Wynik tego spotkania napewno jest zadowalający, ostatni raz Sandecja zdobyła taka liczbę bramek niemal 3 lata temu ( 2005 4:1 ze Stalą Rzeszów). Gra naszych ulubieńców już tak zadowalająca nie jest.
Pierwsza połowa w wykonaniu Sandecji nie była najlepsza, niecelne strzały, brak zdecydowanej woli walki. Mimo wszystko Sandecja przeważała całą pierwszą połowe próbując wyprowadzać akcje doprowadzając do sytuacji strzeleckich, jednak skuteczność zawodziła. Remisowym wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania w której przeciwnik z Łomży nie był wymagającym rywalem.
Na drugą połowę meczu sądeczanie wyszli zmotywowani, chętni gry czego efektem po 3 minutach od wznowienia gry był gol Piotra Bani. Przeciwnik słabł i popełniał błedy które w tej połowie nasi ulubieńcy skuteczniej wykorzystywali. W 66 minucie ponownie na liste strzelców wpisuje się Piotr Bania i poraz kolejny w 89 minucie by zdobyć klasycznego hat tricka. Wynik na 4:0 tuż przed końcem spotkania podwyższa jeszcze Tomasz Lewandowski.
Podsumowując słaby rywal Sandecji zaliczył kolejna wysoką porażkę a nasi piłkarze grająć przeciętny mecz zasłużenie wygrali. Jednocześnie poziom jaki zaprezentowali może być niewystarczający na najbliższy mecz z solidnie grającą ekipą Kszo. Mimo wszystko wierzymy w wygraną i liczymy iż Piotr Bania "odblokował" się na dobre i razem z całym zespołem będziemy mogli cieszyć się z kolejnych punktów. |