[xXkosiarzXx]

[mke023]

Tą rundę podzieliłbym na dwie części, do meczu z Pogonią i od meczu z Koroną. Patrząc z obecnej sytuacji tą pierwszą część graliśmy dobrze, a co najważniejsze punktowaliśmy. W tym drugim okresie trafiły się te najgorsze mecze (Korona, Zagłębie i ten ostatni w Krakowie), w pozostałych nie graliśmy tak najgorzej, ale brakowało punktów.
Ze Śląskiem przegrywamy, ale wyrównujemy i później stwarzamy sobie lepsze sytuacje, cenny punkt.
Z Piastem mogliśmy przegrywać już 2:0, ale po obronionej setce przez Gliwę wracamy do gry, stopniowo mamy coraz większą przewagę, co daje nam gola na 2:1 i tu szalenie szkoda, tej bramki w doliczonym czasie gry, za mocno się cofamy i tym samym dajemy nadzieję rywalom, szkoda 2 pkt straconych. Przychodzi mecz z Cracovią, gdzie 70 min dominujemy, a grając w 10-tkę po kilku niewykorzystanych sytuacjach Cracovii wyrównujemy, szczęśliwy punkt, ale ciężko wypracowany.
W kolejnym meczu Górnik praktycznie w 1 połowie nic nie ma do powiedzenia, my prowadzimy grę, brak karnego, czerwonej kartki, po zmianie połów setka Danka i nagle jakbyśmy nie mieli pomysłu na grę, że Górnik taki słaby i oddajemy inicjatywę, co się kończy dla nas bardzo szybko źle. Szkoda, że nie udaje nam się wywalczyć nawet remisu.
Tak się zastanawiam, czy to nie siedzi bardziej w psychice piłkarzy (bo czasami zawodnicy zostają myślami w szatni). Wąska ławka na pewno nie sprzyja, zwłaszcza jak są kartki, kontuzje, swoje też robi ciągła gra poza Nowym Sączem. Na pewno nie jest tak, że raz na tydzień nie są w stanie być w pełni dyspozycji, zwłaszcza, że w przerwach na kadrę jest czas na regenerację. Moim zdaniem graliśmy trzy ww. mecze w których byliśmy tylko tłem dla rywali, ale w pozostałych byliśmy równorzędnym rywalem. Szkoda szczególnie meczu z Piastem i Górnikiem, bo byłoby już 20 punktów, a teraz każdy pkt ważny. Miejmy nadzieję, że jeszcze tej jesieni nie raz zapunktujemy.

[gart]

Jesienią motorem napędowym ofensywy Sandecji był Wojciech Trochim. Pomocnik, który wcześniej głównie w pierwszej lidze, świetnie odnalazł się w realiach ekstraklasy. Najlepszym piłkarzem beniaminka na przestrzeni 21 kolejek był jednak Michał Gliwa. Bramkarz, który ubiegły sezon przesiedział głównie na ławce rezerwowych (zagrał w pięciu meczach), od początku gry Sandecji w ekstraklasie ma pewne miejsce między słupkami i świetnymi interwencjami wielokrotnie ratował drużynę przed utratą punktów

[x_cite]

podsumowanie okiem weszlo.com:

http://weszlo.com/2017/12...da-sie-palcach/