|
|
|
Przemysław Cecherz, trener Kolejarza: - Zagraliśmy niezłe spotkanie. Boli tylko, że popełniliśmy jakże bolesny w skutkach błąd.
W tygodniu zwracaliśmy uwagę, że kiedy Mójta idzie do bocznej strefy, to akcję zawsze kończy wrzutką, i wtedy trzeba być w polu karnym bardzo czujnym. Wydaje mi się, że po golu dla gospodarzy przejęliśmy inicjatywę, budowaliśmy wiele akcji, mieliśmy swoje sytuacje, a w drugiej połowie zagraliśmy już bardzo dobre spotkanie. Wiadomo, z czym się kojarzą stracone punkty w naszej sytuacji. Teraz musimy na to – jakby powiedział klasyk – zareagować pozytywnie i szukać punktów w następnych meczach.
Ryszard Kuźma, trener Sandecji: - W mecz dobrze weszliśmy i dobrze układaliśmy go sobie do momentu strzelenia gola. Była pełna kontrola, prowadzone akcje, atak pozycyjny też dawał rezultaty. Było fajnie, tylko że po tym jak zdobyliśmy bramkę, wszystko się popsuło. Jeszcze rozumiem chaotyczne minuty do przerwy, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że po zmianie stron Kolejarz będzie chciał ruszyć, strzelić gola. Przez taką sytuację mieliśmy otwarte pole. Szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy, bo zamiast spokojnie ułożyć sobie grę, komplikowaliśmy ją sobie.
Bardzo mi się podobała Sandecja do strzelenia gola, a mniej ta z drugiej połowy. |
|
|
 |