Wersja mobilna | Wersja domyślna
Forum kibiców Sandecji Strona Główna
 
 
 
Użytkownik:
Hasło:
Autologin:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: internacionale
Nie Wrz 05, 2021 12:24
SMOLEŃSK
Autor Wiadomość
Kmicic


Dołączył: 25 Paź 2010
Wysłany: Pią Wrz 30, 2016 13:04   

W zaświatach wraków spotykają się: Hindenburg, Titanic i Tu-154.
-Jak zginąłeś?- pyta Titanic
-Wybuchł wodór, ogień jak w piekle. Minuta i było po wszystkim. A Ty?
-Góra lodowa. Nie miałem jak wykręcić, nie było szans. A Ty młody?
-Zamach. Ruscy nas zwabili. Podłożyli miniaturową bombę atomową, wygenerowali sztuczną mgłę i siłą zmusili do lądowania. Wszystko dlatego że największy kraj świata uważał nas za śmiertelne zagrożenie.
Hindenburg i Titanic patrzą zszokowani, a Tu-154 oddala się powoli napić się piwa z Iłem 62-M"Kościuszko". Piją, piją, w końcu "Kościuszko" nie wytrzymuje.
-Ty- pyta- czemu ty im takie pierdoły opowiadasz?
Tu-154 patrzy ponuro.
-A co mam ku*** powiedzieć? Że brzoza?
[Profil] [PM]
 
 
bzyku

Dołączył: 01 Wrz 2011
Wysłany: Pią Wrz 30, 2016 21:05   

Hm ironiczne ale prawdziwe...Każdy kto nie wierzy w teorię Maku i komisji Milera klasyfikowany jest jako Sekta Smoleńska. Dzieli się nas wykorzystując sympatie do jednej czy drugiej partii.
Przeczytajcie poniższy tekst z linka i oceńcie obiektywnie bez etykiety partyjnej jak wyjaśniano katastrofę malezyjskiego samolotu
http://www.dziennikpolski...dztwa,10679876/
_________________

[Profil] [PM]
 
 
Masahiko

Dołączył: 20 Kwi 2006
Wysłany: Sro Mar 22, 2017 14:51   

Znakomity tekst. WARTO PRZECZYTAĆ!!!


Cytat:
Przy okazji kolejnej miesięcznicy co poniektórym pod rozwagę....
Minęło już ponad sześć lat od katastrofy smoleńskiej, a zarazem sześć lat kłamstw i oszczerstw wynikających z braku wiedzy i cynizmu. Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową.

W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.

Od momentu katastrofy pojawia się podejrzenia o spisek na życie prezydenta i zdradę stanu z obcym państwem. O bredniach głoszonych na temat katastrofy można napisać książkę lub nawet kilka. Wspomnę tylko wybrane. Pan minister Macierewicz zaraz po katastrofie twierdził, że Rosjanie na lądowanie premiera Tuska przywieźli w teczce ILS (Instrument Landing System), a na lądowanie prezydenta już nie przywieźli. Dalej Rosjanie nie odpędzili, powtarzam kuriozalne określenie „nie odpędzili”, naszego kapitana i nie zamknęli lotniska. Odpowiem panu ministrowi: ILS waży kilkaset kilogramów. Na lotnisku Okęcie był montowany 4 lata. Specjalnie wyposażony samolot kalibrował go, stabilizował ścieżkę schodzenia i centralną oś pasa. Na lotnisku Modlin instalowano ILS przez 3 lata. Koszt wyniósł 62 mln złotych. Panie Ministrze — kapitana nie odpędza się. To komary lub muchę z czoła można odpędzać. Lotniska nigdy nie zamyka się kapitanom, wyjątkiem jest sytuacja jeśli na pasie stoi inny, uszkodzony samolot.

O lądowaniu lub nie decyduje tylko i wyłącznie kapitan. Pani poseł Kempa biegała po stacjach TV z rewelacją, że przyczyną katastrofy było niezabranie rosyjskiego nawigatora. Kosmiczna bzdura i kompromitacja pani poseł. Ma się to tak, jakby chirurgowi tuż przed operacją przyprowadzono salową i powiedziano, że jeśli pan doktor nie podoła, to ona pomoże przy operacji.

Katastrofę smoleńską mozolnie, przez głupotę, brak wiedzy, chciwość i cynizm, przygotowywała polityczna czołówka PIS. Zaczęło się w 2006 roku za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego. W czasie publicznego wystąpienia minister obrony z PIS-u zapytany został przez oficerów-pilotów samolotu Tu 154 za Specpułku dlaczego nie ćwiczą na symulatorach. Odpowiedź była następująca i niebywale skandaliczna: „Nie, bo to ruskie symulatory”. Dla mnie powiało grozą i jęknąłem: „będziemy mieli katastrofy”. Nomen omen ten minister zginął w katastrofie smoleńskiej.

Ćwiczenia na symulatorach są niebywale ważne, uratowały wiele istnień i nie do pomyślenia jest, aby z nich rezygnować. Cały świat lotniczy z nich korzysta. Prezesi nawet najbiedniejszych linii lotniczych klną, ale płacą za ćwiczenia swoich załóg. Ogrom głupoty i braku odpowiedzialności powala tu na ziemię. Mogę dać dziesiątki przykładów, ale pozostanę przy swoim doświadczeniu. W mozolnych ćwiczeniach na symulatorze wielokrotnie wraz z załogą zabiłem się. Ale przyszła jeden raz okrutna rzeczywistość. Po 10-cio godzinnym locie, niewiele minut przed lądowaniem na moim lotnisku zrobiło się tragicznie. Mgła do samej ziemi, chmury, widzialność 50 m. Do zapasowego lotniska 800 km a paliwa resztki. Panie Ministrze Macierewicz, nikt mnie nie odpędzał, nikt mi nie zamykał lotniska ale widziałem śmierć w oczach i warunki ponad moje uprawnienia i siły. Myślałem już o straży pożarnej i karetkach. Pierwszy kontakt wzrokowy z ziemią miałem na dziesięciu metrach wysokości, błysnęła zielona lampa progu pasa i centralnej linii. Do portu samodzielnie bez pomocy „Follow me” nie mogłem pokołować. Nie było cudu, tylko wyszkolona załoga po wielu godzinach treningu na symulatorze. Wracający z urlopu w Singapurze, kolega kapitan i mój instruktor, wszedł przed lądowaniem do mojego kokpitu. Natychmiast został wyproszony. Nikt w takiej sytuacji nie może być w kabinie, w odróżnieniu od tego, co nasi politycy urządzili temu biednemu pilotowi pełniącemu funkcję kapitanaTU154. Żałość i rozpacz. Kiedy uderzycie się w piersi? Polityka PIS w imię idiotycznych i partykularnych fobii pozbawiła pilotów Specpułku ćwiczeń w symulatorze, obniżając bezpieczeństwo lotów w tym lotów z najważniejszymi osobami w Polsce. To był wstęp do katastrofy.

Rok 2008. Prezydent Lech Kaczyński wraz z zaproszonymi gośćmi, prezydentami i premierami lecieli do Gruzji przez Azerbejdżan. Gruzja była w stanie wojny z Rosją. Dlatego Pan Prezydent akceptuje taką trasę. W trakcie lotu Pan Prezydent zmienia swoją decyzję i poleca kapitanowi zmianę trasy lotu wprost do Tbilisi. Kapitan odmawia, bo nie zezwalają na to przepisy, ponadto gdyby niezidentyfikowany obiekt pojawił się w strefie działań wojennych mógłby być zestrzelony przez Gruzinów lub Rosjan. Mielibyśmy przez głupotę niebywały skandal międzynarodowy i na sumieniu prezydentów i premierów. Kapitan został obrażony przez Pana Prezydenta, nazwany tchórzem. Po przylocie do Warszawy straszony konsekwencjami. A wystarczyło polecić jednemu z licznych doradców-prawników zajrzeć do prawa lotniczego i naszego AIP. Wtedy kapitan zostałby przeproszony. Nie posądzam o samodzielny, nierozsądny pomysł samego Prezydenta. W samolocie był odcięty od światowych informacji, a newsy podały, że prezydenci Francji i Rosji lecą aktualnie z Moskwy do Tbilisi w asyście myśliwców. Pewnie jakiś usłużny poddał więc panu Prezydentowi przez telefon przednią myśl zmiany trasy lotu. Po tym zdarzeniu pozostało już w Specpułku niewielu doświadczonych pilotów, którzy chcieli latać z prezydentem. Kapitan nie może odmówić lotu, ale może, np. zachorować. To była kolejna cegła przyłożona do katastrofy.

Na lot do Smoleńska w fotelu kapitańskim zasiadł więc pilot nieposiadający w pełni uprawnień kapitańskich jak stwierdziła komisja. Opowiem jak to jest w liniach lotniczych. Na przykład jeśli ważność ćwiczeń w symulatorze przeciągnie się nawet o jeden dzień kapitan odmawia lotu. Kapitan odmówił lotu rano w słoneczny dzień do Wrocławia i z powrotem, bo zapomniano wyposażyć kokpit w ręczną, wymaganą instrukcją, latarkę. Ten młody kapitan miał rację. W tym locie mogło np. nastąpić zadymienie kabiny i ta latarka ratowałaby wszystko – odczyty przyrządów. Składam Jego Magnificencji Rektorowi Politechniki Rzeszowskiej gratulacje. Ten młody pilot od Pana wyszedł, tak jak wielu innych. Dziś latają oni jako kapitanowie w najlepszych liniach świata. Uważam, że gdyby tego młodego pilota Tu154 potraktowano jak w cywilizowanych społeczeństwach, to znaczy uszanowano jego kwalifikacje i decyzje oraz pozostawiono kokpit zamknięty, to po otrzymaniu standardowej informacji o pogodzie z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska i jeszcze bardziej nadzwyczajnej i dodatkowej informacji o godz. 08.24 że „warunków do przyjęcia nie ma”, to kapitan po stwierdzeniu, że na wysokości 100m nie widzi ziemi i pasa, odleciałby ma lotnisko zapasowe lub postawił samolot w krąg. Zgodnie z instrukcją wykonywania lotów. I to jest cała wiedza. Jednak chciwość, zarozumialstwo i cynizm możnych polityków zwyciężyły.

Przed wejściem pasażerów na pokład, honorem i przywilejem kapitana jest witanie najważniejszej osoby wraz z małżonką, czyli pana Prezydenta. Odebrał ten przywilej kapitanowi Dowódca Wojsk Lotniczych – generał Błasik. Po prostu pokazał mu jego miejsce i to, że jest tu nikim – poniżające i podłe. Ja w takiej sytuacji odmówiłbym lotu. Niby niewyobrażalne, ale nie dla tych którzy wiedzą o co idzie, zwłaszcza dla pilotów. Jest to kolejna cegła budująca to nieszczęście. Na 11 minut przed katastrofą kapitan otrzymuje wiadomość że “Pan Prezydent jeszcze nie podjął decyzji co robimy dalej”. To oburzające i paraliżujące oświadczenie. To kapitan ma wiedzieć, co robić i on decyduje! To on odpowiada za życie wszystkich na pokładzie, a nie pasażer, nawet najważniejszy! Kokpit winien być absolutnie sterylny i tylko kapitan może wydawać polecenia. Tam był po prostu bałagan. Nie wiadomo było kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m. Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.

Pan minister Macierewicz z uporem twierdzi, że załoga zamierzała odejść na drugi krąg. Panie Ministrze, już byli tak nisko że zadziałała instalacja TAWS „Pull up, terrain ahead”. To paraliżująca informacja, każdy pilot natychmiast ucieka do góry, jeśli zdąży. A co robi załoga? Kapitan wycisza sygnalizację zmieniając nastawy wysokościomierza barycznego, tym samym pozbawiając się wskazania wysokości progu pasa – czyste samobójstwo. Robi to po to, aby sygnalizacja przy dalszym zniżaniu mu nie przeszkadzała! Chciał zobaczyć ziemię jak najszybciej przed minięciem radiolatarni. Po prostu na siłę chciał lądować. Naciski na niego, niekoniecznie słowne, były niewyobrażalnie mocne, tak aż uderzyli w ziemię 900 m od progu pasa. Dokładnie jak przez kalkę w Mirosławcu gdzie samolot CASA także uderzył 900 m przed progiem, taka sama pogoda.

Jednak informacja od Prezydenta nie była ostatnim ani najmocniejszym ciosem dla kapitana. Najboleśniej ugodził go kolega-kapitan samolotu JAK40, który kilkanaście minut wcześniej „spadł” na pas w odległości 700 m od progu. Dlaczego spadł? Bo pogoda była już fatalna i zniżając się poniżej dopuszczalnej wysokości 100 m ujrzał ziemię będąc już nad pasem. Nie zgłosił obowiązującej formuły, że widzi pas i prosi o zgodę na lądowanie. Zrobił to bez zgody wieży. Czym to się kończy dam przykład: podczas identycznej pogody na Teneryfie kapitan B747 otrzymał zgodę z wieży na start i gdy się rozpędzał kapitan drugiego B747 bez zgody wieży w kołował na środek pasa. Wynik – 862 osoby spłonęły. Pasażerowie rejsu JAK40 winni wygrać ogromne odszkodowania za narażenie ich życia. Otóż kapitan Tu154 zapytał przez radio kolegę-kapitana JAK40 o pogodę. Ten odpowiedział, cytuję: „Pizdowata, widać 200400 m, podstawa chmur 50 m, mnie się udało, możesz próbować”. To jest haniebne. Życie Prezydenta i ponad 90 innych osób to nie rosyjska ruletka, albo się uda albo nie. Winien krzyknąć „Uciekaj jak najszybciej”. Ten kapitan bryluje teraz na salonach pana ministra Macierewicza i jest jego pupilem.

Panie Ministrze, różnimy się, ja też mam swojego guru. Jest nim dr nauk technicznych, emerytowany pułkownik pilot doświadczalny Antoni Milkiewicz. Jako młody oficer-inżynier brał udział w komisji badającej katastrofy naszych IŁ62. Mimo nacisków potężnego ZSRR udowodnił winę producenta silników, narażając tym samym przyszłość swoją i swojej rodziny. Gratuluję Panie Ministrze pupila. Tak rodziła się katastrofa smoleńska, w której wybitny udział mieli politycy karmiący nas kłamstwami. Pomaga im kler, a szczególnie episkopat.

Od sześciu lat słyszę z ambon: „Żądamy prawdy”. A ta prawda jest znana. Nasza znakomicie wykształcona (pozazdrościć może nam wiele państw) komisja badania wypadków lotniczych ogłosiła wyniki. Zapewniam wszystkich, gdyby rozpatrywałaby to najlepsza amerykańska komisja NTSB, to wynik byłby identyczny. Jedynie zdjęto by jakąkolwiek odpowiedzialność z pracowników wieży , tak jak zrobił to nasz sąd po katastrofie w Mirosławcu. Ponadto dowiedzielibyśmy się o treści rozmów braci tak przed katastrofą jak i w locie do Azerbejdżanu. Z rozgłośni toruńskiej leje się rzeka bzdur o katastrofie, a „Najważniejszy” orzekł, że jej uczestnicy byli „prowadzeni na specjalne zamordowanie”. To jest rozpaczliwie chore. Biskup zamyka z błahych powodów nie wiadomo na jak długo nam, wiernym świątynię a nie potrafi zareagować, gdy na drugi dzień po tragedii, w środku metropolii, najbardziej katoliccy dziennikarze ogłaszają światu, że Rosjanie dobijali pasażerów. Do dziś nie ma nagany kościoła ani sprostowania i przeprosin.

Ja to teraz robię – przepraszam Rosjan. Każdego 10-tego dnia miesiąca na czele z duchownym, z wizerunkiem Chrystusa i Matki Bożej, z flagami narodowymi o napisach niewybrednych i ubliżających Prezydentowi Państwa i Premierowi odbywają się partyjne wiece i modły o wolną Polskę. Żadnego biskupa to nie boli. Dzisiaj upominają nas i nazywają Targowiczanami. Już zrozumiałem nauki Kościoła. Służy temu, który więcej da lub więcej obieca. Gdzie jest biskup, który mówił „Największą mądrością jest umieć jednoczyć – nie rozbijać”. Tego dzisiejsi pasterze katoliccy nawet nie wspominają. Był to prymas Wyszyński.

Największym naszym wstydem jest zespół pana Macierewicza wraz z jego “profesorami”. Otóż wszystkie komisje świata badające katastrofy lotnicze zaczynają od analizy wyszkolenia i przygotowania załogi, ostatniego wypoczynku, posiłku, sytuacji w pracy, w domu i lotu od samego przygotowania do startu. Panowie w zespole zaczynali od kolejnego wybuchu wskazanego przez guru, tak jakby samolot sam leciał. Prof. Nowaczyk oświadczył, że samolot był wprowadzony na zły pas. Panie profesorze to nie Frankfurt lub Amsterdam, w Smoleńsku jest tylko jeden pas! Dziwi się Pan, że zwolniono go z Uniwersytetu Maryland, ja dziwię się, że Pana w ogóle przyjęto. Nie wspomnę już o parówkach i różnych puszkach. Proponuję profesorom przed następnymi dociekaniami kupić godzinę lotu na symulatorze z instruktorem. Zapytać instruktora jak zachowują się piloci po sygnale „Pull up”. Podpowiem natychmiast: pełen gaz i do góry. A co robiła nasza załoga? Gnała do ziemi nadal, wyłączając sygnalizację.

Żal mi bardzo rodzin ofiar po dwakroć. Za stratę bliskich i za drwiny ze strony polityków. Radziłbym, a szczególnie Pani poseł-mecenas, zapytać pana Prezydenta, pana Sasina, pana Łozińskiego i innych, którzy byli najbliższymi doradcami Prezydenta: jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lotnisko Smoleńsk, stare, zdewastowane, nieczynne od dawna lotnisko wojskowe mając w pobliżu dwa międzynarodowe, cywilne, czynne i sprawne porty lotnicze! Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu. I nie ubezpieczył ich. Czy to też wina Tuska?

Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania. Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jure i de facto . I tak pozostało. Było wiele zamachów na carów, bojarów, książąt, króli, papieży i prezydentów mocarstw. Pojedynczo, nie zbiorowo. Nasz Prezydent nie zagrażał nikomu, nie miał armii z bronią nuklearną. Nie był wybitnym mężem stanu, tylko mężem wspaniałej Pierwszej Damy. Nie bywał zapraszany na salony polityczne świata, ani sam nie zapraszał. Zginął przez cynizm najbliższych, ich chciwość i głupotę. Stąd dzisiaj ta żądza wynagrodzenia mu przez stawianie pomników, nazwy placów i ulic, a może wkrótce i miast. Piszę to w wielkim żalu i smutku, bo miałem sentyment do tego człowieka.

Autor tekstu: Jerzy Grzędzielski — emerytowany kapitan linii lotniczych, pilot doświadczalny samolotowy i szybowcowy, instruktor samolotowy i szybowcowy, Inspektor Wyszkolenia Lotniczego Oficer rezerwy Wojsk Lotniczych. Nalot w powietrzu ponad 25.000 godzin.
_________________
"Mówi się, że każdy, kto daje ludziom złudzenie, że myślą, będzie przez nich kochany, każdy zaś, kto rzeczywiście sprowokuje ich do myślenia, zostanie znienawidzony" - Glenn Tinder
[Profil] [PM]
 
 
wborzecki@gmail.com

Dołączył: 29 Kwi 2009
Wysłany: Pon Kwi 03, 2017 19:34   

POWOLI DO PRZODU http://wpolityce.pl/smole...ich-kontrolerow
_________________
"SĄ W TYM KRAJU LUDZIE,KTÓRZY NIE POTĘPIAJĄ JUDASZA ZA TO,ŻE ZDRADZIŁ
ALE ZA TO, ŻE TAK MAŁO WZIĄŁ"Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Masahiko

Dołączył: 20 Kwi 2006
Wysłany: Czw Kwi 06, 2017 08:52   

Bardzo ważna sprawa w kontekście Katastrofy Smoleńskiej.

http://natemat.pl/205407,...ofy-smolenskiej
_________________
"Mówi się, że każdy, kto daje ludziom złudzenie, że myślą, będzie przez nich kochany, każdy zaś, kto rzeczywiście sprowokuje ich do myślenia, zostanie znienawidzony" - Glenn Tinder
[Profil] [PM]
 
 
wborzecki@gmail.com

Dołączył: 29 Kwi 2009
Wysłany: Pon Kwi 10, 2017 21:11   

PODKOMISJA SMOLEŃSKA RAPORT Z JEJ DOTYCHCZASOWYCH PRAC http://wpolityce.pl/smole...-jej-prac-wideo
WYSTĄPIENIE KOLEGI JARKA http://wpolityce.pl/smole...isci-czy-zemsty
MATKA KURKA BY BILANS BYŁ PEŁEN http://kontrowersje.net/p...le_mo_emy_zrobi
_________________
"SĄ W TYM KRAJU LUDZIE,KTÓRZY NIE POTĘPIAJĄ JUDASZA ZA TO,ŻE ZDRADZIŁ
ALE ZA TO, ŻE TAK MAŁO WZIĄŁ"Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Masahiko

Dołączył: 20 Kwi 2006
Wysłany: Wto Kwi 11, 2017 07:46   

Myślę, że bilans będzie pełniejszy po przeczytaniu tego tekstu.

https://oko.press/smiertelne-pulapki-zamachowcow-smolenskich-razie-wpadli-macierewicz-podkomisja-pis/

Żeby ilość linków się zgadzała ;)

http://www.rp.pl/Katastro...znapl.html#ap-1

7 momentów pozwalających uniknąć katastrofy

https://www.youtube.com/watch?v=ANP6zltyY-E
_________________
"Mówi się, że każdy, kto daje ludziom złudzenie, że myślą, będzie przez nich kochany, każdy zaś, kto rzeczywiście sprowokuje ich do myślenia, zostanie znienawidzony" - Glenn Tinder
[Profil] [PM]
 
 
wborzecki@gmail.com

Dołączył: 29 Kwi 2009
Wysłany: Wto Kwi 11, 2017 14:07   

CO DO PIERWSZEGO LINKU PAN MICHAŁ SETLAK http://wpolityce.pl/polit...iera-spore-sumy
TRZECI LINK PROPAGANDÓWKA PLATFORMY NAKRĘCONA NA 7 ROCZNICĘ KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ .SZKODA ŻE PRZEZ 5 LAT MAJĄC PEŁNIE WŁADZY NIE WYJAŚNIŁA TEJ KATASTROFY.

ps. Masahiko zlecono pracę na odcinku SMOLEŃSKIM :-D
dużo osób czyta to trza dać kontrę :-))
PAMIĘTAJ JA PISZĘ Z WIARY , PRZEKONANIA, CHARAKTERU I DLA PRAWDY.
_________________
"SĄ W TYM KRAJU LUDZIE,KTÓRZY NIE POTĘPIAJĄ JUDASZA ZA TO,ŻE ZDRADZIŁ
ALE ZA TO, ŻE TAK MAŁO WZIĄŁ"Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Masahiko

Dołączył: 20 Kwi 2006
Wysłany: Wto Kwi 11, 2017 15:01   

wborzecki@gmail.com napisał/a:
CO DO PIERWSZEGO LINKU PAN MICHAŁ SETLAK http://wpolityce.pl/polit...iera-spore-sumy


Pierwszy lepszy link o Panu prof. Berczyńskim:

http://wiadomosci.dzienni...molenskiej.html

I cytat: W czerwcu 2012 roku dr Berczyński był kategoryczny: Jedynie eksplozja mogła spowodować wyrwanie dziesiątków nitów spajających konstrukcję skrzydła rządowego tupolewa. Takie stanowisko opisał serwis niezależna.pl.

A więc już w 2012 roku wiedział jaki będzie efekt pracy komisji, która jeszcze wtedy nie powstała.

Zresztą w podobnym tonie mogę napisać o eksperymencie zrobionym przez WAT, a więc PAŃSTWOWEJ uczelni...


wborzecki@gmail.com napisał/a:
TRZECI LINK PROPAGANDÓWKA PLATFORMY NAKRĘCONA NA 7 ROCZNICĘ KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ .SZKODA ŻE PRZEZ 5 LAT MAJĄC PEŁNIE WŁADZY NIE WYJAŚNIŁA TEJ KATASTROFY.


Masz raporty wyjaśniające katastrofę.


wborzecki@gmail.com napisał/a:
ps. Masahiko zlecono pracę na odcinku SMOLEŃSKIM :-D
dużo osób czyta to trza dać kontrę :-))
PAMIĘTAJ JA PISZĘ Z WIARY , PRZEKONANIA, CHARAKTERU I DLA PRAWDY.


Czemu ta narracja zawsze musi wyglądać tak samo? Jak się pomyliłem w dziale sportowym - TO KŁAMIĘ. Jak mam inne zdanie w tej sprawie - TO PRACUJĘ NA ZLECENIE (kogo?). To zacietrzewienie i wiara w polityków doprowadza tylko do jeszcze większego podziału. A ja wbrew pozorom podziwiam Twoje zaangażowanie społeczne (choćby działalność patriotyczną czy też klub rugby).
_________________
"Mówi się, że każdy, kto daje ludziom złudzenie, że myślą, będzie przez nich kochany, każdy zaś, kto rzeczywiście sprowokuje ich do myślenia, zostanie znienawidzony" - Glenn Tinder
[Profil] [PM]
 
 
RaTo

Dołączył: 15 Lip 2008
Wysłany: Sro Kwi 12, 2017 15:24   

Dlatego nie może być tak że jak jedna strona coś ujawnia to jest to kłamstwo a jak druga coś stwierdza to jest to prawda...(od razu mówię nie jestem po żadnej ze stron) Tak jak już wyżej było napisane dzieli to niestety Polaków na partie które popierają a tak być nie powinno(to nie jest polityka) Mi( zapewne jak większości) też zależy na tym by dowiedzieć się co było przyczyną katastrofy a był to szereg zaniedbań z różnych stron ale nie mi to oceniać...
[Profil] [PM]
 
 
Karuzel

Dołączył: 10 Lip 2015
Wysłany: Pią Kwi 14, 2017 09:05   

Wiadome, każdy chciałby dowiedzieć się, jak tam naprawdę było, tylko pytanie, czy rzeczywiście kiedyś poznamy prawdę. Na tyle lat po katastrofie, nadal tak naprawdę nie wiadomo o co poszło, a nawet nie ma rzetelnego źródła wiedzy, które cokolwiek mogłoby wyjaśnić.
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
nitroactive

Dołączył: 28 Paź 2011
Wysłany: Nie Kwi 16, 2017 21:41   

Tu nie chodzi o prawdę.
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Karuzel

Dołączył: 10 Lip 2015
Wysłany: Pią Kwi 21, 2017 10:26   

W takim razie o co? Wiadome, że rząd robi nagonkę by wzbudzić jak najwieksze kontrowersje, ale jednak sama prawda by wystarczyła przynajmniej nam
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
nitroactive

Dołączył: 28 Paź 2011
Wysłany: Pią Kwi 21, 2017 22:16   

Karuzel napisał/a:
W takim razie o co?

O to
https://youtu.be/fCZBnUt6rZ0?t=4511

Miłego główkowania :)
W ogóle to polecam obejrzeć całość filmu, nie tylko tą scenę :)
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Bill3


Dołączył: 20 Kwi 2017
Wysłany: Sob Kwi 22, 2017 11:42   

Sednem sprawy nie jest wskazanie winnych czy odpowiedzialnych za katastrofe..Sednem jest uświadomienie jak największej rzeszy Polaków bez względu na polityczne aklimacje, że uwczesnym rząd po 10kwietnia napluł nam wszystkim w twarz na oczach całego Świata. Bezwarunkowe oddanie śledztwa Rosjanom, WSPOLPRACA NASZEGO KONDRWYWIADU z rosyjskimi władzami by jak to mówiła Pani Kopacz "nie tracić zaufania i dobrych stosunków z braćmi Rosjanami" - to nic innego jak zwykła zdrada stanu i smród stalinowskich czasów...
"Śledztwo przebiegało w rodzinnej atmosferze wsparcia i wspólnoty" - i w tej rodzinnej atmosferze bracia Rosjanie z cynizmem i okrucieństwem bezszczescili zwłoki ofiar, niszczyli dowody na oczach świata i za przyzwoleniem Tuska. Tusk miał urzędowy obowiązek otworzenia trumien i przeprowadzenia sekcji po przylocie do Polski. Nie zrobił tego z jednego powodu-byl członkiem tej koszmarne gry i wiedział co skrywają trumny...
NIE MOZEMY przechodzić nad tym wszystkim do porządku dziennego bo to sprawa honoru naszego kraju!
Efektem mataczenia i zakłamanej polityki PO jest to że moi koledzy z pracy w Jelenia Gorze jawnym tekstem mówią mi że "maja wyjebane na te wszystkie ofiary i na tą katastrofe" - mówią to obywatele RP w mieście gdzie do niedawna PO miała około 70%wynik wyborczy a emerytowanych sbekow mieszka co najmniej kilkuset...Chcę się płakać jak rozmawia się z tymi ludźmi. TAK katastrofa jest sprawą polityczna! Która rozpętała PO chanbiac nasz naród a finał tej sprawy powinien mieć miejsce w Trybunale stanu.
_________________
Zaśpiewam ja Ci piosenkę o ukochanej!
[Profil] [PM] [E-mail]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum kibiców Sandecji Strona Główna » Archiwum » Polityka, polityka, polityka... » SMOLEŃSK
[ ZAMKNIĘTY ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Sandecja.org Theme zaprojektowane przez: netSuit.pl
 
Strona wygenerowana w 0.11 sekundy. Zapytań do SQL: 25