|
|
|
Mariusz Kuras, trener Sandecji:
Cieszę się z pierwszego zwycięstwa, bo od dłuższego czasu nie mogliśmy wygrać. Dobrze, że stało się to w tak prestiżowym pojedynku. Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że gramy o dumę, wyższą pozycję i to odpaliło. Wygraliśmy zdecydowanie i to jest duży plus. Walczyliśmy o kibiców, którzy byli na poprzednich meczach i mamy nadzieję, że po tym zwycięstwie nadal licznie będą przychodzić na stadion. Było dużo miejsca na boisku i można było pograć piłką. Szczególnie dośrodkowania z boku były bardzo dobre. Martwi mnie to, że straciliśmy kilku zawodników za kartki. Chcę podziękować piłkarzom za to, że podjęli walkę. Graliśmy nie tylko dla kibiców, ale dla prezesa, który znajduje się w szpitalu. Cieszę się z czterech bramek Aleksandra, bo nie często takie coś się zdarza. Bardzo dobrze zaprezentował się Marcin Chmiest. Ten dzień jest szczęśliwy dla Nowego Sącza, dla mnie i wszystkich „sączersów”.
Marek Motyka, trener Kolejarza:
Wiadomo, że nastrój w szatni jest fatalny. W najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że derby się tak ułożą. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji punktowej i walczymy o życie. Nie ukrywam, że chcieliśmy przynajmniej nie przegrać tego spotkania. Jestem zdruzgotany i pozostało mi w tej sytuacji pogratulować trenerowi gospodarzy postawy i skuteczności Sandecji. Ubolewam nad grą mojego zespołu. W żadnej formacji nie mogliśmy pokazać atutów. Szybko stracone bramki łatwo ustawiły mecz. Jesteśmy totalnie upokorzeni i teraz musimy patrzeć do przodu |
|
|
 |