Wersja mobilna | Wersja domyślna
Forum kibiców Sandecji Strona Główna
 
 
 
Użytkownik:
Hasło:
Autologin:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: internacionale
Nie Wrz 05, 2021 19:37
Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 18.04.09r
Autor Wiadomość
Ad@ś=)


Dołączył: 08 Kwi 2006
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 11:58   

Może na zakończenie tamatu wrzuce jeszcze dzisiejszy artykuł z Gazety Krakowskiej:

PIŁKA NOŻNA Lider na kolanach, gospodarze z tarczą

To był bardzo zacięty i twardy mecz. Sędzia rozdał sporo kartek, w tym jedną czerwoną. Emocje były wielkie, kibice znów zasłużyli na miano dwunastego zawodnika. Mecz walki, ale mecz słabszy niż spotkanie w rundzie jesiennej. Mało gry kombinacyjnej, sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Zwycięzców się jednak nie sądzi, najważniejsze są trzy punkty, które zostały w Nowym Sączu. Wcześniej groźnie zaatakowali goście. Groźny strzał Kundry końcami palców zdołał wybić Kozioł. Kilka chwil potem KSZO mogło wyjść na prowadzenie. Piłkę w środku pola stracił Zawadzki. Kontra i dwóch zawodników wyszło, mając przed sobą tylko Jano Frohlicha i Kozioła. Sytuację cudem uratował kapitan biało-czarnych.

Na pierwszą groźną akcję gospodarzy trzeba było czekać do 20 min. Świetnie uderzał głową Skrzypek, piłka skozłowała przed zasłoniętym Dymanowskim, który odruchowo obronił. Za moment znów Skrzypek przedarł się środkiem, obsłużył na skrzydle Zawiślana, lecz ten wybrał najgorszy z możliwych wariantów dośrodkowania i piłkę zmarnował. W drugiej części pierwszej odsłony gra zrobiła się brzydka, było sporo fauli z obu ustron. Boisko musiał opuścić "skoszony" Skrzypek.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Świetną okazję miał Bania, który dostał kapitalne podanie od Zawadzkiego na wolne pole. Uderzył w pełnym biegu, ale piłka minęła słupek o centymetry. Od 67 min goście grali w dziesięciu. Za bezsensowny faul bez piłki (uderzył łokciem Piegzika ) z boiska relegowany został Szymoniak. Za chwilę przeprowadzona została najważniejsza akcja meczu. Jędrszczyk kilkudziesięciometrowym podaniem znalazł na prawym skrzydle Zawiślana. Dośrodkował wprost pod nogi Matuszczyka, ale obrońca gości zrobił prezent będącemu tam, gdzie powinien być napastnik, Fabianowskiemu. Ten huknął po długim rogu i Dymanowski nie miał nic do powiedzenia. Po zdobyciu gola Sandecja dała się zepchnąć do obrony, jednak grający w osłabieniu goście nie potrafili groźnie zaatakować bramki Kozioła.

Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (0:0)
Bramki: Fabianowski 75. Widzów: 4800. Sędziował: Bukowczan (Żywiec) Sandecja: Kozioł 4, Makuch 2 (76 Chlipała), Frohlich 4I, Jędrszczyk 4, Gawęcki 4I, Berliński 3 (46 Kościukiewicz 3I), Zawadzki 3, Zawiślan 4, Skrzypek (33 Piegzik 3), Bania 4I,Fabianowski 5. Trener: Robert Moskal.
KSZO: Dymanowski 4I, Matuszczyk 3I, Ciesielski 4(62' Skórnicki), Kardas 4, Szymoniak 0 I, Persona 4, Dziewulski 4, Kundra 3I (73 Robaszek), Brytan 4, Frańczak 3 (79 Pietrzak), Cieśliński 3. Trener: Wiesław Wojno.

Rafał Kamieński - POLSKA Gazeta Krakowska
[Profil] [PM]
   
 
radziufan
from cradle to grave


Dołączył: 01 Lis 2004
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 12:08   

myśle zę wszytko zostało już powiedziane..skupiamy sie na Hetmanie
_________________
1910 - 2010 ...STO LAT HISTORII KTÓRĄ WY TWORZYCIE - BIAŁO-CZARNYCH SERC NIEŚMIERTELNE BICIE!!!
[Profil] [PM]
 
 
Sekta
PCW-Gang`06


Dołączył: 01 Cze 2007
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 15:17   

ja mam jeszcze taką uwagę organizacyjną na przyszłość jeżeli ktoś nie kupił biletu w przedsprzedaży a idzie na stadion od strony mostu i przechodzi obok wejścia do ZOO to w tej kasie można kupić bilety na wszystkie sektory a nie tylko na ZOO także nie trzeba czekać w kolejce po bilet przy głównych kasach tylko kupić wcześniej
_________________

[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Ad@ś=)


Dołączył: 08 Kwi 2006
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:00   

Materiał filmowy z meczu ze strony TV-NS.PL

Sandecja vs Kszo
[Profil] [PM]
   
 
GuleKKS


Dołączył: 26 Sie 2008
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:08   

noo bardzo dobry materiał znakomita jakośc przedewsystkim :D
_________________

[Profil] [PM]
 
 
Ad@ś=)


Dołączył: 08 Kwi 2006
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:09   

PS. proponuje skomentować to może się doczekamy częstszych takich materiałów:)
[Profil] [PM]
   
 
sns1910

Dołączył: 14 Mar 2009
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:17   

Jak na pierwszy tego typu robiony przez tą telewizję to naprawdę świetny ;) brakuje tylko tej sytuacji Banii, a tak to naprawdę fajnie to zrobili - no i plus też za jakość. Teraz pasuje pokazać zainteresowanie tematem i może będą coś takiego robić regularnie ;)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Bianconeri

Dołączył: 06 Paź 2004
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:20   

Jak dla mnie za mało z trybun:) ale tak to ok, co do komentarzy racja, pasuja napsiac kilka "fachowych" oraz pare razy pochwalić redakcję (a jest za co) to może akurat będą częstszymi goścmi na K47
_________________
GDZIE KUCHAREK SZEŚĆ TAM WIÓRY LECĄ
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
sns1910

Dołączył: 14 Mar 2009
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 19:36   

No przydałaby się jeszcze lokomotywa całego stadionu w całości i jakąś przyśpiewkę plus jeszcze głośniejsze tło ze stadionu, ale nie ma co narzekać za bardzo, bo TVP Kraków to przy tym w tej chwili wymięka ;) ciekawe jaką odpowiedź przygotuje jeszcze rtk, bo myślę że tam też zobaczymy coś podobnego ;)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Bianconeri

Dołączył: 06 Paź 2004
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 22:16   

To jeszcze z DP/DN:

Sandecja wiceliderem

Uzyskaj pełny dostęp
II LIGA. Na oczach pięciu tysięcy kibiców Sandecja wygrała z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1-0, dzięki czemu usadowiła się na drugim miejscu w tabeli grupy wschodniej

W sobotę padł rekord frekwencji na stadionie im. Ojca Władysława Augustynka. Porównywalną ilość widzów notowano ostatnio na meczu biało-czarnych z Cracovią. Ale ten miał miejsce bodaj przed siedmioma laty.

Najbardziej niecierpliwi fani zajęli przedwczoraj miejsca na trybunach już na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego, by później, przez pełne 93 minuty trwania zawodów znakomicie reagować na przebieg boiskowych wydarzeń. Spontanicznie dopingowali swych ulubieńców dosłownie wszyscy: od kilku- do dziewięćdziesięciolatków (tak jest: pod nieobecność stuletniego Jana Płachty, nestorem fanów był młodszy od niego o 8 wiosen pewien emerytowany kolejarz). Sympatycy futbolu opuszczali obiekt wniebowzięci. Doczekali się sukcesu swych faworytów, choć ci wystawili ich na trudną próbę nerwów.

Przodujący w rozgrywkach piłkarze z Ostrowca Świętokrzyskiego okazali się bowiem wymagającym rywalem, potwierdzając swe wysokie aspiracje. Do 76 min utrzy mywali wynik bezbramkowy i dopiero gol zdobyty przez Wojciecha Fabianowskiego udowodnił, że o pełną pulę należy walczyć do końcowego gwizdka sędziego.

Jeszcze słowo o kibicach. O tych murem stojących za ostatnimi przeciwnikami Sandecji. Eskortowani przez policje, w sile 350 chłopa zjechali z "krainy scyzoryków". W werbalnej potyczce ze swymi sądeckimi odpowiednikami szans oczywiście żadnych nie mieli. Zostali po prostu zakrzyczeni. Zachowali jednak godność: porażkę swych idoli przyjęli po męsku, a w trakcie zawodów ich postawa nie budziła żadnych zastrzeżeń.

(dw)
Pod szatnią Sandecji

Wojciech Fabianowski, strzelec zwycięskiego gola:

- Mam najwidoczniej szczęście do zespołu KSZO. Kiedyś, jako zawodnik Tłoków Gorzyce strzeliłem mu dwa gole, dzisiaj dołożyłem kolejne trafienie. Piłka dość nieoczekiwanie spadła mi pod nogi, zdążyłem jednak jeszcze właściwie przymierzyć. To był trudny mecz dla obydwu drużyn. W mojej opinii wygraliśmy zasłużenie: wypracowaliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych. O tego jednego gola byliśmy lepsi.

Piotr Chlipała, napastnik:

- Rozpocząłem na ławce rezerwowych, ale nie mam pretensji do trenera, że do boju posłał Wojtka Fabianowskiego. Dzisiejsze zwycięstwo jest dla nas ważnym krokiem na drodze do pierwszej ligi. Trochę ułatwiła nam sytuację czer wona kartka pokazana obrońcy rywali, ale do końca nie byliśmy pewni zwycięstwa. Dzisiaj cieszymy się z sukcesu z liderem, ale od poniedziałku myślimy już tylko o środowym meczu w Zamościu. Chcemy tam pójść za ciosem.

Jano Frohlich, kapitan zespołu:

- Spodziewaliśmy się twardej walki i taka rzeczywiście była. Wygraliśmy, bowiem do końca wierzyliśmy, że uda się nam trafić do bramki rywala. Miałem świadomość, że jeśli zobaczę żółtą kartkę, będę musiał pauzować w dwóch następnych spotkaniach. Tego "żółtka" nie udało mi się uniknąć. Ale do Zamościa oczywiście pojadę z drużyną, będę chłopaków wspierać z trybun. I liga staje się coraz realniejsza.

Dawid Skrzypek, pomocnik:

- Wściekły jestem, że akurat dzisiaj przytrafić musiała mi się kontuzja. Czułem się wyjątkowo dobrze usposobiony. Mogłem nawet zdobyć prowadzenie, ale po mojej główce piłkę jakimś cudem odbił bramkarz KSZO. Uraz na szczęście nie wygląda na groźny. Doznałem mocnego stłuczenia, nie obwiniam o to przeciwnika - to było przypadkowe starcie. Może uda mi się do środy wykurować.

(dw)
Sandecja pod lupą

Noty dla zawodników Sandecji:

Marek Kozioł 7, Marcin Makuch 5, Jano Frohlich 8, Rafał Jędrszczyk 7, Dariusz Gawęcki 6, Rafał Zawiślan 6, Rafał Berliński 5, Hubert Kościukiewicz 6, Dariusz Zawadzki 6, Madrin Piegzik 5, Piotr Bania 7, Wojciech Fabianowski 7.

Wystąpili ponadto Dawid Skrzypek i Piotr Chlipała, grali jednak zbyt krótko, by zasłużyć na ocenę. (DW)

----

5 tysięcy kibiców obejrzało przyszłych pierwszoligowców

Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1-0 (0-0)

1-0 Fabianowski 76

Sędziował Dawid Bukowczan (Żywiec). Żółte kartki: Gawęcki, Frohlich, Kościukiewicz, Bania - Matuszczyk, Kundra, Dymanowski. Czerwona kartka - Szymoniak (68, uderzenie przeciwnika bez piłki). Widzów 5 tys.

Sandecja: Kozioł - Makuch (76 Chlipała), Frohlich, Jędrszczyk, Gawęcki - Zawiślan, Berliński (46 Kościukiewicz), Zawadzki, Skrzypek (34 Piegzik) - Bania, Fabianowski.

KSZO: Dymanowski - Szymoniak, Kardas, Matuszczyk, Ciesielski (63 Skórnicki) - Frańczak (80 Pietrzak), Persona, Kundra (73 Robaszek), Dziewulski - Brytan, Cieśliński.

- To był twardy, zacięty bój drużyn, które prawdopodobnie niedługo zmierzą się ze sobą w I lidze - mówił na pomeczowej konferencji trener gospodarzy Robert Moskal. Optymizmowi szkoleniowca trudno się dziwić: dzięki ciężko wywalczonemu zwycięstwu, Sandecja zbliżyła się na odległość zaledwie trzech punktów do liderującego w tabeli swego sobotniego przeciwnika. Okupione ono zostało kontuzją Dawida Skrzypka i dziesiątą żółtą kartką Jano Frohlicha, eliminującą go z dwóch najbliższych potyczek,

Spotkanie, które wywołało w Nowym Sączu rekordowe zainteresowanie i toczyło się w budującej doprawdy atmosferze, nie było olśniewającym widowiskiem. Boiskowi adwersarze przejawiali nadmierny i wzajemny do siebie respekt, co sprawiło, że piłka najczęściej krążyła w okolicach środkowej linii, a sytuacji choćby tylko "pachnących" golami odnotowano zaledwie kilka. Walkę o opanowanie II linii rozstrzygnęli na swą korzyść goście. Wygrywali większość pojedynków główkowych, częściej utrzymywali się przy piłce, ale przez pełne 93 minuty trwania meczu raz tylko poważniej zagrozili Markowi Koziołowi. Miało to miejsce już w 5 min, gdy Słowak Frantisek Kundra zaskakująco uderzył po ziemi z 18 m, dając bramkarzowi miejscowych okazję do wykazania się refleksem. Później bezskutecznie szczęścia w strzałach z dystansu próbowali jeszcze Sebastian Brytan w 8 i Adam Cieśliński w 42 min, a niemal wszystkie dośrodkowania pewnie wyłapywał rosły golkiper z Nowego Sącza. Jego partnerzy, preferujący trochę bardziej skomplikowany, oparty o większą ilość podań futbol, stopniowo opanowywali sytuację, znacznie częściej niepokojąc Tomasza Dymanowskiego. Spod poprzeczki wybijał on piłkę po główce Dawida Skrzypka w 8, i lobie Madrina Piegzika w 52 min, zaś próby pokonania go przez Marcina Makucha w 29 i Dariusza Zawadzkiego w 32 i 59 min nie przyniosły oczekiwanego efektu. W zespołowych inicjatywach miejscowych brakowało z kolei tego ostatniego, otwierającego drogę do bramki dogrania. Choćby takiego, jakim w 59 min Dariusz Zawadzki uruchomił Piotra Banię. Prowadzący w klasyfikacji najlepszych strzelców II ligi napastnik Sandecji, pomylił się jednak o centymetry, z 14 m posyłając futbolówkę tuż obok słupka. Chwilę później za bezsensowne uderzenie bez piłki Madrina Piegzika, z boiska wyleciał Łukasz Szymoniak i - kto wie - czy nie był to decydujący dla losów spotkania moment. Wydawało się bowiem dotąd, że strony podzielą się punktami. O swoich snajperskich umiejętnościach przypomniał sobie jednak Wojciech Fabianowski. - Jako zawodnik Tłoków Gorzyce strzeliłem kiedyś KSZO dwa gole. Tym razem mierzyłem w dalszy róg bramki i piłka wpadła tam, gdzie chciałem - cieszył się po zawodach popularny "Fabio".

Trzy punkty pozostały więc w Nowym Sączu. Chyba zasłużenie. Triumf święciła ambicja i determinacja, do ostatniego gwizdka sędziego prezentowana przez ekipę Roberta Moskala. Zaangażowania nie sposób odmówić także graczom z Ostrowca. Goście mieli jednak w sobotę pecha: przyszło im potykać się w dziesiątkę przeciwko dwunastu przeciwnikom. Tym dodatkowym byli kapitalnie reagujący na wydarzenia kibice Sandecji.

Daniel Weimer

JAK PADŁA BRAMKA

1-0 Jędrszczyk długim podaniem uruchomił Zawiślana. Pomocnik miejscowych dośrodkował z prawej strony boiska. Piłka, po wybiciu przez obrońców gości trafiła pod nogi Fabianowskiego, który natychmiastowych strzałem z 6 m posłał ją w tzw. dalszy róg bramki strzeżonej przez Dymanowskiego.

ZDANIEM TRENERÓW

Robert Moskal, Sandecja:

- Bardzo wyrównany mecz, w którym wygrała drużyna o jednego gola lepsza. Rywale zaskoczyli nas w pierwszych fragmentach spotkania, wysoko ustawiając obronę. Długo nie potrafiliśmy znaleźć na to sposobu, nieco słabiej dysponowani byli bowiem zawodnicy tworzący drugą linię. Na dodatek kontuzja szybko wyeliminowała z niej Dawida Skrzypka. W końcu udało się nam zaskoczyć przeciwników, w czym - nie ukrywam - pomogło nam ich liczebne osłabienie. Coś mi się wydaje, że rywalizowały drużyny, które w przyszłym sezonie wystąpią w I lidze.

Wiesław Wojno, KSZO:

- To było spotkanie walki. Przegraliśmy na własne życzenie. Mój zespół osłabił Szymoniak, niepotrzebnie wdając się w pojedynek z sądeczaninem. Sandecja wykorzystała fakt, że przeszło 20 minut musieliśmy grać w dziesiątkę i zwyciężyła. Gdyby jednak padł remis, żadna ze stron nie mogłaby mówić o niesprawiedliwym rozstrzygnięciu.

(DW)
_________________
GDZIE KUCHAREK SZEŚĆ TAM WIÓRY LECĄ
Ostatnio zmieniony przez internacionale Pon Kwi 20, 2009 23:10, w całości zmieniany 1 raz  
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
x_cite


Dołączył: 03 Lis 2004
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 22:39   

heeheh tym komentatorem jest nie jaki Balon:))) pracował w redakcji sportowej Radia Echo!!! brawo kolego:) stare dobre czasy mi się przypominają jak on transmitował mecze Naszej Sandecji!:)

[ Dodano: Pon 20 Kwi, 2009 ]
chodzi mi o relację z TV-NS
[Profil] [PM]
 
 
Bianconeri

Dołączył: 06 Paź 2004
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 16:22   

He widze, że z komentarzami się dobrze rozpisaliście na stornce tv-ns :) w poozstałuych tematach praktycznie nigdzie żadnego komentarza a "u nas" 2 strony :)
_________________
GDZIE KUCHAREK SZEŚĆ TAM WIÓRY LECĄ
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
hanys
Oda do Śląskości


Dołączył: 07 Paź 2004
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 19:33   

Uwielbiam obiektywnosc i wiedze dziennikarzy.... 350 chlopa z OStrowca ;D
_________________
Nas nie obchodzi co o nas myślicie
My się bawimy i was pierdolimy

Śląskości Ty nad poziomy wyfurgnij

Hanys - uokryślyńy czowjeka, kery uod pokolyńůw mjyszko we Ślůnsku a mo śe za Ślůnzoka. Czynsto Hanys to je tyż Ślůnzok, kery mjyszko poza grańicůma Ślůnska. Pojyńće Hanys uobmyślili Poloki a wźyno śe uod mjymjeckigo mjůna Hans, co mjało uoznaczać, iże Ślůnzoki sům Mjymcůma. Mjało być uůne uobraźliwe, nale przijino śe skiż podkryślyńo uodrymbnośće Hanysůw.
[Profil] [PM] [E-mail] [WWW]
   
 
sns1910

Dołączył: 14 Mar 2009
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 19:57   

No ale jak już mówimy o ilości KSZO to trzeba powiedzieć że u nas też 5.000 na pewno nie było ;) ale liczby działają na reklamę klubu więc nie ma się czemu dziwić ;)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
misiek_1984
Misiek

Dołączył: 31 Sie 2008
Wysłany: Sro Kwi 22, 2009 14:19   

Jak zwykle z opóźnieniem, ale dołączę kilka zdań od siebie na temat meczu na szczycie.

Przede wszystkim pierwszy mecz Sandecji od dawna, który wywołał aż takie zainteresowanie kibiców - prawie 5 tys. widzów w tym mocna delegacja kibiców rywala, przez cały mecz świetna atmosfera na trybunach i chyba pierwszy w historii (przynajmniej za czasów mojego udziału w meczach Sandecji) doping ze strony całego stadionu. Czuło się atmosferę piłkarskiego święta i fakt, że pierwszy raz od czasu powrotu do III ligi gramy o coś więcej, o konkretny wysoki cel.

Piłkarsko niestety mecz rozczarował, ale winą należy tu obarczyć drużynę KSZO, która ewidentnie przyjechała po remis. Szczerze mówiąc nie ma co się temu dziwić, bo w takiej sytuacji w tabeli Sandecja na miejscu KSZO zapewne przyjęłaby podobną postawę. I na pewno trzeba przyznać, że taktycznie KSZO było bardzo konsekwentne, stosując cały czas pressing i grając ostro, zdecydowanie, wybijając z rytmu naszych piłkarzy.

Sandecja zaprezentowała się tym bardziej zatem z dobrej strony, walcząc nieustępliwie przez pełne 90 minut mimo, że zaczęło się mało optymistycznie od straty Skrzypka, który jak zwykle szarpał, podrywał ekipę do walki. Ciężko zatem wyróżnić jakiegoś zawodnika szczególnie, bo widać było, że każdy dał z siebie wszystko i myślę, że „nowa” drużyna przekonała nas o swojej woli walki dla naszego klubu – to strasznie cieszy.

Co do minusów to nieco zawiódł Bania, któremu jakby nieco brakowało świeżości i szybkości, ale jestem szczerym fanem tego zawodnika i wierzę, że zdobędzie tytuł króla strzelców, a swoje umiejętności pokaże choćby w meczach ze słabszymi rywalami, którzy pozwolą sobie wstrzelić więcej bramek. Nieco też rozczarował Kościukiewicz, który jest dość pasywny i nie spełnia roli reżysera gry, do jakiej miał być wyznaczony – czasem widać co znaczy strata Mroza. Poza tym tradycyjnie kilka dziwnych błędów Makucha w niegroźnych sytuacjach, ale to już chyba trzeba będzie się przyzwyczaić : ) Ogólnie obrona na pewno nie zawiodła, Kozioł też był pewny punktem zespołu choć nie miał wiele pracy. Nieco większy plus też dla Fabianowskiego, który z zimną krwią pewnie zachował się w sytuacji strzeleckiej i zapewnił nam zwycięstwo. Nieźle zagrał też wprowadzony Chlipała, który sporo biegał, absorbując obrońców KSZO i też przyczynił się do wygranej mimo, że grał krótko. Zawiślan coraz pewniejszy, zaliczył ważną asystę. Widać, że zespół stanowi kolektyw i nawet mimo czasem kiepskich zagrań trzeba przyznać, że wszystko się krystalizuje, a zwycięstwa z Kolejarzem i KSZO to nie byle co.

Co do sytuacji kiedy graliśmy trzema napastnikami to wydaje mi się, że miała ona miejsce dość przypadkowo : ) Zmiana była zgłoszona jeszcze przy stanie 0:0 i dosłownie chwilę później padł gol. Niestety nie wiem czy wg przepisów można dokonać korekty w zmianie jak już jest zgłoszona do sędziego technicznego, ale w każdym razie w ten sposób prowadząc graliśmy trzema napastnikami. I dobrze, bo KSZO już nie było w stanie nic zdziałać, a najlepszą obroną jest przecież atak : )

Co do sędziego to moim zdaniem zbyt szybko pokazał pierwszą kartkę. Gra się zaostrzyła i efektem była kontuzja Skrzypka i późniejsza rana zawodnika KSZO. Przy faulu na Skrzypku należała się kartka dla rywala – widziałem tą sytuację dokładnie. Niestety nie widziałem natomiast faulu po którym zawodnik z Ostrowca opuścił boisko, ale wierzę, że decyzja była sprawiedliwa. Poza tym sporo drobnych błędów arbitra i brak konsekwencji z jego strony – podobne faule raz były odgwizdywane, a innym razem nie. Przez to sędzia trochę przeszkadzał w walce. Ale wyniku meczu nie wypaczył – obawiam się, że z tym składem arbitrów, którzy niedawno jeszcze sędziowali w okręgówce nie będzie lepiej...

Podsumowując, jest dobrze : ) Cieszy mnie zdecydowana postawa także trenera, który konsekwentnie wierzy w awans i podkreśla, że taki jest cel i ma on być zrealizowany. Bardzo wierzy w swoich piłkarzy, mimo że znów spotykałem na trybunach głosy krytyki co do postawy Sandecji. Ale takich ludzi to chyba nie przekona już nic. W środę trudny mecz z Hetmanem – jeśli wygramy, to awans będzie blisko, coraz bliżej...
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum kibiców Sandecji Strona Główna » Archiwum » KKS Sandecja Nowy Sącz » Sandecja Nowy Sącz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 18.04.09r
[ ZAMKNIĘTY ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Sandecja.org Theme zaprojektowane przez: netSuit.pl
 
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 26