woda w potokach może zamienić się w wino i wierzono także, że tego wina mogą skosztować jedynie osoby, które nie mają grzechów.
*
Boże Narodzenie było największym świętem w tym okresie.
- Mieszkańcy bardzo pilnowali, by w tym dniu nie pracować. Gospodynie nie gotowały. W Boże Narodzenie post już nie obowiązywał, wiec dbano o to, by sobie tłusto podjeść. Nie chodzono także w tym dniu w gości. Spędzano go w rodzinnym gronie. Oczywiście, wybierano się na mszę świętą do kościoła.
W dniu św. Szczepana, jak najbardziej można było już odwiedzać sąsiadów i znajomych. Z tym dniem związany jest jeszcze jeden zwyczaj. Rano dziewczęta sprzątały izbę z resztek słomy i ziarna. Wyrzucając je na podwórko obserwowały, jakie ptaki przylecą do ziarna, bo to symbolizowało, jakiego będą mieć męża. Jeśli ziarno zaczęła dziobać kura, to mąż dziewczyny miał być gospodarzem, jeśli pojawiła się wrona –miał być szewcem, jeśli sroka –miał być krawcem, jeśli wróbel – to wybranek miał być ubogi. Istniała też wróżba, że w dniu św. Szczepana do domu młodej dziewczyny przychodził rano z butelką wódki chłopak, któremu się podobała. Jeśli dziewczyna zdążyła posprzątać izbę, wtedy młodzieniec stawiał wódkę domownikom. Jeśli natomiast okazało się, że nie zdążyła pozamiatać, to wówczas rodzina dziewczyny stawiała chłopakowi alkohol.
- W dzień świętego Szczepana święciło się w kościele ziarno, głównie owies, którym po zakończeniu nabożeństwa młodzież obsypywała księdza i wiernych. Także gospodarze w tym dniu obwiązywali w sadzie drzewka owocowe powrósłami ze słomy. Niektórzy przykładali też do drzewek siekierę i mówili, że jeśli drzewo nie będzie dobrze owocować w przyszłym roku, to zostanie ścięte.
Od św. Szczepana aż do Trzech Króli po wsiach, od domu do domu, chodziły grupy kolędnicze. Na Sądecczyźnie były tylko chłopięce i męskie. Wśród nich były grupy z gwiazdą, szopką z ruchomymi figurkami, byli też tzw. podłaźnicy – czyli młodzi chłopcy przychodzący do domów z życzeniami, którzy za powinszowania zbierali datki. Chodziły także Szczodroki, Nowolocięta. Ci ostatni chodzili z wierszowanymi życzeniami m.in. w Nowy Rok. Bardziej rozbudowaną grupa były „Herody”, które wystawiały przestawienia biblijne. Niejednokrotnie w postaci biblijne – króla Heroda, anioła, diabła, śmierci, Żyda, wcielali się aktorzy. Na Sądecczyźnie dawniej rozpowszechnione były bardzo grupy z maszkarami zwierzęcymi, np. turoniem, który w odwiedzanych domach strasznie harcował, straszył dzieci i dziewczęta. Wszystko polegało na dobrej zabawie. Za pomyślne życzenia dla domu i gospodarzy należał się oczywiście datek.
- Wierzono, że jeśli grupa z turoniem, czy każda inna, odwiedzi dom, to taka wizyta gospodarstwu dobrze wróży – opowiada Bogusława Błażewicz.
Harcowały też i inne grupy: z konikiem, niedźwiedziem, a w okresie Nowego Roku – draby noworoczne (teren Lachów, Pogórzan), którym towarzyszyła postać dziada. Część z tej bogatej tradycji ludowej na Sądecczyźnie pozostała do dzisiaj.

Iga Michalec
Fot. Bogusława Błażewicz – Sądecki Park Etnograficzny w Nowym Sączu

Sądeczanin, nr 10 grudzień 2013.

Masahiko - Sob Gru 28, 2013 01:51

http://www.sadeczanin.inf...72#.Ur4fm_utMVc
Masahiko - Pon Sty 13, 2014 14:55

2 Finał WOŚP w Nowym Sączu (1994r.):

http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be

Masahiko - Pią Sty 24, 2014 19:06

Bardzo fajna akcja.

http://www.sadeczanin.inf...55#.UuKrMPutbDc

Kazek G f H - Pon Sty 27, 2014 11:23

Niemieckie zdjęcie lotnicze Nowego Sącza z 1944 r.



Większa rozdzielczość: http://galeria.geoportal....469&mode=search

Zapraszam do odwiedzin i polubienia stronki Nowosądeckich Patriotów.

https://www.facebook.com/...oci?ref=tn_tnmn

Kazek G f H - Pon Sty 27, 2014 22:33

Wielka Wojna w Nowym Sączu.



Nowy Sącz 1914 r. Grupa ułanów z I Brygady Legionów na postoju w Nowym Sączu podczas kampanii podhalańskiej. Widoczny dowódca 1 Pułku Ułanów Legionów Polskich - Władysław Belina-Prażmowski (w środku) w towarzystwie Gustawa Orlicz-Dreszera (z prawej) i Stanisława Grzmota-Skotnickiego ( z lewej).



Neu Sandec Fliegeraufnahme der Tatra 1914 r.



Nowy Sącz 1915



Armia austro-węgierska przed wymarszem na front rosyjski 1915.
ul. Jagiellońska w Nowym Sączu przy skrzyżowaniu z ul. Narutowicza.

Kazek G f H - Sro Kwi 09, 2014 20:51



czasy się zmieniają, problem ten sam...

Głos Podhala 1930.

Masahiko - Pon Kwi 14, 2014 17:32

http://www.sadeczanin.inf...49#.U0wJZKKw9R0
Kazek G f H - Pią Kwi 18, 2014 15:35

Historia 28 Pułk Piechoty Austro-Węgier "Praskich dzieci".

Wielkanoc 1915 w Karpatach.

cz.1 http://www.tvp.pl/rzeszow...31?start_rec=64

cz.2 http://www.tvp.pl/rzeszow...ci-czii/1819754

Kazek G f H - Pon Kwi 21, 2014 17:28






Masahiko - Pon Kwi 21, 2014 22:51

Jakiś opis do drugiego zdjęcia? Bo pierwsze to domyślam się jest budowa mostu kolejowego.
Kazek G f H - Wto Kwi 22, 2014 08:46

Pierwsze to odbudowa mostu na Dunajcu w 1915 r. zniszczonego przez wycofujące się wojska Austro-Węgierskie przed Rosjanami końcem 1914 r.

Drugie to zdjęcie niemieckich kawalerzystów C.K armii na nowosądeckim rynku 1914/1915.

Bianconeri - Wto Kwi 29, 2014 05:52

https://www.facebook.com/...1467?ref=stream
Kazek G f H - Pią Maj 02, 2014 10:24

Głos Podhala, 1929 r.

Miodosytnia "Sandecja" :)


rudeboyz - Pią Maj 02, 2014 15:05

Ha! i owa nowosądecka miodosytnia ,,Sandecja" produkowała bardzo dobre miody pitne.O jej renomie świadczy fakt że odwiedzały ją wycieczki pszczelarzy z całej Polski
Kazek G f H - Sro Maj 07, 2014 17:47

Pomnik Armii Czerwonej Story - kolejna odsłona :)

http://www.sadeczanin.inf...92#.U2pg7igbFiA

Masahiko - Sro Maj 07, 2014 18:21

Nie wiem po co zawracać sobie głowę stroną rosyjską. Tak jak pisałem kiedyś w rozmowie tutaj - jeśli jest wola i chęć to usuwać/przenosić i nie zastanawiać się.
wborzecki@gmail.com - Sro Maj 07, 2014 19:56

DOKŁADNIE
Kazek G f H - Czw Maj 15, 2014 15:20

Saga rodu Stobieckich z Nowego Sącza. Niezłomne piękne i młode dziewczyny z Nowego Sącza... Maria, Janina, Celina i Alina Stobieckie. Piękna, a zarazem tragiczna historia. Takich autorytetów nam trzeba, nie jakiś pedałów czy facetów z brodą przebranych za kobiety... nie dajcie się ogłupić, bierzcie przykład z prawdziwych wzorów jakim niewątpliwie była rodzina Stobieckich.


Piękna Janina Stobiecka (1908-1944).


Zygmunt Stobiecki (1914-1942)



Było ich sześcioro : Maria z domu Jarosz Stobiecka ur. 20 IV 1878 r. w Krakowie, emerytowana nauczycielka i wdowa po profesorze gimnazjalnym i inspektorze szkolnym, jej cztery córki : Janina Stobiecka, ur. 4 X 1908 r. w Krakowie (na fotografii) nauczycielka szkoły powszechnej im. Urszuli Kochanowskiej w Nowym Sączu; Celina Stobiecka, ur. 14 X 1910 r. w Krakowie, nauczycielka szkoły specjalnej im. Królowej Jadwigi w Nowym Sączu; Alina Stobiecka, ur 28 V 1923 r. w Nowym Sączu, uczennica; Elżbieta Stobiecka-Wądolna, zamieszkała wówczas w Krakowie; oraz syn Marii Stobieckiej Zygmunt ur. 10 IV 1914 r. w Nowym Sączu, student medycyny w Poznaniu.

Cała rodzina Stobieckich z Nowego Sącza czynnie i ofiarnie włączyła się w walkę z niemieckim okupantem w czasie II wojny światowej w Nowym Sączu. Maria Stobiecka wraz z córkami i synem w Nowym Sączu w mieszkaniu przy ul. Kunegundy 14 od jesieni 1939 r. prowadziły "melinę" kurierską, w której otrzymywali schronienie uchodźcy pragnący przedostać się przez zieloną granicę na Węgry - do formującej się wówczas we Francji polskiej armii gen. Sikorskiego. Sam Zygmunt Stobiecki był przewodnikiem oraz kurierem do Budapesztu, zginął w KL Auschwitz 14 IV 1942 r. za pracę konspiracyjną na rzecz Niepodległej Polski.
Matka Zygmunta wraz z córkami oprócz pomocy niesionej uchodźcom prowadziła szeroko zakrojoną pomoc żywieniową oraz sanitarną dla Sądeckich Żydów uwiezionych w Gettcie. Dom Stobieckich służył za punkt zebrań konspiracyjnych w Nowym Sączu, w późniejszym czasie mieszkanie pełniło funkcję siedziby Kierownictwa Łączności Inspektoratu Armii Krajowej w Nowym Sączu. Był to jeden z najbardziej istotnych elementów w konspiracyjnej działalności, główny nerw podziemnego organizmu wiążący poszczególne człony ruchu oporu w jedną zgraną całość. W piwnicach domu Stobieckich znajdował się cenny sprzęt radiowy, dzięki któremu utrzymywano łączność z dowództwem AK. Janina Stobiecka ps. "Jola" wraz z siostrą Celiną pełniły funkcję łączniczek AK, często jeżdżąc z przesyłkami i meldunkami do Krakowa. W marcu 1944 r. Janina została aresztowana przez Niemców. Podczas okrutnego śledztwa nie wydała nikogo. Zidentyfikowana przez Gestapo, zostaje przewieziona do Nowego Sącza. W między czasie zostają aresztowane: matka Maria i siostry - młodziutka Alina i Celina. Przesłuchania nie przynosiły dla Niemców efektów, dzielne kobiety nie złamały się pod wpływem wymyślnych tortur. 25 IV 1944 r. na oczach matki Marii i najmłodszej córki Aliny zostają rozstrzelane pod murem sądeckiego więzienia Gestapo - Janina i Celina Stobieckie, dwa dni później 27 IV 1944 r. w Rdziostowskim lesie zostają rozstrzelane Maria i Alina Stobieckie. Wojnę przeżyła jedynie jedna córka Marii Stobieckiej - Elżbieta, która mieszkając w Krakowie również walczyła w konspiracji przeciwko Niemcom.

Kto dziś pamięta o tej rodzinie, bohaterskiej i przesiąkniętej miłością do Ojczyzny?

Masahiko - Czw Maj 15, 2014 16:38

Jakie źródło? Macie jakiś kontakt z rodziną? Interesują mnie losy ludzi zamieszkałych na ulicy Kunegundy w Nowym Sączu, a już numer 14 to właściwie po sąsiedzku z historią, którą staram się rozwikłać. Będę wdzięczny za informację.


A sama historia fascynująca. Odkrywanie historii Nowego Sącza jest naprawdę fascynujące. Co i rusz pojawiają się takie perełki.

Kazek G f H - Czw Maj 15, 2014 20:54

Niestety cała rodzina została zamordowana przez Niemców w czasie II wojny światowej. Z rodziny Stobieckich przeżyła wojnę jedynie Elżbieta Stobiecka - Wądolna, która po wojnie i w jej trakcie mieszkała w Krakowie.

W jednym z Roczników Sądeckich ukazał się krótki artykuł Józefa Bieńka odnośnie losów rodziny Stobieckich podczas okupacji. To jedyne źródło jakie znam. Dokładnego numeru RS nie jestem w stanie Ci podać, ponieważ tekst mam w formie ksera bez adnotacji bibliograficznej. Jeśli potrzebujesz to na gwałt, mogę Ci podesłać fotokopie na maila.

Masahiko - Czw Maj 15, 2014 21:56

Dzięki za informację. Bibliografia zawartości Rocznika Sądeckiego jest na necie dostępna.
Kazek G f H - Sob Maj 17, 2014 21:21

Aresztowanie narodowców w Sączu w 1934 r.


Kazek G f H - Pią Lip 04, 2014 10:16

Kamienica na ul. Szwedzkiej. Krótka historia.

http://www.kamienicezhist...edzka-5&lang=pl

wborzecki@gmail.com - Sro Lip 30, 2014 15:55

JEZUITA WYKLĘTY RZECZ O KSIĘDZU WŁADYSŁAWIE GURGACZU http://wpolityce.pl/histo...ierzy-wykletych
Bianconeri - Czw Wrz 11, 2014 10:58

http://twojsacz.pl/osiedl...owisko-w-saczu/
Kazek G f H - Wto Wrz 30, 2014 12:16

Zapraszam


internacionale - Czw Paź 09, 2014 20:02

Nie jestem historykiem i raczej tą dziedziną nigdy specjalnie się nie interesowałem, jednak kilka tygodni temu na prośbę znajomego sfilmowałem wizytę pana Marcusa Lustiga w Nowym Sączu.

Tutaj więcej na temat bohatera nagrania:
http://www.sadeczanin.inf...85#.VDbcAOkcSmQ





Kazek G f H - Sro Lis 19, 2014 16:24




Jan i Jadwiga Freislerowie. Rodzice niezłomnego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego Jana Freislera ps. Ksawery.

Podczas okupacji niemieckiej dom Freislerów przy ul. Nawojowskiej 70 w Nowym Sączu był przystanią na szlaku przerzutowym wiodącym do Budapesztu. W nim, ludzie których przeprowadzał syn Jan, znajdywali ciepło, dobrą strawę oraz matczyną opiekę Jadwigi, która wśród kurierskich asów była nazywana po prostu Mamą. Głowa rodziny, Jan, mimo niemieckiego pochodzenia nie podpisał volkslisty, uważając siebie za Polaka. Gorąca patriotyczna atmosfera domu Freislerów zaprocentowała patriotyczną postawą całej rodziny podczas niemieckiej okupacji.

Masahiko - Pon Lis 24, 2014 13:51

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Kazek G f H - Wto Gru 09, 2014 15:20

Józef Piłsudski wjechał do Nowego Sącza na kilka dni przed Wigilią 1914 r. po zwycięskiej bitwie pod Marcinkowicami.

http://ziemiasadecka.info...-w-nowym-saczu/

Kazek G f H - Wto Gru 16, 2014 15:46

Sączopedia - czyli wszystko i nic o Nowym Sączu i Sądecczyźnie :)

http://saczopedia.wmediach.pl/#f

Kazek G f H - Pią Gru 19, 2014 12:11



Jak widać przyjaźń sądecko&jasielska ma swoje przedwojenne korzenie . Nowy Sącz ul. Jagiellońska 1939r., Kompania ckm z 1 Pułku Strzelców Podhalańskich z uzbrojeniem zakupionym dla 1 PSP przez społeczeństwo miasta Jasła.

Kazek G f H - Pią Gru 19, 2014 16:13


Kazek G f H - Pon Sty 05, 2015 11:00

Film "Wieś sądecka. LUDEM Oskara Kolberga inspirowane". Film edukacyjny opowiadający o życiu dawnej wsi sądeckiej od założenia nowej rodziny po śmierć. Film zrealizowany przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu w ramach programu KOLBERG 2014 – PROMESA, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

https://www.youtube.com/watch?v=e-Cams-pmzA

Kazek G f H - Sro Sty 07, 2015 18:07


Kazek G f H - Pią Sty 09, 2015 16:59

Coś dla głodnych wiedzy odnośnie bitwy pod Limanową w 1914 r. Cieniutka książeczka, 200 stron, w sam raz na jeden wieczór :)


Kazek G f H - Nie Sty 18, 2015 19:42

70 lat temu - 18 stycznia 1945 roku - mieszkańców naszego miasta o godzinie 5.20 obudził potężny wybuch. Nowosądecki zamek, odbudowany kilka lat wcześniej, przestał istnieć. Został wysadzony w powietrze.

http://www.e-gory.pl/inde...iego-zamku.html

Kazek G f H - Pon Sty 26, 2015 11:21

Zabudowania pofranciszkańskie przy ulicy Pijarskiej.

http://twojsacz.pl/zabudo...ej-nowym-saczu/

Masahiko - Pon Sty 26, 2015 18:55

Widzę że współpraca z portalem układa się coraz lepiej. I bardzo się cieszę. Łukasz Połomski pisze tam świetne artykuły, a Twój ostatni był rewelacyjny. Oby tak dalej !!
Kazek G f H - Wto Sty 27, 2015 10:37

Coś tam się czasem skrobnie, nic wielkiego. Ale dziękuję za dobre słowo :)

Chyba nie było:

Historia AK na Sądecczyźnie, cz. 1.

http://www.sadeczanin.inf...81#.VMdefC4VQ20

kks13 - Pią Lut 13, 2015 19:01

Ciekawy artykuł Łukasza Połomskiego :

http://twojsacz.pl/nieszc...ojennego-sacza/

Bianconeri - Pon Mar 02, 2015 13:50

Niestety trzeba mieć facefucka co by obejrzeć

https://www.facebook.com/...2317773&fref=nf

Kazek G f H - Sro Mar 04, 2015 00:08



Nowy Sącz, "Pekin" 1966/1967.

Bianconeri - Sob Maj 30, 2015 06:21

Taki filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=93QcArN4cnQ

ERNESTO - Sob Maj 30, 2015 08:17

Kozak parasolki na rynku (9.53) :D
Bianconeri - Sob Cze 13, 2015 09:35

http://www.sadeczanin.inf...42#.VXvnwUaUJuk
Kazek G f H - Wto Cze 30, 2015 10:50

19 czerwca 1934 roku Nowy Sącz - uroczystości pogrzebowe zamordowanego kilka dni wcześniej ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Wielotysięczny kondukt pogrzebowy przechodził po mszy w farze przez Rynek i Jagiellońską (na poniższym zdjęciu kamienica Jagiellońska 38) na stary cmentarz. Kilka innych zdjęć z tego wydarzenia oraz wcześniejsze teksty związane z tematem znajdziecie pod poniższym linkiem.

http://twojsacz.pl/konduk...llonskiej-1934/

x_cite - Wto Cze 30, 2015 20:55

Kazek G f H napisał/a:
19 czerwca 1934 roku Nowy Sącz - uroczystości pogrzebowe zamordowanego kilka dni wcześniej ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Wielotysięczny kondukt pogrzebowy przechodził po mszy w farze przez Rynek i Jagiellońską (na poniższym zdjęciu kamienica Jagiellońska 38) na stary cmentarz. Kilka innych zdjęć z tego wydarzenia oraz wcześniejsze teksty związane z tematem znajdziecie pod poniższym linkiem.

http://twojsacz.pl/konduk...llonskiej-1934/


Bardzo ciekawe artykuły piszesz/piszecie na tym portalu - gratulacje!:)

Kazek G f H - Sro Lip 01, 2015 20:02

Fajnie że ktoś to czyta :)

Dzięki za uznanie :)

Polecam się na przyszłość :P

Kazek G f H - Wto Lip 07, 2015 19:01

Władysław Toruń, urodzony w Nowym Sączu jeden z pierwszych pilotów niepodległej Rzeczypospolitej.

http://twojsacz.pl/wladys...eczypospolitej/

Masahiko - Wto Lip 07, 2015 21:13

Kazek G f H napisał/a:
Fajnie że ktoś to czyta :)

Dzięki za uznanie :)

Polecam się na przyszłość :P



Myślę że sporo osób czyta Waszą twórczość. Rewelacyjna sprawa. Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem.

Kazek G f H - Sro Lip 08, 2015 11:12

Wysyłajcie swoje opinie i komentarze na maila redakcji :)
wborzecki@gmail.com - Czw Lip 09, 2015 05:16

DZIŚ O 7 RANO ZACZYNA SIĘ EKSHUMACJA ŻOŁNIERZY SOWIECKICH I OSTATECZNY KONIEC POMNIKA OKUPANTÓW NA ALEJACH WOLNOŚCI
http://wpolityce.pl/histo...arzu-komunalnym

Kazek G f H - Czw Sie 20, 2015 16:45

Sądecczyzna w Galicji, wieloetniczna ziemia naszych pradziadów

http://pannonica.pl/luzem...ych-pradziadow/

Kazek G f H - Nie Sie 30, 2015 06:48

Kolejne odkrycia archeologiczne, tym razem nie daleko Sącza :)

http://sacz.in/wydarzenia...owic,24460.html

Mileniak - Pią Paź 09, 2015 08:20

Gangi Nowego Sącza:

http://twojsacz.pl/gangi-miedzywojennego-sacza/

Bianconeri - Wto Lis 24, 2015 18:35


Kmicic - Wto Lip 26, 2016 20:46

Kłopotów 1959/60 od strony PKP.

ERNESTO - Sro Lip 27, 2016 07:34

a Elektryk gdzie ? ;)

(dla zainteresowanych: powstal w `64)

Pozdro

x_cite - Sro Lip 27, 2016 11:50

ERNESTO napisał/a:
a Elektryk gdzie ? ;)

(dla zainteresowanych: powstal w `64)

Pozdro


wtedy jeszcze prądu w Sączu nie było :D

Kazek G f H - Czw Lip 28, 2016 09:05

Dzisiaj mija 76 lat od przeprowadzenia udanej akcji odbicia Jana Karskiego z rąk sądeckiego Gestapo. Jednym z organizatorów akcji był Zbigniew Ryś przedwojenny sportowiec m. in. Sandecji. Pamiętamy i udostępniamy!

Więcej na temat akcji i okoliczności w jakich została przeprowadzona przeczytacie tutaj: http://twojsacz.pl/28-lipca-1940-akcja-szpital/

Jeśli ktoś ma facebooka, to proszę o wrzucanie grafiki.


Kazek G f H - Sob Wrz 17, 2016 10:29

Z wczorajszej Nowosądeckiej. "Drapieżne ptaki Sądecczyzny" - Rzecz o Cichociemnych pochodzących z Nowego Sącza i okolic. Zapraszam do lektury!


Kazek G f H - Pią Wrz 23, 2016 20:13

Poruszająca historia Jana Bieniasa ps. "Osterba", Cichociemnego ze Starego Sącza. Walcząc na Czerniakowie w Powstaniu Warszawskim zginął dzień po swoich 25 urodzinach... . Artykuł ukazał się w dzisiejszej Gazecie Nowosądeckiej. Zapraszam do lektury!


Karuzel - Pon Wrz 26, 2016 12:48

Czytałem artykuł... chylę czoła, dziś już nie ma takich ludzi :(
Kazek G f H - Wto Wrz 27, 2016 05:39

Serdecznie zapraszamy do Domu Historii na ul. Pijarskiej 21 w Nowym Sączu na wystawę "Codzienność pod okupacją. Nowy Sącz 1939–1945". Wystawa będzie czynna od 24 września. Wystawa powstała dzięki mecenatowi Pana Charlesa Merrilla, który umożliwił nam pozyskanie dodatkowych pomieszczeń oraz przygotowanie ekspozycji. Wystawa organizowana jest pod honorowym patronatem Pana Ryszarda Nowaka, prezydenta miasta Nowego Sącza

Wystawa będzie dostępna od 24 września do 28 lutego.
Godziny otwarcia:
wtorek, środa i czwartek: 10.00 – 15.00
sobota: 10.00 – 14.00

Bilety w cenie 7 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy) dostępne na miejscu :):)

http://www.sadeckisztetl....u-historii.html

Kazek G f H - Wto Lut 14, 2017 19:40

Informacja dla młodych kibiców Sandecji, którzy jeszcze uczęszczają do szkoły, a zarazem interesują się historią regionu! Konkursowe zapisy trwają do 17 marca!!

XVII EDYCJA KONKURSU HISTORYCZNEGO "ZIEMIA SĄDECKA OD PRZESZŁOŚCI DO WSPÓŁCZESNOŚCI"

organizowany w roku jubileuszu 725. rocznicy lokacji Nowego Sącza pod patronatem Ryszarda Nowaka - Prezydenta Miasta Nowego Sącza


Jeśli ktoś z was chciałby wziąć w nim udział, niech zgłosi pomysł u swojego nauczyciela historii, więcej informacji znajdziecie pod poniższym linkiem.

http://www.muzeum.sacz.pl...XVII_EDYCJA.htm

Karuzel - Pon Lut 27, 2017 10:08

Fajna akcja dla dzieciaków. Przydałoby się takich więcej i fajnie, gdyby rzeczywiście sporo osób chciało brać w takim czymś udział.
Kazek G f H - Pon Sie 28, 2017 20:19

Film „Sądecki Sztetl” jest opowieścią o przedwojennym żydowskim Nowym Sączu. Przewodnikiem po tym tajemniczym mieście, które tragicznie zniknęło przez okrucieństwa II wojny światowej jest Łukasz Połomski – sądecki historyk, specjalista w temacie nowosądeckiej żydowskiej

https://www.youtube.com/watch?v=7cZqxfHoj0k

Masahiko - Pon Sty 15, 2018 12:07

W zeszłym tygodniu w Muzeum AK w Krakowie Pan Sebastian Ryś prezentował swój monodram o Janie Karskim pt. "Zupa rybna w Odessie". Może ktoś będzie zainteresowany zorganizowaniem występu w Nowym Sączu ;)
wborzecki@gmail.com - Pon Sty 22, 2018 22:44

DZIŚ KOLEJNA 155 ROCZNICA POWSTANIA STYCZNIOWEGO - BOHATEROM CZEŚĆ I CHWAŁA
WKŁAD NOWEGO SĄCZA W CZYN POWSTAŃCZY ROKU 1863
http://twojsacz.pl/sadeck...podziemne-1863/

BARDZO CIEKAWE POLECAM

Kazek G f H - Wto Kwi 24, 2018 08:17

Coś dla naszych młodych kibiców. Konkurs historyczny „Elity ziemi sądeckiej II Rzeczpospolitej i ich losy”. Jeżeli ktoś jest chętny wziąć udział, proszę o priv, chętnie pomogę.


W nowosądeckim Domu Gotyckim zainaugurowaliśmy II edycję konkursu historycznego z cyklu Epizody Niepodległości. Współorganizatorami konkursu, w ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości, są Andrzej Romanek, Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, Stowarzyszenie „Orion”, przy udziale Miasta Nowy Sącz. Nasz cel to zainteresowanie uczniów najnowszą historią Polski. Chodzi szczególnie o poszerzenie wiedzy na temat kształtowania się elit Sądecczyzny i Podhala, mających wpływ na rzeczywistość polityczną, gospodarczą, kulturową i naukową ziemi sądeckiej, limanowskiej, gorlickiej oraz Podhala w II RP. Uwzględnimy także indywidualne losy poszczególnych osób po wybuchu II wojny światowej oraz w czasach PRL.

Harmonogram i założenia konkursu znajdują się w regulaminie. W razie pytań, prosimy o kontakt e-mailem lub telefonicznie z organizatorami.

https://krakow.ipn.gov.pl/pl4/edukacja/konkursy-historyczne/50671,Konkurs-historyczny-Elity-ziemi-sadeckiej-II-Rzeczpospolitej-i-ich-losy.html

Oreł - Sro Sie 01, 2018 23:01

Możesz mi ktoś powiedzieć jak jest z tym naszym herbem Miasta Nowego Sącza, który jest aktualny i czy mają zamiar coś zmieniać, czy zmienili?
www.megachem.pl - Nie Sie 05, 2018 18:20

Był zmieniony chyba w zeszłym roku. Aktualny jest ten ze złotym liściem w dłoniach Małgośki. Natomiast bardziej ciekawi mnie flaga NS- zielono-różowa po ukosie.
ERNESTO - Nie Sie 05, 2018 23:12

www.megachem.pl napisał/a:
Był zmieniony chyba w zeszłym roku. Aktualny jest ten ze złotym liściem w dłoniach Małgośki. Natomiast bardziej ciekawi mnie flaga NS- zielono-różowa po ukosie.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_Nowego_S%C4%85cza , wedlug wiki flaga ta nie powinna byc aktualna.

www.megachem.pl - Sro Sie 08, 2018 20:20

To świetna wiadomość, bo ta różowo-zielona wyglądała prze pedalsko.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group