|
|
|
W rewanżowym meczu rozgrywanym w ramach 1/4 finału Pucharu Polski Zagłębie Lubin pokonało Sandecję 5:0 (1:0) i awansowało do półfinału tych rozgrywek. Pierwsze spotkanie w Lubinie również wygrali zawodnicy trenera Oresta Lenczyka. - Po drugiej bramce coś w nas pękło, bo przecież pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiej porażki - przyznał po ostatnim gwizdku sędziego obrońca Sandecji, Mateusz Bartków.
- Na pewno nie możemy spuścić nisko głów, tylko wyciągnąć wnioski z tej przegranej i wziąć się do roboty - podkreślił Bartków.
- Co się z nami stało? Jesteśmy dobrą drużyną pierwszoligową, ale przyjechał do nas przeciwnik ekstraklasowy i złapaliśmy "zawiasy" - mówił Bartków pytany o rozmiary porażki.
W sobotę podopieczni Ryszarda Kuźmy zmierzą się na wyjeździe z Arką Gdynia. - To ciężki przeciwnik, ale na szczęście do składu wrócą zawodnicy, którzy teraz pauzowali. Na pewno podejdziemy do tego spotkania profesjonalnie - zapewnił 22-latek. |
|
W lutym Bartków został piłkarzem Sandecji i jak przyznał, zadomowił się już w Nowym Sączu, polubił kibiców i nowych kolegów. - Obecnie mój poziom jest odpowiedni na pierwszą ligę, ale robię wszystko, by się wybić, bo wiem, że tylko wtedy będę miał szansę na coś więcej - dodał.
Zadowolony po meczu był czeski napastnik Zagłębia o greckim nazwisku Michal Papadopulos - Wpadało nam praktycznie wszystko. Na pewno nie spodziewaliśmy się, że wygramy aż tak wysoko. Dla nas najważniejsze było to, by strzelić jako pierwsi i to udało się bardzo szybko. W drugiej połowie wpadły nam 4 okazje i było po meczu - dodał.
- Uważam, że Sandecja nie grała tak źle, jak wynik pokazuje. Mieliśmy dużo miejsca, ale bardzo pomógł nam ten pierwszy gol, najważniejszy w tym meczu. Potem przeciwnik musiał otworzyć swoją grę i stąd też taka postawa w defensywie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku i awansu do półfinału - podkreślił napastnik. W kolejnej rundzie Pucharu Polski drużyna z Lubina zmierzy się z Arką Gdynia.
Podopieczni Oresta Lenczyka nie mogą też zapominać o ligowej rywalizacji. W 28. kolejce podejmą Wisłę Kraków, a mecz jest zaplanowany na poniedziałek. - Teraz musimy trochę odpocząć, a potem dobrze przygotować się i wygrać domowy mecz - zakończył Michal Papadopulos.
źródło: sportowefakty.pl / ekstraklasa.net |
|
 |