| 
    
 
 
	
		| Przesunięty przez: internacionale Nie Wrz 05, 2021 18:36
 | Sandecja - Stal Poniatowa |  
      | Autor | Wiadomość |  
      | Sekta PCW-Gang`06
 
  
 Dołączył: 01 Cze 2007
 
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | tomins [Usunięty]
 
 
 | 
            
               |  Wysłany: Nie Paź 05, 2008 19:03 | 
 |  
               | 
 |  
               | zostawie ten mecz bez komentarza... |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | DNL 
 Dołączył: 09 Paź 2004
 
 | 
            
               |  Wysłany: Nie Paź 05, 2008 19:11 | 
 |  
               | 
 |  
               | Niewykorzystane sytuacje sie mszcza... Zyla w tej bodajze 14 min powinien to strzelic, to nie byla setka, to byla dwusetka. 
 Szkoda, szczegolnie bola porazki (bo tak nalezy patrzec na ten wynik) w koncowce meczu.
 To byla 90 min. Poniatowa to wyjatkowe placzki, co chwile lezeli na tym boisku.
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | Blendzior GF
 
 Dołączył: 23 Paź 2004
 
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | x_cite 
  
 Dołączył: 03 Lis 2004
 
 | 
            
               |  Wysłany: Nie Paź 05, 2008 19:34 | 
 |  
               | 
 |  
               | Nasi piłkarze dostosowali się do przeciwnika...taka prawda. Mecz chaotyczny i słaby - patrząc obiektywnie mecz na remis, ale szkoda oczywiście tych dwóch straconych punktów:( Zabrakło szczęścia i widać było gołym okiem, że sędziowie byli po stronie Poniatowian....a bramka ewidentny spalony....i gest piłkarza Stali do sędziego karygodny i dający wiele do myślenia....mam nadzieję, że działacze nie zostawią tego bez wyjaśnienia....aha co do meczu z Wieliczką obok mnie stał gość z Górnika i notował oraz rysował ustawienie Naszych piłkarzy...także Wieliczka szykuje się na Sandecję na całego! |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | carbid 
 Dołączył: 31 Sie 2008
 
 | 
            
               |  Wysłany: Nie Paź 05, 2008 21:31 | 
 |  
               | 
 |  
               | jezeli o cos walczymy to nie mozemy tracic punktów z takimi przeciwnikami, |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | x_cite 
  
 Dołączył: 03 Lis 2004
 
 | 
            
               |  Wysłany: Nie Paź 05, 2008 21:36 | 
 |  
               | 
 |  
               | W drugim spotkaniu po przejęciu drużyny przez Grzegorza Komora “żółto-niebiescy” zanotowali drugi remis. Jedno oczko dla beniaminka uratował w doliczonym czasie gry Dariusz Osuch. Mogło być lepiej, ale napastnicy Stali z uporem obijali poprzeczkę bramki Sandecji. 
 - Znam ten zespół, wiem jak z nimi grać - mówił o Sandecji Grzegorz Komor, a przebieg spotkania potwierdził jego słowa. Poniatowianie rozpoczęli bez respektu i bardzo szybko zaczęli stwarzać sobie sytuacje podbramkowe. Niestety, brakowało im szczęścia. Choć w 59 min boiskowe wydarzenia przestały toczyć się po ich myśli, grali do końca.
 
 W pierwszej odsłonie największym sprzymierzeńcem gospodarzy okazała się… poprzeczka. W 17 min posłał w nią piłkę Łukasz Stręciwilk. W dodatku czynił to stojąc na drugim metrze przed pustą bramką.
 
 Osiem minut później ponownie stempel na poprzeczce postawił Jabłoński, który uderzał z rzutu wolnego.
 
 Gospodarze odpowiedzieli próbami Mroza, Żyły i Lewandowskiego. - Do pierwszej połowy w naszym wykonaniu nie mogę mieć pretensji. Graliśmy poprawnie i mądrze taktycznie. Szkoda, że nie zdołaliśmy strzelić bramki. Znacznie gorzej było po zmianie stron. Nasz prosty błąd dał gospodarzom prowadzenie - przyznawał po meczu Grzegorz Komor.
 
 Opiekun Stali miał na myśli 59 min, kiedy to Żyła dośrodkował z lewego skrzydła, a obrońcy Stali zbyt krótko wybili piłkę. Do futbolówki Skrzypek, strzałem z 10 m w długi róg ulokował ją w siatce. Zdobyta bramka musiała w pełni zadowolić sączan, bo podopieczni Jarosława Araszkiewicza zrobili bardzo niewiele, aby podwyższyć prowadzenie. Niestety z przyjezdnych zaczęło uchodzić powietrze.
 
 - Musiałem zaryzykować. Zagraliśmy trójką defensorów, a Woropajew poszedł do przodu - wyjaśnia Komor. Pokerowa zagrywka okazała się niezwykle skuteczną. Woropajew zdecydował się na strzał, a do przypadkowo odbitej piłki dopadł Osuch i pokonał Kozioła. Gospodarze nerwowo sygnalizowali spalonego, ale arbiter boczny zachował spokój.
 
 Sandecja - Stal Poniatowa 1:1 (0:0)
 
 Bramki: Skrzypek (59) - Osuch (90+1).
 
 Sandecja: Kozioł - Szczepanik, Frohlich, Łożyński, Pietrucha - Skrzypek (85 Wańczyk), Szufryn, Lewandowski (46 Piosik), Mróz, Żyła - Bania (82 M. Plata).
 
 Stal: Judkowiak - Kazubski, Czępiński, Grajper, Nowak - Wójcik, Gołębiowski (78 Osuch), Dziedzic (71 Szczawiński), Butkiewicz (70 Woropajew) - Stręciwilk, Jabłoński.
 
 Żółte kartki: Frohlich, Szufryn - Czępiński, Woropajew, Judkowiak.
 
 Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg). Widzów 1200.
 
 źródło:stalponiatowa.pl
 
 Jesteśmy SĄCZANAMI!!! żenujący poziom dziennikarstwa
 
 Zapomnieli napisać, że nadępnięcie sznurówki było pretekstem do pokazania żółtyh kartek Naszym zawodnikom oraz, że pilkarze Stali non stop wywracali się potykając się o własne nogi....szkoda gadać i na to wszystko nabierał się sędzia!
 Źródło: Dziennik Wschodni
 
 [ Dodano: 2008-10-05, 22:40 ]
 żółtych*
 |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      | QBANS [Usunięty]
 
 
 | 
            
               |  Wysłany: Pon Paź 06, 2008 08:51 | 
 |  
               | 
 |  
               | Widać że nasi zawodnicy oszczędzali siły na Wieliczkę. Żółta kartka dla Jana- nieporozumienie- nie było faulu- czysto w piłkę uderzał. Stracona bramka- frajerstwo. Jak się piłki nie umie wybić to tak jest. A wykonywanie stały fragmentów przez Łożyńskiego- nie do wiary. |  |  
		|   |  |  
		|  |  
      |  |  Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
 Sandecja.org Theme zaprojektowane przez: netSuit.pl
 |