Wersja mobilna | Wersja domyślna
Forum kibiców Sandecji Strona Główna
 
 
 
Użytkownik:
Hasło:
Autologin:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: internacionale
Nie Wrz 05, 2021 19:37
Zmiany w przerwie zimowej/okres przygotowawczy
Autor Wiadomość
radziufan
from cradle to grave


Dołączył: 01 Lis 2004
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 08:11   Zmiany w przerwie zimowej/okres przygotowawczy

Ok taki temacik powinien się przyjąc, wrzucamy tu wszystko o czym bedzie mowa w przerwie zimowej , no to zaczne

Stanisław Bodziony chce wrócić do bramki

Nękany kontuzjami bramkarz Sandecji Stanisław Bodziony ani myśli o zakończeniu kariery. Wkrótce przejdzie kolejny zabieg kolana, po którym ma nadzieję powrócić na boisko.

Wciąż cią gnie mnie do piłki. Nie wiem, czy będzie to Sande cja, czy inny klub, ale z murawą na pewno się nie rozstanę - powiedział 34-let ni golkiper.
_________________
1910 - 2010 ...STO LAT HISTORII KTÓRĄ WY TWORZYCIE - BIAŁO-CZARNYCH SERC NIEŚMIERTELNE BICIE!!!
Ostatnio zmieniony przez DNL Czw Lis 27, 2008 22:00, w całości zmieniany 2 razy  
[Profil] [PM]
 
 
Felek

Dołączył: 26 Wrz 2007
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 11:08   

Podobno w dzisiejszym (20 bm.) Dzienniku Polskim jest też wywiad z trenerem Araszkiewiczem. Czy ktoś mógłby go tu zamieścić?
Ciekaw jestem czy dalej podtrzymuje swoją decyzję o odejściu. Poza tym, czy były już jakieś zapowiedzi dotyczące planów nowego prezesa?
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
DNL

Dołączył: 09 Paź 2004
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 11:28   

Felek, temat nizej...

radziufan napisał/a:
Chciałbym zostać w Nowym Sączu

Rozmowa z Jarosławem Araszkiewiczem, trenerem piłkarzy Sandecji


Przed kilkoma tygodniami, po nieudanym meczu swych podopiecznych zapowiedział Pan publicznie, że wraz z zakończeniem piłkarskiego roku 2008 odchodzi z Sandecji. Później tonował Pan tę wypowiedź, uzależniając swą decyzję od sytuacji organizacyjnej w klubie. Jakie jest Pańskie postanowienie po wyborze nowego prezesa MKS? Zostaje Pan, czy nie?

- Pragnę przede wszystkim pogratulować panu Andrzejowi Dankowi wyboru na zaszczytne stanowisko. Nie znam go za dobrze, z tego jednak, co słyszę z ust osób kompetentnych, wysnuć mogę wniosek, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Mam nadzieję, że poprowadzi Sandecję w lepsze jutro, jak to się ładnie mówi. Natomiast co do mojej przyszłości, to wciąż nie jest ona do końca sprecyzowana. Wiele, właściwie wszystko zależeć będzie od planowanych jeszcze na ten tydzień rozmów z prezesem klubu oraz z władzami miasta.

Decyzji zatem Pan jeszcze nie podjął?

- Nie, każde rozwiązanie jest wciąż możliwe.

Z Sandecją związany jest Pan kontraktem do końca sezonu 2008/2009. To chyba do czegoś zobowiązuje...

- Oczywiście, jestem człowiekiem poważnym i wolałbym wypełnić kontrakt do końca. Nie wszystko jednak ode mnie zależy.

Brzmi to cokolwiek tajemniczo. Czyżby podejrzewał Pan, że są ludzie, którzy chętnie by się Pana z Sandecji pozbyli?

- Nie znam człowieka, który byłby przez wszystkich kochany i akceptowany. Araszkiewicz nie jest pod tym względem wyjątkiem.

Pozbywanie się trenera w chwili, kiedy Sandecja stanęła przed szansą awansu do I ligi zakrawałoby moim zdaniem na szaleństwo. Zawodnicy podkreślają, że potrafił Pan wytworzyć w szatni świetną atmosferę, zmobilizować ich do ambitnej walki, a efekty takiej postawy widzą i doceniają sądeccy kibice. Takie są fakty, a z nimi się nie dyskutuje.

- To pan powiedział. Jeśli tak jest w istocie, to wypada mi tylko wyrazić swą satysfakcję.

Chciałby więc Pan pozostać w Nowym Sączu?

- Raz jeszcze powtarzam, że to nie tylko kwestia mojego wyboru.

Chciałby Pan, czy nie?

- Co mam powiedzieć? Że podoba mi się w Nowym Sączu, że mieszkają w nim wspaniali ludzie? Że kibice są rewelacyjni?

Nie, proszę Pana jedynie o krótką deklarację: tak lub nie.

- No to niech będzie: tak, chciałbym pozostać w Nowym Sączu. Nie tylko dla urody tego miasta, ale także i po to, bym mógł dokończyć rozpoczęte dzieło.

Ależ Pan kokieteryjny...

- No właśnie, dotarły do mnie słuchy, że niektórzy odczytali zapowiedź mojego odejścia jako próbę posłużenia się szantażem. Nic podobnego, nie stawiałem żadnego ultimatum. Po prostu nadszedł moment, kiedy wyczerpała się moja cierpliwość, odeszła ochota od wszystkiego, ręce mi opadły. To wszystko. Kierował mną nastrój chwili. Ale deklaracji swej do końca nie odwołuję: gotowy jestem do rozstania się z drużyną.

Ja jednak pozwolę trzymać się wersji, że mimo wszystko do tego nie dojdzie. Zmieńmy temat. Nie chciałbym wgłębiać się w tej rozmowie w szczegółową ocenę postawy Pańskich podopiecznych w rundzie jesiennej i w dwóch meczach piłkarskiej wiosny. Proszę zatem tylko o dosłownie dwuzdaniową opinię o osiągniętym wyniku.

- Dwa zdania? Oto one: czy ktoś przed rozpoczęciem rozgrywek wierzył, że ze stratą zaledwie czterech punktów zajmować będziemy szóste miejsce w drugoligowej tabeli? I drugie zdanie: mogło być nawet lepiej, gdybyśmy we frajerski sposób nie pogubili punktów w meczach ze Stalą Poniatowa, Concordią i Freskovitą.

Opracował Pan już plan przygotowań do rundy rewanżowej?

- Oczywiście. Obecnie znajdujemy się w trakcie roztrenowania. W grudniu zawodnicy będą mieli czas na odpoczynek, przy czym o totalnym leniuchowaniu mowy być nie może. Spotkamy się na powrót na początku stycznia. Później planujemy dwa obozy: pierwszy, bez piłek, niedaleko Nowego Sącza i następny, w sprawdzonym już ośrodku w Gutowie Małym. W jego trakcie rozegramy serię sparingów z zakontraktowanymi już rywalami, m.in. z Wisłą Płock i z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

Mówi to Pan z taką pewnością, że trudno uwierzyć w możliwość rezygnacji z pracy w Nowym Sączu...

- Pan znowu swoje. OK. Nadal czuję się odpowiedzialny za chłopaków. Życie nauczyło mnie jednak, by dmuchać na zimne. Proszę więc skontaktować się ze mną pod koniec tygodnia. Wówczas powinno być już wiadomo, czy Araszkiewicz jest nadal trenerem Sandecji.

Rozmawiał Daniel Weimer
[Profil] [PM]
 
 
rwp


Dołączył: 17 Paź 2004
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 13:01   

Cytat:
Rozmowa z Piotrem Banią, najskuteczniejszym piłkarzem wschodniej grupy piłkarskiej II ligi
Do Nowego Sącza działacze Sandecji ściągali Pana głównie po to, by strzelał dla niej bramki. Tymczasem w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu różnie z tym bywało...

- Zgadza się. Wiadomo, że początki w nowym towarzystwie trudne są dla każdego. Nie jest to jednak żadne wytłumaczenie dla takiego doświadczonego jak ja zawodnika. Po prostu, wobec faktu, że niezbyt silna była druga linia, musiałem wracać się do środka pola, by tam walczyć o piłkę. Rzadko zasilany byłem dokładnymi podaniami, nie miałem zatem zbyt wielu okazji, by wykazać się snajperskim nosem pod bramką rywala. Ale przyznaję, że w licznych przypadkach zawodził mnie instynkt. Kiepsko ustawiony miałem celownik, a ponadto jakoś nie mogłem się przełamać. Niby dawałem z siebie na boisku wszystko, niby chwalony byłem za ambicję, ale osobiście wciąż nie miałem pełnej satysfakcji. Dobrze, że awansowaliśmy do drugiej ligi, w przeciwnym razie odpowiedzialność w znaczącej mierze spadłaby pewnie na mnie.

Sytuacja jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmieniła się w tej upragnionej II lidze. Trafił Pan raz, później drugi i trzeci, by zatrzymać się na jedenastu golach. Skąd ta cudowna metamorfoza?

- Przede wszystkim wymieniona została praktycznie cała formacja pomocy. Obecnie występują w niej wyłącznie gracze mający za sobą grę w ekstraklasie: Tomek Lewandowski, Darek Skrzypek, Wojtek Mróz, Mateusz Żyła. Ostatnio dołączył do nich Adaś Ciastoń, piłkarz waleczny, o wielkim duchu. Wspomniani partnerzy zadbali o to, bym nie musiał za długo wyczekiwać na dogrywane piłki. Zasilany jestem dokładnymi podaniami, a ja tylko staram się robić z nich właściwy użytek.

Niech Pan nie będzie taki skromny. W każdym właściwie meczu biega Pan od jednego pola karnego do drugiego...

- Być może rozpiera mnie energia, może jestem za bardzo ambitny? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że wychodzę na boisko, by odrobić pańszczyznę i przestać całe spotkanie. Byłoby to zwykłym lekceważeniem kibiców. A szczególnie ci sądeccy z całą pewnością na taka postawę nie zasługują.

Z jedenastoma strzelonymi golami, wraz z Twardowskim z Ruchu Freskovity współprzewodzi Pan w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników II ligi. Tych bramek mogło być więcej. Nie wystąpił Pan jednak w dwóch ostatnich spotkaniach Sandecji. Dlaczego?

- W obydwu przypadkach o mojej absencji zadecydowały ostatnie treningi przed meczami. Odezwał się bardzo nieprzyjemny dla piłkarza, w znaczący sposób ograniczający swobodę ruchu uraz kręgosłupa. To zadawniona dolegliwość, którą muszę wreszcie porządnie wyleczyć. Od biedy mógłbym zagrać - w potyczce z Sokołem byłem na taką ewentualność przygotowany - ryzykowałbym jednak poważniejszą kontuzją. Wraz z trenerem Araszkiewiczem uznaliśmy, że nie ma sensu ryzykować. Okazało się, że to była właściwa decyzja. I beze mnie drużyna świetnie sobie poradziła. Zimę poświęcę więc między innymi na, że się tak wyrażę, rewaloryzację zdrowia. W moim wieku, po tylu latach spędzonych na boisku, żadnego urazu nie powinienem lekceważyć.

Zaskakuje mnie Pańska spontaniczna radość po strzelonych golach. Wydawać by się mogło, że dla człowieka, który bramki zdobywał w ekstraklasie, trafienia zadawane dwie klasy niżej powinny być czymś normalnym, mniej atrakcyjnym. Tymczasem Pan po każdej bramce cieszy się jak dziecko...

- Futbol zasadza się na pokonywaniu bramkarzy przeciwnika. Odnosi się to szczególnie do napastników. Trudno więc dziwić się, że odczuwam satysfakcję, jeśli uda mi się właściwie wykonać swą powinność, to znaczy skierować piłkę do siatki. A manifestując swą radość chcę dać kibicom do zrozumienia, że te bramki strzelam przede wszystkim dla nich.

Podobnie reagował Pan po golach zdobywanych w barwach Cracovii?

- Tam biegłem najpierw w kierunku trybuny zajmowanej przez młodszych fanów, by z nimi trochę podyskutować. Potem przychodził czas na radość. Zresztą powiem panu, że z natury jestem człowiekiem spontanicznym, uzewnętrzniającym swoje uczucia.

Która z tych "jesiennych" bramek dostarczyła Panu najwięcej satysfakcji?

- Wszystkie w jakiś sposób przydały się drużynie. A to chyba najważniejsze. Natomiast najefektowniejsze była wykonana po indywidualnej akcji przymiarka z dystansu w meczu z liderującym wówczas Startem Otwock. Uderzyłem wówczas z chyba 25 metrów i futbolówka wpadła idealnie w okienko.

Kontrakt z Sandecją kończy się Panu wraz z upływem 2008 roku. Zamierza go Pan przedłużyć?

- Zadomowiłem się w Nowym Sączu. Dobrze mi tutaj, ludzie są sympatyczni, a w naszej szatni panuje naprawdę świetna atmosfera. Główna w tym zasługa trenera Araszkiewicza, który jest mistrzem motywacji. Chciałbym więc zostać w Sandecji na dłużej. Tym bardziej, że rysują się przed nią szanse nawet na awans do I ligi. Nie mogę jednak wykluczyć i takiej ewentualności, że z klubem rozstanie się trener i będzie mnie widział w swym nowym miejscu zatrudnienia. Stanąłbym wówczas przed trudnym dylematem. Mam jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie.

Rozmawiał Daniel Weimer

[Profil] [PM]
 
 
Kilinskiego 47


Dołączył: 08 Mar 2008
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 13:50   

^^
hehe, ale spryciarz z tego naszego DW.:)
Te wywiady są poskładane z pytań, które redaktor zadawał trenerowi i Piotrkowi podczas wywiadu z nimi, ktory był emitowany w RTK. Ogólnie sens wypowiedzi obu Panów jest zachowany, ale jest to tak upiększone tym niepowtarzalnym, nieco archaicznym językiem DW, że od razu widać tu jego rękę:)
Piotrek Bania przykładowo nie pamiętał komu strzelił tą piękną bramkę, a tu mamy "z liderującym Startem Otwock.":)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
macieknswp

Dołączył: 19 Maj 2005
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: Czw Lis 20, 2008 21:10   Bramkarz

Podobno jakis bramkarz ma przyjsc na testy z Poloni Bytom
[Profil] [PM]
 
 
polak_ns

Dołączył: 25 Wrz 2007
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 09:54   Re: Bramkarz

macieknswp napisał/a:
Podobno jakis bramkarz ma przyjsc na testy z Poloni Bytom

było coś już na ten temat mówione, że jak ktoś ma pisac, że podobno coś słyszał i bez źrodla z którego to usłyszał to jego posty beda kasowane.
[Profil] [PM]
 
 
style

Dołączył: 16 Maj 2007
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 11:14   Re: Bramkarz

polak_ns napisał/a:
macieknswp napisał/a:
Podobno jakis bramkarz ma przyjsc na testy z Poloni Bytom

było coś już na ten temat mówione, że jak ktoś ma pisac, że podobno coś słyszał i bez źrodla z którego to usłyszał to jego posty beda kasowane.



i ze niby ty bedziesz te posty kasowal?


Jest duzo zrodel, ktore nie podaja wiarygodnych informacji, a że ktos cos uslyszy to pisze na forum bo ktos moze byc bardziej w temacie i moze potwierdzic wiadomosc. Wiadomosci nie sa przekazywane tylko z najwiekszych portali internetowych czy prasy, ale najstarsza i najbardziej znana forma przekazu to wlasnie za pomoca dialogu, tak wiec moze chlopak uslyszal od kogos znajomego i pisze na forum zeby sie dowiedziec czy na ten temat cos komusc wiadomo:) W koncu po to forum jest zeby dyskutowac. Nie ma nigdzie jakiejs wiadomosci o ktorej ty przestrzegasz wiec jesli niema sie nic do powiedzenia w tym poscie co on napisal to sie wstrzymuje od glosu.... wiecej luzu, bez napinki i nie rozmywajmy tematu , pozdro
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Masahiko

Dołączył: 20 Kwi 2006
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 16:16   

Pulo napisał/a:
Ty wszystko co piszesz to słyszysz bo na mecze nie chodzisz i nie jezdzisz nigdzie to nie wymądrzaj sie. Odmul sie lepiej a nie



Proponuję najpierw poprawić pisownie i pisać bardziej z sensem. Po drugie ma sporo racji w tym co pisał. Nie możecie się zamykać ciągle w gronie osób które jeżdżą na wyjazdy. To nie przysporzy Sandecji nowych kibiców, a tego byś chyba chciał. Każdy ma prawo na wyrażenie własnego zdania i napisania o nowinach, które wcale nie muszą się potwierdzać :)


Ktoś wie może czy Pan Danek wciąż utrzymuję kontakt z Legią Warszawa? Czy może po zmianie właściciela wszystkie znajomości ulotniły się? Bo może warszawa to dobry kierunek na jakieś wypożyczenie zawodnika :)
[Profil] [PM]
 
 
radziufan
from cradle to grave


Dołączył: 01 Lis 2004
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 17:46   

troszke pokasowałem.....trzymać fason panowie i tematu nie rozmywać:]
_________________
1910 - 2010 ...STO LAT HISTORII KTÓRĄ WY TWORZYCIE - BIAŁO-CZARNYCH SERC NIEŚMIERTELNE BICIE!!!
[Profil] [PM]
 
 
grubas_KKS
Globetrotter

Dołączył: 25 Gru 2004
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 20:28   

Nowy bramkarz + Araszkiewicz i wszyscy zawodnicy zostają + regularnie wypłacanie hajsu zawodnikom i sztabu szkoleniowemu i myślę że 1-wsza liga w zasięgu ręki... Jest zima,wszyscy przyłożą się do treningów,bez kontuzji,będą jeszcze bardziej zgrani ze sobą i wiosna NASZA! To moja recepta... No i jeszcze w h** lepsza frekwencja na stadionie,w młynie no i na wyjazdach i będzie elegancko ;) pozdrówka
_________________
...::: Futbol Club Barcelona :::..
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Dziekan
MDMA

Dołączył: 05 Paź 2004
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 20:51   

Trafne podsumowanie:)
O sprawy organizacyjne sie nie martwcie , skupcie sie na kibicowaniu :)

Z mojego sprawdzonego info wiem ze bedzie dobrze :)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
eSKa
KolejarskieWiatraki

Dołączył: 06 Lut 2005
Wysłany: Pią Lis 21, 2008 22:22   

Widzisz Dziekan, ty juz w 2002 roku mówiłes, że będzie dobrze, kiedy jeden "łysy" nam tak wiele obiecywał :-) Teraz znów jest szansa i wierz mi, że wcale to nie jest zależne w 100%od tych ludzi, od ktorych czerpiesz informacje.... Chociaż może coś jednak zrozumieli.

po drugie :) Ty kurdepodróżniku nie widziałem Cie jak dawniej na wszystkich wyjazdach CZY MECZCACH U SIEBIE, może czas zacząc chodzic na kilińskiego, co ? Pieprz tą twoją karierę wiecznego studenta, zawsze coś kombinujesz świrze. Trzymaj sie STARUCHU.

heheh Sory :P w Rzeszowie chyba byles :P bo gadalismy

[ Dodano: 2008-11-21, 22:23 ]
ku*** chu* nalezy mi sie sotrzezenie za rozmywanie wiec wroce do tematu.



STASIU WRÓC NA KILIŃSKIEGO. :) Nasza podporo - brak mi tego twojego.......


"MOJAAAAAAAAAAAAAA"



Czujecie to ?
_________________
KIBICE SANDECJI W NOWYM SĄCZU musza położyć kres wojnie, bo inaczej wojna położy kres KIBICOM.
[Profil] [PM]
 
 
MATRIX
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lis 21, 2008 22:57   

a ja i tak jedno wiem czy pierwsza czy druga czy może trzecia to z doświadczenia wiem że grono stałych warjatów się nie zmniejszy ale oczywiście araś musi zostać i jakieś delikatne wzmocnienia i znow bedziemy świadkami historycznego wydarzenia.Oby pozdro z północy
 
 
radziufan
from cradle to grave


Dołączył: 01 Lis 2004
Wysłany: Sob Lis 22, 2008 08:17   

Araszkiewicz do końca roku


Piłka nożna. Do 31 grudnia 2008 r. trenerem Sandecji będzie Jarosław Araszkiewicz. Taki jest efekt wczorajszej rozmowy szkoleniowca z prezesem sądeckiego klubu Andrzejem Dankiem. Kontrakt wiąże Araszkiewicza z MKS do końca sezonu 2008/09, ale istnieje możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy za porozumieniem stron.

- Nie potrafię dzisiaj powiedzieć, co nastąpi po nowym roku - przyznaje Araszkiewicz. - Jeśli przyjdzie mi się rozstać z klubem, to zachowam o nim przyjemne wspomnienia. Zżyłem się z zawodnikami, polubiłem sądeckie środowisko i myślę, że wykonałem tutaj niezłą robotę. Trochę szkoda by było ją w połowie przerywać. Nie ukrywam, że mam propozycję z innego klubu i jeśli pożegnam się z Sandecją, to pewnie z niej skorzystam. Działacze mają swoje plany odnoszące się do rozwoju klubu i być może nie widzą w nich dla mnie miejsca. Przyjmuję to ze zrozumieniem. Takie po prostu jest życie. Na razie, do końca listopada prowadzę normalne treningi, a w środę jedziemy do Krakowa, gdzie mamy rozegrać sparing z Cracovią lub rezerwą Wisły.

Andrzej Danek podkreśla swoje uznanie dla warsztatu i osiągnięć trenerskich Arasia. Docenia fakt, że potrafił zmobilizować piłkarzy w trudnych dla drużyny momentach.

- Tego, czego dokonał z Sandecją, trenerowi nikt nie odbierze - mówi prezes. - Gdyby to tylko ode mnie zależało, to chciałbym, żeby związał się z Sandecją na jak najdłużej. Na razie udało mi się przekonać go do nieopuszczania klubu do końca roku. Po tym terminie przystąpimy do dalszych rokowań. (dw)
_________________
1910 - 2010 ...STO LAT HISTORII KTÓRĄ WY TWORZYCIE - BIAŁO-CZARNYCH SERC NIEŚMIERTELNE BICIE!!!
[Profil] [PM]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum kibiców Sandecji Strona Główna » Archiwum » KKS Sandecja Nowy Sącz
[ ZAMKNIĘTY ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Sandecja.org Theme zaprojektowane przez: netSuit.pl
 
Strona wygenerowana w 0.13 sekundy. Zapytań do SQL: 26