|
|
|
W dniu dzisiejszym Sandecja rozegrała sparing z Porońcem Poronin.
Nasi piłkarze pokonali III-cio ligowców 4:2 (3:2).
Bramki:
0:1 - Bartłomiej Piszczek 4'
1:1 - Mateusz Bartków 20'
1:2 - Rafał Gadzina 36'
2:2 - Sebastian Szczepański 40'
3:2 - Adam Mójta 43'
4:2 - Adrian Frańczak 84' |
|
Składy:
Sandecja:
I połowa: Cabaj - Makuch, Cicman, Bartków, Mójta - Bębenek, Nather, Margol, Szczepański, Grzeszczyk - Górski.
II połowa: Kozioł - Szarek, Cicman (60' Imrich), Alonso, Słaby - Piszczek, Szczepański, Urban, Kononowicz, Frańczak - Fałowski.
Poroniec: Rafał Gawron - Kamil Nowobilski, Dawid Bartos, Bartłomiej Piszczek, Paweł Kępa (46' Jan Stopka) - Marcin Folwarski (46' Michał Stasik), Maciej Gogola (60' Artur Prokop), Artur Prokop (46' Mateusz Chrobak), Rafał Gadzina, Józef Zasadni - Maciej Lichacz (46' Marcin Grela).
- Nie chciałbym nazywać tego meczu próbą generalną. Cieszy mnie to, że staraliśmy się wygrać. Dwa razy przegrywaliśmy i podnosiliśmy się. Ważne też, że wraca nam świeżość i zawodnicy są coraz bardziej dynamiczni. Mieliśmy za to problemy z realizacją założeń. Przy pierwszej bramce jej strzelec nie był kryty i to jest problem. Będziemy też analizować dlaczego gracz Porońca bezkarnie uderzył zza pola karnego na 2:1, ale trzeba przyznać, że uderzenie było pierwsza klasa. Niedokładność w grze mogła rzucać się w oczy, ale proszę mi wierzyć, że w większości przypadków wpływ na to miała kiepska murawa - powiedział szkoleniowiec sądeczan, Ryszard Kuźma.
źródło: własne / sportowefakty.pl |
|
 |