|
|
|
Sandecja Nowy Sącz odniosła w dniu dzisiejszym drugie wyjazdowe zwycięstwo z rzędu.
Na trudnym terenie pokonała w Łęcznej Bogdankę 2:0 po bramkach Dariusza Gawęckiego w 45' i Marcina Woźniaka w 89'.
Sądeczanie ponownie również kończyli mecz w 10, po tym w 87' jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, ukarany został zdobywca gola Dariusz Gawęcki.
Składy:
Bogdanka: Sergiusz Prusak - Łukasz Pielorz (32' Wojciech Łuczak), Wallace, Paweł Magdoń, Mateusz Pielach (78' Adrian Paluchowski) - Michał Zuber (60' Mateusz Żukowski), Veljko Nikitović, Dawid Sołdecki, Radosław Bartoszewicz, Michał Renusz - Nildo.
Sandecja: Marek Kozioł - Sebastian Fechner, Ján Fröhlich, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak - Paweł Leśniak (46' Lukáš Janič), Rafał Berliński, Dariusz Gawęcki, Bartosz Wiśniewski (79' Marcin Chmiest), Patryk Jędrzejowski - Arkadiusz Aleksander (74' Pavel Eismann).
Żółte kartki: Magdoń, Wallace - Fechner, Gawęcki, Berliński.
Czerwona kartka: Dariusz Gawęcki (87', za drugą żółtą).
Sędziował: Piotr Siedlecki (Warszawa).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Bogdanka nieźle prezentowała się na początku meczu i nawet stwarzała sytuację. Już w 1 min Bartoszewicz wypuścił w uliczkę Nildo, ten dośrodkował w pola karne, ale strzał Dawida Sołdeckiego z jedenastu metrów poszybował tuż nad poprzeczką. W 4 min Nildo po podaniu Zubera trafił w Kozioła. W 26 min bardzo groźnie było pod bramką gości. Piłkę w środkowej strefie odebrał Sołdecki, zagrał do Nildo, a ten dośrodkował w pole karne. Nieobstawiony Renusz w dogodej sytuacji strzelił głową wprost w jednego z obrońców Sandecji. Trzy minuty Bogdanka znów miała szansę - z lewej strony do Sołdeckiego podał Renusz, a ten mając przed sobą tylko Kozioła uderzył wprost w golkipera gości. Dopiero w 32 min Sandecja pierwszy raz tak groźnie się odgryzła. Po centrze z rzutu wolnego Wiśniewskiego głową uderzał Midzierski. Dobry refleks Prusaka sprawił, że Bogdanka nie straciła gola. W 43 Aleksander mógł wykorzystać błąd rywali. PO nieporozumienie pomiędzy Magdoniem a Benevente przejął piłkę, mocno strzelił z 18 metrów, ale w środek bramki dobrze ustawionego Prusaka. Golkiper GKS-u wypiąstkował to uderzenie. Gdy wydawał się, że pierwsza połowa nie pryniesie bramek, Sandecja zdobyła gola do szatni. Z narożnika pola karnego piłkę na bramkę uderzył Gawęcki, zaskakując Prusaka.
Po przerwie tempo gry nieco spadło. Najlepszą szansę na wyrównanie gospodarze zmarnowali w 75 min - Nildo wycofał piłkę do Nikitovicia, a kapitan Bogdanki uderzył w słupek. W 87 min kontra Sandecji przyniosła jej drugiego gola - kapitalnym, prostopadłym podaniem popisał się Jędrzejowski, a sytuację ze stoickim spokojem wykorzystał Woźniak, który minął Prusaka i trafił do pustej bramki.
źródło: własne / sportowetempo.pl |
|
 |