|
|
|
Mariusz Kuras, trener Sandecji: Moje oczekiwania przed tym meczem były zupełnie inne, jednak zdaję sobie sprawę, że zespół dzisiaj nie funkcjonował tak jak sobie zakładaliśmy przed meczem. Mecz jednak mógł się inaczej ułożyć, były sytuacje Darka Gawęckiego i inne. Jeszcze do stanu 0:1 do przerwy było by ok, jednak bramka do szatni sprawiła, że wszystko siadło. Dzisiaj w zespole było za dużo słabych punktów by dogonić dobrze dysponowaną Wisłę, której gratuluję zwycięstwa. Wisła dobrze kontrowała i po mimo naszych strzałów stało się jak się stało. Kibice dopisali, pogoda dopisała, a my, jako zespół zagraliśmy dzisiaj bardzo słabe spotkanie.
Mieczysław Broniszewski, trener Wisły Płock: Mecz miał dwa oblicza, gdyż do momentu strzelenia przez nas pierwszej bramki to Sandecja miała przewagę i dwie bardzo groźne sytuacje. Gdyby je wykorzystała, mecz pewno zupełnie inaczej by się potoczył. Gdy strzeliliśmy jedną, a później drugą bramkę mecz ułożył się dla nas korzystnie. Było wiadomo, że Sandecja się odkryje a nam będzie łatwiej kontrować. Liczą się jednak trzy punkty, z których bardzo się cieszę. |
|
|
 |