|
|
|
Dzisiaj, o godz. 18, na stadionie przy ul. Kilińskiego sądeczanie rozpoczną konfrontację z Arką Gdynia. Celem gospodarzy jest przedłużenie do siedmiu serii spotkań bez porażki.
Po wygraniu w środę w Brzesku z Okocimskim 1:0 w sądeckiej ekipie panuje świetna atmosfera. Wyjazdowe zwycięstwo nabiera dodatkowej wartości, gdy przypomni się, że goście kończyli mecz w dziesiątkę, jako że boisko przedwcześnie opuścić musiał skuteczny ostatnio napastnik Patryk Tuszyński. Innych sześciu sądeczan drobiazgowy sędzia ukarał żółtymi kartonikami. |
|
- Tak się szczęśliwie poukładało, że żaden z "kartkowiczów" nie musi w sobotę pauzować - informuje Michał Śmierciak, rzecznik prasowy MKS. - Do normalnych treningów powrócił boczny obrońca Adam Mójta, który w niedzielnym meczu z Miedzią Legnica nabawił się kontuzji i będzie z pewnością brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego zestawienia. Nie zagra jedynie inny defensor - Sebastian Duda. Rehabilituje się on po pęknięciu więzadła w stawie skokowym.
Wypożyczonemu z Widzewa Łódź zawodnikowi lekarze zalecają wstrzymanie się od podjęcia zajęć, on jednak już w przyszłym tygodniu chce wznowić treningi.
- Prosił mnie o to trener Mirosław Hajdo - wyjaśnia Duda. - Aż mnie skręca, że nie mogę pomóc kolegom. Cieszę się, że chłopcy złapali wiatr w żagle. Żadnego przeciwnika lekceważyć, oczywiście, nie można, ale jestem przekonany, że poradzą sobie i w potyczce z Arką.
Sądeczanie przystąpią do zawodów z silną wolą wzięcia rewanżu za porażkę 0:3, poniesioną nad Bałtykiem w rundzie jesiennej.
- Wówczas nasza wyższość była wyraźna, ale dzisiaj Sandecja to już nie ta sama drużyna. Do Nowego Sącza jedziemy więc z szacunkiem dla przeciwnika, ale chcemy powalczyć o punkty - zapewnia masażysta Arki Marek Gaduła, wchodzący kiedyś w skład sztabu medycznego kadry narodowej, gdy prowadził ją Leo Beenhakker.
Wczoraj Mirosław Hajdo zaordynował swym podopiecznym marszobieg w pobliskim lesie. Później zawodnicy analizowali styl preferowany przez dzisiejszego rywala.
- Gramy ostatnio w rytmie środa-sobota, zawodnikom należał się więc dzień wytchnienia - tłumaczy trener Sandecji.
Przewidywane składy:
Sandecja: Cabaj - Makuch, Czarnecki, Petran, Mójta - Bębenek, Mroziński, Nowak, Kosiorowski - Giel, Tuszyński.
Arka: Szromnik - Krajanowski, Brodziński, Sobieraj, Tomasik - Brzuzy, Szwoch, Rzuchowski, Radzewicz - da Silva - Surdykowski.
Sędzia: Erwin Paterek (Świdnik).
źródło: własne / Dziennik Polski |
|
 |