|
|
|
Choroby i kontuzje nie omijają pierwszoligowców z Małopolski. Mimo to Pasy nie poddają się i sumiennie przygotowują się na niedzielę. Wtedy zmierzą się z liderem pierwszoligowych rozgrywek.
Piłkarze Sandecji rozpoczęli rundę wiosenną od wygranej 1:0 z GKS-em Katowice. Potem ulegli 0:2 Zagłębiu Lubin w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski i zremisowali 2:2 z Miedzią Legnica. Zdaniem trenera sądeckiej drużyny wynik ostatniej potyczki nie można określić mianem niedosytu, ale też nie przyniósł wielkiej radości. - Na pewno jest jakieś zadowolenie z tego punktu i z ciężkiej pracy wykonanej przez zawodników, z charakteru który pokazali i mocnej psychiki. Chciałbym, żeby było to dalszym wyznacznikiem dla nas. Warto do końca walczyć o swoje - powiedział trener Ryszard Kuźma.
Sandecja w 21. kolejce I ligi zmierzy się z Górnikiem Łęczna i przygotowuje się już pod tego rywala, ale nie bez problemów. - Część zawodników jest jeszcze w trakcie leczenia, bo w naszej drużynie działa jeszcze wirus. Są też przypadki kontuzji - wyjaśnił Kuźma. |
|
Wizyty na Dolnym Śląsku zawodnicy Sandecji zbyt miło wspominać nie będą. - Moją drużynę dopadła jakaś epidemia - kilku zawodników jest zakatarzonych i ma gorączkę. Stąd zmiany jakich dokonywałem - zaznaczył szkoleniowiec.
Po ostatnim meczu na urazy stawu skokowego cierpią Adam Mójta i Tomasz Margol. Problemy z kolanem ma od dłuższego czasu Peter Petran i obecnie nie może trenować. Ponadto kontuzjowany jest Maciej Kononowicz.
Pocieszeniem jest to, że do zajęć powrócił Sebastian Szczepański, ale z infekcjami jeszcze walczą: Robert Cicman, Mateusz Bartków i Matej Nather.
źródło: sportowefakty.pl |
|
 |