|
|
|
Zawodnicy Sandecji przegrali wygrany mecz - tak ocenić można postawę piłkarzy na boisku. Prowadząc 2-0, oddali pole rywalom i dali sobie strzelić aż trzy bramki. Porażka tym bardziej przykra, że już druga w tym sezonie na własnym stadionie.
Bramki zdobyli Ján Fröhlich w 9', Milan Đurić w 55' - Daniel Mąka w 68', Jakub Świerczok w 78' i Robert Wojsyk w 83'.
Składy:
Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak (84' Bartosz Wiśniewski) - Patryk Jędrzejowski, Rafał Berliński (63' Dariusz Gawęcki), Milan Đurić, Marcin Chmiest, Pavel Eismann (66' Petar Borovićanin) - Arkadiusz Aleksander.
Polonia: Seweryn Kiełpin - Krzysztof Michalak, Lukáš Killar, Daniel Tanżyna (60' Luka Tiodorović), Adrian Chomiuk - Adrian Pietrowski, Paweł Gamla, Marcin Dziewulski, Dariusz Góral (74' Robert Wojsyk), Piotr Kornacki (60' Daniel Mąka) - Jakub Świerczok.
Żółte kartki: Berliński, Fröhlich, Đurić - Chomiuk.
Sędziował: Michał Mularczyk (Skierniewice). |
|
Takiego finału nie przewidzieli na pewno kibice, którzy mimo zimna i deszczu zjawili się na stadionie Sandecji. Faworyzowani gospodarze zdawali się mieć boiskowe wydarzenia pod kontrolą, prowadzili 2-0 do 68 minuty meczu. Dwóch rezerwowych Polonii zburzyło planowy scenariusz. Ta porażka musi boleć sądeczan o wiele bardziej niż także niespodziewana przegrana z Wisłą Płock u siebie.
A zaczęło się tak miło - w 9 min dośrodkowanie Eismanna z rzutu rożnego Frohlich głową zamienił na bramkę. W 30 min mogło być 2-0, Durić o centymetry pomylił się w znakomitej sytuacji.
Polonia w tej części meczu nie była statystką. W 32 min swojemu bramkarzowi zawdzięczała Sandecja, że nie padł wyrównujący gol. Kozioł odważnie powstrzymał Świerczoka. Potem Midzierski ratował zespół, gdy zabrakło nawet ostatniej instancji czyli Kozioła. Wybił piłkę Gamli, który miał przed sobą pustą bramkę. W 41 min Świerczok trafił w poprzeczkę.
Kiedy w 55 min Durić podwyższył prowadzenie gospodarzy, (wykorzystał podanie od Jędrzejowskiego, po którego strzale piłka odbiła się jeszcze od jednego z bytomian), wydawało się, że oto realizuje się zemsta za niewykorzystane sytuacje i Polonia już się nie podniesie.
Tymczasem impuls do dalszej walki dało gościom trafienie Mąki po podaniu Michalaka. W 77 Świerczok fantastycznym strzałem z 30 metrów nie dał szans Koziołowi i było 2-2, a 5 minut później wprowadzony w końcówce Wojsyk po indywidualnym rajdzie strzelił zwycięskiego, jak się okazało, gola dla Polonii.
To pierwsze zwycięstwo Polonii w tym sezonie.
źródło: własne / sportowetempo.pl |
|
 |