|
|
|
Kadra Sandecji na rundę wiosenną i tydzień przed inauguracyjnym meczem w Bytomiu jest już domknięta.
Trener Robert Moskal skompletował skład i ustawił zawodników na odpowiednich pozycjach.
Przed startem rundy zaplanowano na dziś jeszcze jeden sparing.
O godzinie 12 na obiektach MOSiR Zawada Nowy Sącz rozegrany zostanie jeszcze sparing z II-go ligową Garbarnią Kraków.
Przed meczem pojawiły się dwa nieoczekiwane kłopoty. Z powodu kontuzji nie będą mogli zagrać pomocnicy Bartosz Szeliga oraz Lukas Janic.
Bartosz Szeliga narzeka na uraz palca u nogi natomiast Lukas Janic doznał skomplikowanego złamania nosa w sparingu ze Stalą Rzeszów i na razie nie może trenować z pełnym obciążeniem. |
|
Z powodu choroby w dzisiejszym sparingu nie wystąpi również kolejny rozgrywający Filip Burkhardt.
O ile Lukas Janic i Bartosz Szeliga w 17 marca w Bytomiu nie wystąpią prawie na pewno tak Filip Burkhardt, który jest brany pod uwagę przez trenera Roberta moskala jako podstawowy zawodnik linii pomocy powinien się na czas wykurować.
Dzisiejszy sparing jest traktowany jako ostateczny sprawdzian przed startem rundy i zostanie rozegrany na trawiastym boisku.
- Za wszelką cenę chcieliśmy zagrać na normalnej murawie - mówi trener Robert Moskal - Nie jest ona w najlepszym stanie, ale trudno żeby o tej porze roku mogło być inaczej. Niedyspozycje Janica i Szeligi nie ułatwiają mi naturalnie życia, na szczęście dysponuję na tyle wyrównaną i liczną kadrą, że z zastępstwem nie powinno być problemu. Mam już w głowie kształt wyjściowej jedenastki. Waham się jedynie z obsadą dwóch pozycji.
Terminarz rundy wiosennej niespecjalnie sprzyja Sandecji. Na inaugurację udaje się do Bytomia, po czym na własnym terenie zmierzy się z liderującą Pogonią Szczecin, A później kolejne wyjazdy: do Warty Poznań i Piasta Gliwice.
- Polonia z determinacją broni się przed spadkiem - przypomina Robert Moskal. - Cofnięto nałożony wcześniej na nią zakaz dokonywania transferów. W Bytomiu znalazło się aż trzynastu znanych w środowisku graczy. Można więc rzec, że przyjdzie nam potykać się z zupełnie inną niż ta z rundy jesiennej drużyną. Mogę liczyć na to, że nie będzie ona jeszcze dostatecznie zgrana. My natomiast tworzymy dobrze rozumiejący się kolektyw.
- W grupie panuje naprawdę świetna atmosfera - zapewnia 23-letni Kamil Majkowski, który do Nowego Sącza przybył z Zawiszy Bydgoszcz. - Przebywałem w różnych klubach, mam więc możliwość porównania. Wypada ono zdecydowanie na korzyść Sandecji. Występów w niej nie traktuję jako przystanku w swojej karierze. Utożsamiam się z zespołem i liczę na przychylne przyjęcie ze strony kibiców. Słyszałem, że podczas meczów są naszym dwunastym graczem. Bardzo chcę spełnić ich oczekiwania.
źródło: własne / Dziennik Polski
Przypominamy, że dziś o godzinie 18.30 na hali MOSiR Nowy Sącz odbędzie się prezentacja drużyny Sandecji przed rundą wiosenną. |
|
 |