|
|
|
Mocno zdenerwowany opuszczał trybuny obecny na każdym meczu Sandecji prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.
Już na wstępie rozmowy z "Dziennikiem Polskim" podkreślił, że tak słabo grających sądeczan dawno nie oglądał.
- Nie wiem, co się stało z tymi chłopakami - mówił. - Może są "zarżnięci" wyczerpującymi przygotowaniami? Może gdy odzyskają świeżość pokażą prawdziwe oblicze? Ale przecież przed tygodniem z bardzo korzystnej strony zaprezentowali się w Bydgoszczy. Tymczasem dzisiaj sprawiali wrażenie, jak gdyby ktoś, albo coś spętało im nogi. Nie wykluczam też takiej możliwości, że z rytmu wybiło ich przerwanie meczu. |
|
W 25. minucie spotkania arbiter wstrzymał grę, nakazując zdjęcie z trybun transparentu, na którym pojawiła się niespecjalnie pochlebna dla premiera Donalda Tuska sentencja. Kibice z ociąganiem, bo z ociąganiem, ale dostosowali się do żądania arbitra, przez jakiś czas jeszcze wznosząc wymierzone przeciwko rządowi i PZPN-owi hasła.
Zapytany o to, czy zasadna jest walka z nieprzychylnie nastawionymi do premiera i związkowych działaczy fanami, należący do PiS prezydent Nowak odparł:
- Absolutnie nie. Każdy człowiek ma prawo do głoszenia swoich poglądów. Bez względu na to, czy trybuną jest stadion, deptak w parku, czy rynek miejski. To przecież wolny kraj. Uważam zatem, że przerywanie zawodów sportowych z tego tylko powodu, że ktoś wywiesił transparent z godzącym w ekipę rządzącą sloganem jest co najmniej niewłaściwe. Z drugiej jednak strony, musimy godzić się z przepisami prawa. Skoro takowe obowiązują, to należy ich przestrzegać. Takie są zasady. Obawiam się, że za dzisiejszy incydent zapłaci, i to słono, Sandecja. A przecież chyba nie taka była intencja kibiców. Apeluję zatem do nich: miejcie swoje zdanie, ale powstrzymajcie emocje. Bardziej pomożecie drużynie głośno ją dopingując, niż wywieszając różne hasła.
Wracając do porażki z Wisłą, to Ryszard Nowak zapewnił, że jeden nieudany mecz nie może podważyć jego przekonania, że Sandecję stać w tym sezonie na awans do ekstraklasy.
- Ze strony miasta dołożymy wszelkich starań, żeby klub właściwie funkcjonował - deklarował prezydent. - I proszę tego nie traktować jako czczej gadaniny. Stuletnia Sandecja zasługuje na miejsce w piłkarskiej elicie. Wszystko w sercach, głowach i nogach piłkarzy.
autor: Daniel Weimer, Dziennik Polski |
|
 |