|
|
|
 ŁKS, który zapewnił sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, staje na drodze sądeczan. Tak się składa, że przyjdzie im się w ciągu kilku dni zmierzyć z obydwoma zespołami mogącymi się już cieszyć z ekstraklasowej promocji. Z Podbeskidziem punktów nie udało się zdobyć, może powiedzie się to w konfrontacji z łodzianami?
Za podopiecznymi Mariusza Kurasa przemawia własne boisko i doping kilkutysięcznej widowni. ŁKS wydaje się natomiast dysponować mocniejszym składem, co jest o tyle istotne, że do dzisiejszego meczu gospodarze przystąpią w kadrowym osłabieniu.
Na pewno nie zagrają wykluczeni przez nadmiar żółtych kartoników boczni obrońcy Marcin Makuch i Marcin Woźniak. Kontuzja barku wyeliminowała przypisywanego do tej samej pozycji Petara Borovićanina. Pod dużym znakiem zapytania stoją ponadto występy Damiana Zbozienia, który ma rozciętą skórę na skroni i uskarża się na bóle głowy, a także mocno poturbowanego w potyczce w Bielsku-Białej Vladimira Kukola. Na dodatek kolejnego (którego to już z kolei?) urazu nabawił się zdający się osiągać niezłą dyspozycję Damian Staniszewski. Trener Mariusz Kuras nie robi jednak tragedii z tych personalnych niedogodności. |
|
- Po to w kadrze znajduje się 24 zawodników, żeby w takich losowych przypadkach miał kto zastąpić dotychczas grających kolegów - dowodzi szkoleniowiec. - Wolę mieć w zespole piłkarza może mniej efektywnego, za to w pełni sprawnego, niż takiego, który po kilkunastu minutach będzie się nadawał do zmiany. W sobotę rano mają do mnie zatelefonować Zbozień i Kukol i określić się, czy czują się na siłach, by wieczorem wybiec na boisko. Jeśli nie, zastanowię się nad zmiennikami. Skład wyjściowy podany zatem zostanie niedługo przed rozpoczęciem meczu.
Do drużyny biało-czarnych powróci Rafał Berliński, mający za sobą "kartkową" pokutę, co powinno znacząco wzmocnić drugą linię. Do dyspozycji Mariusza Kurasa pozostaje także Arkadiusz Aleksander, chociaż wiedzieć należy, że ten najskuteczniejszy snajper Sandecji utyka jeszcze, gdy nadmiernie przeciąży leczoną przez miesiąc uszkodzoną kostkę.
- ŁKS jest na fali, w świetnej formie znajduje się Marcin Mięciel, ale w naszej obronie zagra przecież czterech ludzi, których zadaniem będzie powstrzymywanie jego zapędów. Indywidualnego krycia napastnika nie przewiduję. Bardzo zależy nam na zwycięstwie w tym spotkaniu. Nadarzy się w nim możliwość skonfrontowania swych umiejętności z pewnym już ekstraklasowcem. Spotkanie potraktujemy więc jako swego rodzaju test przez nowym sezonem. Nie zapominając, że trwa jeszcze obecny, który chcemy zakończyć na jak najwyższej lokacie w tabeli - skonkludował trener sądeczan.
Spotkanie Sandecja - ŁKS Łódź rozpocznie się dzisiaj o godz. 18 i będzie bezpośrednio transmitowane przez TVP Sport (początek relacji o godz. 17.45). Jako sędzia główny zawody poprowadzi Marek Karkut z Warszawy.
W meczowej osiemnastce znaleźli się następujący gracze gospodarzy: bramkarze: Marek Kozioł i Mariusz Różalski; obrońcy: Sebastian Fechner, Jano Frohlich, Damian Zbozień, Mateusz Wilk i Tomasz Midzierski; pomocnicy: Vladimir Kukol, Wojciech Trochim, Dariusz Gawęcki, Rafał Berliński, Lukas Janić, Bartosz Szeliga, Konrad Cebula i Pavel Eismann; napastnicy: Maciej Kowalczyk, Marcin Chmiest i Arkadiusz Aleksander.
autor: Daniel Weimer, Dziennik Polski |
|
 |
