|
|
|
Po rozgrywanym w trudnych warunkach atmosferycznych i niezbyt widowiskowym meczu Sandecja Nowy Sącz pokonała na własnym stadionie Górnika Polkowice 2:1 w meczu 25 kolejki I ligi.
Bramki dla Sandecji zdobyli Arkadiusz Aleksander w 54' i Marcin Makuch w 93', gola dla Górnika zdobył Grzegorz Kuświk w 34'.
Składy:
Sandecja: Mariusz Różalski - Marcin Makuch, Martin Zlatohlavý, Ján Fröhlich, Mateusz Niechciał - Kamil Majkowski (70' Bartosz Szeliga), Sebastian Szczepański (74' Filip Burkhardt), Wojciech Trochim, Lukáš Janič (63' Bartosz Wiśniewski), Piotr Kosiorowski - Arkadiusz Aleksander.
Polkowice: Przemysław Kazimierczak - Krzysztof Janus, Marcin Nowak, Mateusz Bartków (84' Dawid Wacławczyk), Rafał Darda - Damian Piotrowski (82' Łukasz Sierpina), Przemysław Szuszkiewicz, Mateusz Peroński, Damian Dąbrowski, Damian Ałdaś - Grzegorz Kuświk (61' Jakub Więzik).
Żółte kartki: Zlatohlavý, Szczepański - Nowak, Peroński.
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Podobnie jak ostatnio w Gliwicach tak i dziś mecz mógł się rozpocząć od szybko strzelonej bramki, jednak ponownie zabrakło naszym piłkarzom odrobimy szczęścia i precyzji.
Bliski szczęścia byli Kamil Majkowski, którego strzał sparował bramkarz gości, dobitka Lukasa Janica była niecelna.
i to w zasadzie tyle dobrego co można powiedzieć o grze Sandecji w pierwszej połowie, którzy poza jeszcze dwoma akcjami nie zagrozili poważnie bramce strzeżonej przez Przemysława Kazimierczaka.
Na domiar złego to piłkarze Górnika wyszli na prowadzenie, gdy dobre dośrodkowanie na gola zamienił w 34' Grzegorz Kuświk.
W drugiej połowie Sandecja od razu ruszyła do ataków, jednak kilka prób zdobycia gola zakończyło się niepowodzeniem. Wyrównanie padło w 54' gdy centrę Lukasa Janica wykorzystał Arkadiusz Aleksander.
Obie jedenastki nie stworzyły wielkiego widowiska, warunki atmosferyczne nie sprzyjały technicznym akcjom, jednak obie ekipy stworzyły sobie jeszcze kilka okazji bramkowych.
Zarówno Górnik jak i Sandecja do końca walczyły o zdobycie zwycięskiego gola, sztuka ta udała się piłkarzom Sandecji w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.
W zamieszaniu pod polem karnym rywali Marcin Makuch przejął podanie Bartosza Szeligi i mocnym strzałem koło słupka dał Sandecji z trudem wywalczone zwycięstwo.
Sandecję do zwycięstwa poprowadził trener bramkarzy Stanisław Bodziony, ukarany przez PZPN dyskwalifikacją na dwa mecze pierwszy trener Robert Moskal oglądał mecz z trybun.
Na koniec jeszcze słowo wyjaśnienia i sprostowania. Niedawno poinformowaliśmy, że Franciszek Bartula zastąpi Emila Kurasa na stanowisku spikera stadionowego.
Otóż informacja jest prawdziwa, ale tylko częściowo:) Emil Kura zostanie zastąpiony przez Franka Bartulę ale tylko w jednym spotkaniu, na którym Emil Kuras nie będzie mógł być obecny z powodów rodzinnych.
Przepraszamy samych zainteresowanych oraz kibiców za zaistniałą sytuację. |
|
 |