|
|
|
Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego: - Dobrze, że od meczu minęło już trochę czasu. Pięć minut po nim chyba powiedziałbym za mocne słowa i nie mógłbym prowadzić drużyny. Rok temu przegraliśmy tu w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Teraz zmieniło się tylko to, że mamy korzystny wynik. Co do samego meczu. Pretensje do pierwszej połowy, ale piętnaście minut drugiej było bardzo dobre. Fajną zmianę dał Damian Sędziak. Było widać, że był mocno zmotywowany i chciał powalczyć o miejsce, które ostatnio stracił. Dziękuję chłopakom za determinację.
Robert Kasperczyk, trener Sandecji: - Powiedziałem, że będziemy wiedzieć po tym meczu czy pomieszamy w tej rundzie czy jeszcze czegoś nam brakuje. Mieliśmy pewne obawy. Wiedzieliśmy, że gramy z rywalem bardzo niewygodnym, który jest w stanie wygrać z najsilniejszym w tej lidze.Mecz, w porównaniu do dwóch poprzednich, nie był porywającym widowiskiem. Liczyliśmy się jednak z tym, bo nie ma tygodnia na pracę.Niestety, paradoksalnie przestaliśmy grać w piłkę od bramki na 1:0. I od momentu czerwonej kartki Chrobrego. Ciężko mi zrozumieć decyzje zawodników. Przestaliśmy grać swoją piłkę, a zaczęliśmy grzmocić jakieś długie piłki za linię obrony. |
|
|
 |