|
|
|
- Pozostało jedynie dokonanie wyboru dwóch zawodników z czwórki graczy, by zamknąć kadrę na drugą część sezonu - mówi Andrzej Danek, prezes Sandecji.
- Do trenera Mirosława Hajdy należy teraz decyzja, z kogo zrezygnować. Wspomnianą czwórkę tworzą trenujący od kilku dni z nami Niemcy o polskich korzeniach, występujący ostatnio w St. Pauli Hamburg, Petar Borovićanin oraz Maciej Górski, który przyszedł do nas z Arki Gdynia, ale pozostaje zawodnikiem Legii Warszawa. |
|
Wczoraj kontraktem ze swym macierzystym klubem związał się Przemysław Szarek. To bardzo zdolny piłkarz, który w kwietniu ukończy 17 lat. Wystawiany jest zazwyczaj na pozycji środkowego obrońcy, ma za sobą grę w reprezentacji Polski U-16 i U-17 i cieszy się dobrą opinią aktualnego szkoleniowca Sandecji. Hajdo w samych superlatywach wyraża się o defensorze, porównując jego styl gry do tego, jaki preferuje Damian Zbozień.
- Gdybym miał stopera o doświadczeniu na przykład Jano Frohlicha, to przez pięć sekund nie zastanawiałbym się nad desygnowaniem Przemka do wyjściowej jedenastki - przekonuje trener.
Kontraktu nie podpisał jeszcze pozyskiwany z Widzewa Łódź inny obrońca Sebastian Duda, ale to ponoć tylko formalność. Tak przynajmniej zapewnia Andrzej Danek.
O miejsce w kadrze pierwszoligowca mogą być spokojni: Marcin Cabaj, Daniel Bomba, Paweł Zwoliński, Artur Świerad; Marcin Makuch, Arkadiusz Czarnecki, Sebastian Duda, Przemysław Szarek, Adam Mójta, Marcin Kowalski; Maciej Bębenek, Jozef Certik, Paweł Nowak, Piotr Mroziński, Piotr Kosiorowski, Wojciech Mróz, Paweł Leśniak, Sebastian Szczepański, Adrian Danek; Piotr Giel, Patryk Tuszyński, Wojciech Kalisz.
Zrezygnowano z usług testowanych Kamila Moskala i Jacka Pietrzaka, z Nowego Sącza wyjechał słowacki defensor Peter Ziemba. Z końcem lutego wygasa kontrakt Hiszpana Rubena Sancheza Montero, z którym prowadzone są rozmowy w sprawie ew. przedłużenia umowy. Dzisiaj na stadionie przy ul. Kilińskiego ma się pojawić Peter Petran, kolejny gracz zza południowej granicy. Ten rutynowany obrońca leczył ostatnio kontuzję i stracił cały okres przygotowawczy do rundy wiosennej.
- Kadra pierwszego zespołu nie powinna przekraczać 25 osób - wyraża przekonanie prezes MKS. - Myślę, że odpowiednio wzmocniliśmy drużynę, a trener dokonał właściwej personalnej selekcji. Czas teraz na końcowy szlif formy. Drużyna ma przed sobą jeszcze kilka sparingów, a tuż przed rozpoczęciem rozgrywek chłopcy skoszarowani zostaną na trzy, cztery dni albo w ośrodku Las Vegas w Barcicach, albo w nowosądeckim motelu Platinum.
Prezes jest pewien, że Sandecja absolutnie nie będzie miała większych kłopotów z zachowaniem statusu pierwszoligowca.
- Wiele zależeć będzie od pierwszych trzech spotkań. Zmierzymy się w nich z Zawiszą w Bydgoszczy, Flotą w Świnoujściu, a w tzw. międzyczasie podejmiemy Termalikę Nieciecza. Jeśli postaramy się w nich o cztery punkty, to unikniemy niepotrzebnej nerwówki. Pozyskaliśmy kilku graczy o ustalonej w kraju renomie. Oni powinni być gwarantem spokojnej wiosny - konkluduje Andrzej Danek.
autor: Daniel Weimer, Dziennik Polski |
|
 |