|
|
|
- Kibice Sandecji są, delikatnie mówiąc, zaniepokojeni. Po zakończeniu nieudanej dla zespołu rundy jesiennej obiecywał Pan wzmocnienie zespołu, tymczasem obserwujemy tendencję dokładnie odwrotną. Klub opuszczają kolejni zawodnicy.
- Z tych, którzy odeszli, żałuję jedynie Piotra Mrozińskiego i, ma się rozumieć, Arka Aleksandra. Za innymi, to znaczy Filipem Burkhardtem i Bartkiem Wiśniewskim płakać nie będę, chociaż oczywiście doceniam to, co korzystnego dla Sandecji uczynili. Z odejściem Mrozińskiego musieliśmy się liczyć, jako że kończył mu się okres wypożyczenia z Widzewa Łódź. Niemiłym dla mnie zaskoczeniem jest natomiast decyzja Aleksandra. Do 30 czerwca wiązał go przecież z nami kontrakt.
- Mogliście więc nie zgodzić się na odejście napastnika.
- Owszem, mogliśmy, ale tak po prostu nie pasowało. Obowiązywała dżentelmeńska umowa, że jeśli Arek znajdzie możniejszego pracodawcę, to nie będziemy mu stawać na drodze. No i znalazł. Wybrał Flotę. Życzę mu w niej powodzenia. |
|
- Próbowaliście odwieść go od tego zamiaru?
- Czy próbowaliśmy? Proszę Pana, kilkakrotnie siadaliśmy przy stole, prosząc zawodnika, żeby przynajmniej do końca sezonu pozostał w Nowym Sączu. W sprawę zaangażował się nawet prezydent miasta Ryszard Nowak. Nie pomogło. Aleksander nie dał się namówić do rezygnacji ze zmiany barw klubowych.
- Oprócz wymienionych graczy, pod znakiem zapytania stoją podobno dalsze występy w Sandecji bramkarza Marcina Cabaja oraz słowackiego obrońcy Petera Petrana...
- A niby dlaczego? Obydwaj mają obowiązujące z klubem umowy.
- Ale Petran podobno nie chce przyjąć nowych warunków kontraktu.
- Zapewniam, że pojawi się 10 stycznia na pierwszym po przerwie zimowej treningu.
- Kto zagra w obronie? Na listę transferową wystawiliście przecież prawie wszystkich tworzących ją dotąd zawodników.
- Owszem, wolną rękę otrzymali Kamil Szymura, Mateusz Kowalski, Marcin Kowalski i Wojciech Wilczyński. Ale proszę mi powiedzieć, jaki mieliśmy jesienią z nich pożytek? Piłkarze ci albo leczyli kontuzje, albo po prostu nie spełnili naszych oczekiwań. A kto ich zastąpi? Uspokajam kibiców: pracujemy nad transferami.
- Proszę zatem podać nazwiska zawodników, którzy zasilą Sandecję.
- Konkretów na razie wolałbym nie ujawniać. Wiadomo, konkurencja nie śpi. Mogę jedynie zdradzić, że są to gracze z Warty Poznań, Korony Kielce i Piasta Gliwice.
- Dobrze pamiętany w Nowym Sączu Rudolf Urban?
- Nie tylko. Ponadto mamy na oku pewnego Słowaka z I ligi naszych południowych sąsiadów, a trener Janusz Świerad prowadzi rozmowy ze znanym pomocnikiem z naszej ekstraklasy.
- Czy Janusz Świerad pozostanie trenerem Sandecji?
- Rozstrzygnie się to jeszcze w tym tygodniu.
autor: Daniel Weimer, Dziennik Polski |
|
 |