|
|
|
Piłkarzy Sandecji w środę czeka mecz z gatunku tych o 6 punktów w Świnoujściu z Flotą.
Po ostatniej kolejce ligowej i przegranej z Ruchem Radzionków na własnym boisku nasi piłkarze mają tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową, 5 spotkań do rozegrania i nie "błyszczą" formą.
Poza kontuzjami zawodników dużym problemem są również absencje z powodu nadmiaru żółtych i czerwonych kartek. W środę w Świnoujściu trener Moskal stanie przed problemem jakiego dawno nie miał czyli kłopoty z bramkarzami. |
|
Mariusz Różalski w spotkaniu z Ruchem Radzionków został ukarany czerwoną kartką i czeka go przymusowa pauza.
Naturalną koleją rzeczy pierwszym bramkarzem w Świnoujściu powinien być Gerard Bieszczad a jego zmiennikiem nominalnie trzeci bramkarza, występujący w drużynie rezerw Paweł Zwoliński.
Gerard Bieszczad jest jednak tegorocznym maturzystą i jego występ w środę jest niepewny, dodatkowo Paweł Zwoliński zmagał się z kontuzją i dopiero niedawno wystąpił w meczu rezerw z LKS Nowa Jastrząbka, przegranym 0:1.
Nas piłkarze do dalekiego Świnoujścia wylatują samolotem we wtorek i wracają również samolotem w czwartek. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy w bramce ma stanąć Gerard Bieszczad, jako jego zmiennik na ławce zasiądzie Paweł Zwoliński a zaraz po meczu na Gerarda Bieszczada będzie czekał samochód, który zawiezie go na maturę.
Jak rozwiąże ten problem trener Moskal i zarząd klubu przekonamy się już wkrótce, początek spotkania w Świnoujściu najbliższą środę 9 maja o godzinie 17.00.
Pojawiające się gdzieniegdzie informacje o możliwym powrocie do bramki na ten jeden mecz obecnego trenera bramkarzy Stanisława Bodzionego należy traktować z przymrużeniem oka. |
|
 |