|
|
|
 Piłkarze Sandecji, wzmocnieni pozyskanym napastnikiem Adrianem Świątkiem, pokonali na własnym boisku mocną Olimpię Grudziądz 2:0.
Bramki dla Sandecji zdobyli debiutujący Adrian Świątek w 46' i wychowanek Bartosz Szeliga w 47'.
Składy:
Sandecja: 80. Marcin Cabaj - 17. Marcin Makuch, 6. Mateusz Kowalski, 13. Kamil Szymura, 5. Wojciech Wilczyński - 11. Bartosz Szeliga (74', 24. Mateusz Młynarczyk), 4. Paweł Leśniak (46', 37. Wojciech Mróz), 18. Peter Petrán, 25. Filip Burkhardt, 16. Adrian Świątek (57', 23. Bartosz Wiśniewski) - 21. Arkadiusz Aleksander.
Olimpia: 69. Michał Wróbel - 6. Jakub Cieciura (63, 9. Piotr Ruszkul), 2. Michał Łabędzki, 5. Sławomir Mazurkiewicz (85', 8. Marcin Smoliński), 27. Marcin Woźniak - 33. Adrian Frańczak (71', 11. Robert Szczot), 14. Dariusz Kłus, 16. Dariusz Gawęcki, 20. Tomasz Adamczyk, 10. Paul Grischok - 18. Adam Cieśliński.
Żółte kartki: Petrán, Świątek, Wiśniewski - Łabędzki, Frańczak, Mazurkiewicz, Adamczyk.
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Gospodarze przystąpili do meczu z wielką wolą zwycięstwa, który miał mały podtekst. W drużynie rywali wystąpiło dwóch zawodników; Gawęcki i Woźniak, którzy w poprzednim sezonie grali w Sandecji – obaj zagrali poprawnie. Po 5 minutach drużyna Jarosława Araszkiewicza zaczęłaśmielej atakować. Na bramkę rywali strzelali Szeliga i Burkhardt, ale mało skutecznie. W 17 minucie Aleksander wybiegał na czystą pozycję, ale został sfaulowany. W odpowiedzi zaatakowali rywale, ale piłka po uderzeniu Grischoka przeleciała nad poprzeczką bramki Sandecji. W 25 minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki miał Szeliga, ale spudłował. W 35 minucie sam na sam znalazł się Świątek, ale Wróbel zdołał zablokować napastnika gospodarzy. Na sekundy przed końcem pierwszej połowy swoją klasę zaprezentował Cabaj, który wybronił strzał Frańczaka.
Mecz nabrał rumieńców po przerwie. Sandecja ruszyła do przodu. W 47 minucie Burkhardt, podał piłkę do Mroza, który próbował strzelić. Jego zagranie powstrzymali rywale, ale odbitą piłkę dopadł Światek i było 1-0. Po godzinie gry mogło być 2-0, ale piłka po uderzeniu Szeligi pofrunęła tuż obok słupka bramki rywali. W odpowiedzi kontrę przeprowadziła Olimpia. W 64 minucie Frańczak znalazł się w polu karnym gospodarzy. Na szczęście dla Sandecji po jego strzale piłka trafiła w słupek. W 67 minucie Szeliga okazji już nie zmarnował. Akcja rozpoczęła się od Wiśniewskiego, który ograł obrońcę Olimpii, podał piłkę Aleksandra, ten do Szeligi, który ładnym strzałem pokonał Wróbla. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, ale w 73 minucie nie trafił do bramki z 10 metrów. Sandecja wygrała zasłużenie będąc zespołem skuteczniejszym.
źródło: własne / sadeczanin.info |
|
 |
