|
|
|
Po rozstaniu się z Marcinem Cabajem numerem jeden do obsady bramki był wychowanek Sandecji Marek Kozioł.
Jednak trwały poszukiwania wartościowego zmiennika, testowano młodego Arkadiusza Fabaińskiego, brata bramkarza Arsenalu Londyn Łukasza.
Ostatecznie w klubie zdecydowano się postawić na doświadczonego golkipera, podpisano kontrakt z Łukaszem Radlińskim, występującym ostatnio w Kolejarzu Stróże.
Jak mówi w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" opiekun bramkarzy Sandecji i były bramkarz tego klubu Stanisław Bodziony obaj zawodnicy będą toczyć równorzędną rywalizację o miejsce w bramce. |
|
- Łukasz jest bardziej doświadczony, a Markowi brakuje gry. Kozioł, żeby dojść do takiej formy, jaką miał dwa lata temu, kiedy odchodził do Zagłębia Lubin, potrzebuje kilku spotkań. Wtedy nabierze pewności siebie.
Ostateczna decyzja odnośnie obsady bramki jeszcze nie zapadła, do ostatecznej rozmowy obu bramkarzy ze sztabem szkoleniowym i wyboru numeru 1 w bramce dojdzie jeszcze przed piątkowym spotkaniem z GKS Tychy:
– Wszystko przed startem na pewno sobie ustalimy. Dla spokoju psychicznego taka pewność gry jest potrzebna bramkarzowi. Nie jestem zwolennikiem bronienia do błędu, ale to, że ktoś teraz usłyszy: „Zostajesz numerem jeden”, nie znaczy, że będzie grać do końca rundy czy sezonu. Spotkań jest dużo i wiele w tym czasie może się zdarzyć – wyjaśnia Bodziony.
Początek inauguracyjnego meczu 1 kolejki I ligi w sezonie 2014/2015 już w najbliższy piątek o godzinie 19.00 na stadionie przy ul. Kilińskiego 47. |
|
|