|
|
|
Jeszcze nie do końca opadły emocje związane ze środową ligową potyczką w Bielsku-Białej a już jutro Sandecja ponownie zmierzy się w boju o ligowe punkty.
Nasi piłkarze nie mają w końcówce sezonu łatwego życia i zmierzyć się muszą z czołówką ligi.
W środowe spotkaniu w Bielsku-Białej przeciwnikiem był wicelider tabeli Podbeskidzie, które zwycięstwem w tym meczu przypieczętowało swój awans do ekstraklasy.
W jutrzejszym meczu Sandecja podejmuje na własny stadionie lidera 1 ligi zespół ŁKS Łódź, który również w środę zapewnił sobie awans.
Wg części osób związanych z futbolem sobotnie z liderem będzie ciężkim bojem, w którym drużyna ŁKS będzie chciała udowodnić że na ekstraklasę zasługuje i pokazać ładną i skuteczną grę. Równie wiele osób twierdzi jednak, że pewny już awans łódzkiej drużyny może być atutem dla Sandecji, gdyż piłkarze ŁKS-u mogli przedłużyć sobie fetowanie awansu, w pozostałych meczach 1 ligi będą się już również oszczędzać i nie grac na pełnych obrotach.
Jak to będzie wyglądało w praktyce przekonamy się w sobotę 28 maja o godzinie 18.00 na stadionie przy ul. Kilińskiego 47 w Nowym Sączu. Mecz na żywo transmitowany będzie przez stację TVP Sport. |
|
Sandecja do tego ciekawego spotkania przystąpi w sporym osłabieniu. Co najmniej do końca rundy kontuzjowany jest serbski obrońca Petar Borovicanin, a po meczach z Podbeskidziem i szczególnie z GKS Katowice, kilku zawodników pauzować musi za nadmiar żółtych kartek.
Z powodu nadmiaru kartoników braknie na pewno bocznych obrońców Marcina Makucha i Marcina Woźniaka, dodatkowo w meczu z Podbeskidziem kontuzji i urazów doznali Damian Zbozień i Vladimir Kukol, ich występ w sobotnim spotkaniu jest niepewny.
Dobra wiadomością jest natomiast powrót do składu najlepszego snajpera Arkadiusza Aleksandra, który leczył kontuzję kostki.
W związku z ubytkami kadrowymi szanse dłuższego występu pojawiają się przed młodymi nadziejami sądeckiego futbolu jak Bartosz Szeliga czy Mateusz Wilk. Jeśli trener Kuras wystawi ich do składu od pierwszych minut czeka ich na pewno trudne zadanie w walce z rutynowanymi rywalami, wierzymy jednak że nasze chłopaki sobie poradzą i zrobią wszystko by dobrze wypaść przed własną publicznością.
W rundzie jesiennej w Łodzi ŁKS pokonał Sandecję po bramkach Rafała Kujawy w 8', Krzysztofa Mączyńskiego w 78' i Mariusza Mowlika w 81' (k) dla ŁKS, gola dla Sandecji zdobył Arkadiusz Aleksander w 19'.
Składy:
ŁKS: Bogusław Wyparło - Artur Gieraga, Michał Łabędzki, Mariusz Mowlik, Piotr Klepczarek - Krzysztof Mączyński, Dariusz Kłus, Bartosz Romańczuk, Rafał Kujawa, Jakub Kosecki (90' Artur Golański) - Marcin Mięciel (90' Brain Marcellinus Obem).
Sandecja: Marek Kozioł - Sebastian Fechner, Piotr Kulpaka, Damian Zbozień, Petar Borovićanin - Vladimír Kukoľ (82' Maciej Kowalczyk), Cheikh Tidiane Niane, Rudolf Urban, Paweł Leśniak (59' Dariusz Gawęcki), Pavel Eismann (75' Rafał Zawiślan) - Arkadiusz Aleksander.
Żółte kartki: Mączyński, Romańczuk - Niane.
Sędziował: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).
Widzów: 3235.
Natomiast w sezonie 2009/2011w Nowym Sączu Sandecja wysoko pokonała ŁKS 4:1 po bramkach Piotra Bani w 13', Dariusza Gawęckiego w 24', Arkadiusza Aleksandra w 80' i Michała Jonczyka w 90' dla Sandecji, bramkę dla ŁKS zdobył Łukasz Gikiewicz w 83'.
Z kolei w rundzie rewanżowej w Łodzi Sandecja równie wysoko wygrała 3:1 po bramkach Dariusza Gawęckiego w 15', Macieja Bębenka w 50' i Michała Jonczyka w 88' dla Sandecji, dla ŁKS trafił Tomasz Hajto w 90'.
Jak widać bilans spotkań z utytułowanym rywalem jest na razie korzystny dla Sandecji, jak będzie on wyglądał po kolejnym meczu dowiemy się już jutro. Początek spotkania o godzinie 18.00.
Zapraszamy na mecz. |
|
 |