Stowarzyszenie Kibiców Sandecji
Rotacja1
Archiwum aktualnościStatutZarządCzłonkostwoForumMuzeum SandecjiPolityka prywatnościKontakt
Sandecja Nowy Sącz
Piątek, 30 Grudzień, 2011

Wywiad z Marcinem Makuchem

Sandecja Nowy Sącz- Jest Pan po rozmowach z trenerem i działaczami Sandecji na temat Pańskiej przyszłości w MKS. Doszliście do porozumienia?
- Podpisu na nowym kontrakcie formalnie jeszcze nie złożyłem, ale osiągnęliśmy kompromis.

- Rozbieżności pojawiły się na tle finansowym?
- Między innymi. Kłótni nie było, ale negocjacje trwały dosyć długo. Myślę, że jakoś się dogadaliśmy. Podpisanie umowy jest już tylko kwestią czasu. Ja jestem gotowy do pozostania w Nowym Sączu, rozpoczyna się właśnie czwarty rok mojego pobytu w tym mieście, a decydujące słowo należeć będzie do działaczy.

- Prezes Sandecji Andrzej Danek mówił, że chce, by pozostał Pan w zarządzanym przez niego klubie. Również trener Robert Moskal wyraża się o Panu w bardzo pochlebnym tonie.
- Jeśli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie, bym nadal grał w drużynie biało-czarnych. Wielkie nadzieje wiążę z trenerem Moskalem, którego znam jeszcze z czasów występów w Kmicie Zabierzów. To wraz z nim przeniosłem się do Nowego Sącza. Nie ukrywam, że wiele mu zawdzięczam.
sandecja kadra marcin makuch
- A A A +
Drukuj Drukuj
Email Email
RSSRSS
Skomentuj na forum Na Forum
Skomentuj na Facebook Na Facebook
- Runda jesienna nie była pomyślna ani dla Sandecji, ani dla Pana. Stracił Pan miejsce w podstawowej jedenastce.
- Zadecydowała o tym głównie kontuzja, po której jakoś nie mogłem powrócić do normalnej dyspozycji.

- I grywał Pan w występującej w IV lidze drużynie rezerw...
- Zgadza się, nie było to dla mnie jednak żadną ujmą, chociaż wciąż pamiętałem, że podczas pierwszego sezonu sądeczan w I lidze zagrałem we wszystkich meczach w pełnym wymiarze czasowym. Jestem profesjonalistą i muszę być przygotowany na takie "zmiany nastrojów". Ponownie postawił na mnie trener Moskal, dając szansę w kończącym roku meczu z Arką w Gdyni.

- Wystawiając Pana na pozycji bocznego pomocnika...
- Trener decyduje o składzie, on odpowiada za wynik. Jeśli jednak miałbym wyrazić swoją opinię, to zdecydowanie lepiej czuję się w roli prawego obrońcy.

- Nie tak miała wyglądać pierwsza część sezonu w wykonaniu Sandecji. Jej kibice marzyli o ekstraklasie, tymczasem drużyna znalazła się w dolnej części tabeli.
- Plany i nadzieje przyszło nam zweryfikować już po pierwszych kilku spotkaniach. Później mieliśmy co prawda serię dziesięciu spotkań bez porażki, ale końcówka była znów fatalna. Efekt tego jest taki, że okrutnie zaplątaliśmy się w tabeli i nie możemy być pewni ligowego bytu.

- Uniknięcie degradacji będzie waszym wiosennym celem?
- Nikt z nas nie dopuszcza do siebie myśli o opuszczeniu I ligi, ale wiadomo, że w piłce wszystko się może zdarzyć. Powiem tak: im wyżej znajdziemy się na mecie rozgrywek, tym lepiej. W każdym spotkaniu dążyć więc musimy do wygranej i zobaczymy, co się z tego wykluje.

- Jak spędza Pan dobiegający z wolna końca okres urlopowy?
- Aktywnie. Ćwiczyłem indywidualnie, zgodnie z rozpiską pozostawioną przez trenera, ale znalazłem też czas na wyprawę do Egiptu. To była taka piłkarska wycieczka. Polecieliśmy w silnym składzie: Konrad Cebula, Marcin Stefanik i Darek Zawadzki z Kolejarza Stróże oraz Darek Gawęcki i ja z Sandecji. Jak widać, w przyjaźni nie przeszkadza nam fakt, że reprezentujemy obecnie różne barwy klubowe.

- Gdzie wybiera się Pan na sylwestra?
- Nowy rok przywitam na prywatnej imprezie, w gronie osób, niemających z piłką nic wspólnego. Gospodarzem prywatki jest kolega, na którego weselu niedawno się bawiłem. Szaleństw nie przewiduję, bowiem już 10 stycznia pierwszy trening.

Rozmawiał Daniel Weimer, Dziennik Polski
Wróć ...

Zobacz również:


Copyright © 2007 - 2025 Stowarzyszenie Kibiców Sandecji

designed by: www.chariot.pl, powered by: ChariotCMS 3.3 Advanced
[X]

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi
ustawieniami przeglądarki. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.