|
|
|
Stowarzyszenie Kibiców Sandecji reprezentujące wszystkich kibiców naszego klubu, pragnie ustosunkować się do skandalicznego zachowania pracowników firmy ochroniarskiej VIP Security System z siedzibą w Łącku ul. Rynek 1.
Zgodnie z wieloletnią tradycją, po ostatnim gwizdku w danym sezonie, kibice dziękowali piłkarzom za całoroczną postawę. Piłkarze odwdzięczali się kibicom za doping oddając swoje koszulki meczowe. Bez żadnych incydentów odbywało się to zawsze na płycie boiska. Nigdy nikt nie widział w takim zachowaniu nic złego. Dochodziły do tego pamiątkowe zdjęcia, rozmowy, gratulacje. Tym razem było inaczej. |
|
W związku z zaleceniem Policji, Miejski Klub Sportowy przed rozpoczęciem sezonu został zmuszony wybudować na naszym pięknym kameralnym stadionie wysoki dwumetrowy płot wzdłuż całego sektora F (sektora z którego prowadzony jest doping), izolując tym samym fanów od piłkarzy. Swoją drogą zachowanie niezrozumiałe i nielogiczne zważając, iż na całym świecie płoty na stadionach się likwiduje. Zmierzam jednak do czegoś innego…
Tuż przed rozpoczęciem meczu odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli: Witold Wąsik – osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na stadionie, Miłosz Jańczyk – prezes Stowarzyszenia Kibiców, oraz Jano Frohlich – kapitan drużyny i ulubieniec sądeckiej publiczności, pełniący obowiązki dyrektora klubu. Wspólnie ustalono, że tym razem kibice pozostaną po ostatnim gwizdku na trybunach a piłkarze sami podbiegną do ogrodzenia, oddadzą koszulki, wysłuchają gratulacji. Decyzję taką podjęliśmy z uwagi wysokie na ogrodzenie jak również na prośbę policji. Postanowiliśmy nawet, że piłkarze dla kibiców zgromadzonych na sektorze F przeznaczą 8 koszulek meczowych, a kibice z sektora C otrzymają 3. Oczywiście osoba prowadząca doping poinformowała wszystkich na sektorze F o całej sytuacji i wszyscy zgodnie przyjęli to do wiadomości.
Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego, baz żadnego powodu grupa ochroniarzy uzbrojona w tarcze, pałki i miotacze gazu podchodzi do ogrodzenia oddzielającego sektor F od płyty boiska. Swoim prowokacyjnym, niczym nie popartym zachowaniem uniemożliwia jakikolwiek kontakt piłkarzy z kibicami. Dopiero po interwencji kapitana drużyny Jano Frohlicha (który o mało nie został pobity), panowie ochroniarze wycofali się kilka metrów wstecz, dzięki czemu piłkarze mogli podejść do kibiców. Ubolewać można jedynie nad tym, że grupa kilkunastu ochroniarzy podeszła tylko pod sektor F. Kibice zgromadzeni na pozostałych sektorach nie musieli oglądać spoconych twarzy panów w czerni, chcących udowodnić… w zasadzie nie wiadomo co. W tej chwili osoby, które próbowały przeciwstawić się ochroniarzom, przeciwstawić słownie, używając argumentów (nikt nie miał zamiaru przekraczać prawa), są wzywane na policję w celu przesłuchania. Oczywiście tyczy się to tylko kibiców z sektora F. O pozostałych sektorach jakoś dziwnym trafem firma ochroniarska zapomniała. Czyżby przypadek ?
Zastanawiające jest to, że firma VIP Security System, określa się mianem w pełni profesjonalnej. Szczyci się także swoimi rzekomo wysoko wykwalifikowanymi pracownikami, potrafiącymi zachować się należycie w każdej sytuacji. Chwali się przeprowadzanymi szkoleniami , treningami i badaniami swoich pracowników. Rzeczywistość jednak okazuje się z zgoła odmienna. Już na pierwszy rzut oka widać, że zachowanie zatrudnionych osób jest najzwyczajniej w świecie amatorskie a sami ochroniarze przypominają chłopców z ulicznej „łapanki”. Zresztą anonimowa osoba potwierdziła, że szkolenia, kursy samoobrony itp. to jedna wielka fikcja a jedynym środkiem jaki nakazano stosować w razie problemów to gaz łzawiący (przypominam, że jest to środek przymusu bezpośredniego, który można używać jedynie w ostateczności !)
Inne prowokujące, nieodpowiedzialne i wręcz najzwyczajniej w świecie idiotyczne zachowania dało się zaobserwować podczas wcześniejszych meczów przy ul. Kilińskiego. Wspomnę tutaj o dziwnych uwagach na temat ubioru sądeckich kibiców czy też kibiców Cracovii Kraków przyjeżdżających na mecze do Nowego Sącza. Panom ochroniarzom nie podobały się symbole kibicowskie znajdujące się na koszulkach czy też szalikach. Wydaje się, że pewnym momencie zapomnieli o pracy jaką mają wykonać a zaczęli manifestować swoje klubowe sympatie i antypatie. Oczywiście rozumiemy, że niektórzy ochroniarze są także kibicami, jednak uważamy, że profesjonalny ochroniarz w godzinach pracy musi być osobą kibicowsko neutralną. Niestety w przypadku pracowników firmy VIP Security System, którzy na każdym kroku obnoszą się ze swoimi upodobaniami (smycze Unii Tarnów, barwy Lechii Gdańsk) nie może być mowy.
Wspomnieć także należy w tym miejscu o skandalicznym zachowaniu jednego z ochroniarzy podczas meczu z Widzewem Łódź, który próbował ukraść wiszący na płocie transparent kibiców Korony Kielce. Najzwyczajniej w świecie, na oczach tysięcy ludzi wspomniany powyżej ochroniarz chciał zabrać czyjąś było nie było własność ! Czy tak zachowuje się profesjonalista ? Czy tak zachowuje się osoba wysoko wykwalifikowana ? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być jednoznaczna…
Stowarzyszenie Kibiców Sandecji ze swojej strony będzie dążyło do zorganizowania spotkania, na które zaprosimy klubowych działaczy, przedstawiciela sądeckiej policji, a także pracowników firmy VIP Security System. Na pewno nie pozostawimy tej sprawy samej sobie i zrobimy wszystko aby do podobnych incydentów już do nie doszło.
Ciąg dalszy nastąpi, do sprawy na pewno jeszcze wrócimy ... |
|
 |