|
|
|
Już jutro historyczny mecz dla Sandecji.
O godzinie 18.00 nasi piłkarze zmierzą się w Lubinie z ekstraklasowym Zagłębiem w meczu ćwierćfinału Pucharu Polski.
Jednak nie będzie to pierwszy mecz obu zespołów. Chociaż Sandecja i Zagłębie nigdy nie grały ze sobą w lidze, to spotkały się właśnie w Pucharze Polski w roku 2000. Wtedy w 1/16 Pucharu Polski Sandecja podejmowała na własnym stadionie Zagłębie Lubin.
Sandecja prowadziła po golu Andrzeja Uluckiego w 51', wyrównał Jerzy Podbrożny w 76', wynik meczu na 1:2 dla Zagłębia ustalił Grzegorz Lewandowski w 79'.
Tyle historii sprzed prawie 14 lat (mecz rozegrano 23 września 2000 roku w obecności ponad 2,5 tysiąca widzów). |
|
Zarówno ten mecz w porównaniu z jutrzejszym, jak i Zagłębie i Sandecję dzieli przepaść.
"Miedziowi" to jeden najbardziej stabilnych klubów ekstaklasy, z Bogatym sponsorem w postaci koncernu KGHM Polska Miedź S. A., z pięknym i nowoczesnym stadionem, ze znanym trenerem (Orest Lenczyk), z szeroką kadrą, z historią sięgającą europejskich pucharów (mecze z AC Milan).
Jak wygląda sytuacja w Sandecji wszyscy wiemy. Czy jednak Sandecja jest z góry skazana na porażkę?
Nie. Chociażby dlatego, że Zagłębie w lidze zajmuje 3 miejsce od końca, przegrało swój ostatni mecz ligowy (w Białymstoku z Jagiellonią).
Sandecja pokonała faworyzowany GKS Katowice i znajduje się na 6 miejscu w pierwszoligowej tabeli.
Zagłębie 16 marca gra prestiżowy derbowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław.
Czy jednak z tego powodu mamy niepotrzebnie pompować balonik, wywierać niepotrzebną presję wyniku na naszych piłkarzach? Również nie.
Sandecja nigdy nie rozpieszczała swoich kibiców:) kibice również nie wymagali od piłkarzy cudów. Ale na pewno wymagają ambicji, walki do końca i zaangażowania, tak aby po meczu mogli nawzajem sobie spojrzeć w twarz i podziękować za grę i doping.
Kto może jedzie jutro dopingować naszych piłkarzy na żywo na stadionie w Lubinie, pozostali będą ściskać kciuki przed telewizorami (transmisja od 17.45 w Orange Sport).
A jakie będą nastroje po meczu to już w nogach naszych piłkarzy oraz w głowie trenera Ryszarda Kuźmy.
Nie można się poddawać, nie można również wywierać zbytniej presji ale na pewno trzeba WALCZYĆ JAK SPARTA, BO SANDECJA JEST TEGO WARTA!.
Nie zapominajmy również o meczu rewanżowym, który odbędzie się 26 marca na stadionie przy ul. Kilińskiego 47. |
|
 |