|
|
|
Sandecja Nowy Sącz na własnym boisku przegrała z GKS Tychy 1:2.
Bramkę dla Sandecji zdobył z rzutu karnego w 7' Filip Burkhardt, obie bramki dla GKS Tychy zdobył Łukasz Kopczyk w 31' i 44'.
Po raz kolejny feralna dla Sandecji okazały się ostatnie minuty pierwszej połowy, po raz kolejny Sandecja traci bramkę "do szatni", tym razem była to bramka na wagę utraty 3 punktów.
Składy:
Sandecja: 80. Marcin Cabaj - 17. Marcin Makuch, 6. Mateusz Kowalski, 13. Kamil Szymura, 5. Wojciech Wilczyński - 11. Bartosz Szeliga (54', 9. Piotr Kosiorowski), 4. Paweł Leśniak (46', 37. Wojciech Mróz), 18. Peter Petrán (46', 14. Yuriy Zinyak), 25. Filip Burkhardt, 23. Bartosz Wiśniewski - 16. Adrian Świątek.
GKS: 12. Piotr Misztal - 13. Maciej Mańka, 21. Tomasz Balul, 19. Łukasz Kopczyk, 28. Mateusz Mączyński - 31. Adrian Chomiuk, 15. Bartłomiej Babiarz, 30. Mateusz Kupczak, 6. Mateusz Bukowiec (83', 23. Dawid Jarka), 25. Piotr Rocki (60', 11. Jakub Bąk) - 9. Marcin Folc (65', 18. Mateusz Wawoczny).
Żółte kartki: Makuch, Burkhardt, Szeliga, Kowalski, Kosiorowski - Mańka, Bukowiec, Mączyński.
Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >>
|
|
Sandecja podejmowała w Nowym Sączu beniaminka GKS Tychy, który po pięciu kolejkach miał ugrane zaledwie trzy punkty za remisy. Nasi piłkarze mieli natomiast za sobą dwa kolejnych zwycięstwach.
Mecz dobrze rozpoczął się dla Sandecji, bo już po niecałych dziesięciu minutach Filip Burkhardt pokonał bramkarza gości z rzutu karnego.
Potem był jednak Łukasz Kopczyk show. Kapitan tyszan najpierw pokonał Marcina Cabaja strzałem głową po centrze Piotra Rockiego, a tuż przed przerwą przejął piłkę w polu karnym, ze spokojem przełożył ją sobie z nogi na nogę i precyzyjnie strzelił w długi róg.
Niecały kwadrans po przerwie kontuzji doznał Piotr Rocki i musiał opuścić boisko.
Sandecja z ledwością wygrała dwa tygodnie temu ze słabą Polonią w Bytomiu, gdzie dziś beniaminek Miedź Legnica bez problemu strzelił trzy gole. Od Zawiszy i Floty dostała w sumie siedem goli, a sama im żadnego nie strzeliła.
W sobotnie popołudnie dwa gole strzelił Sandecji beniaminek z Tych, który w poprzednich pięciu kolejkach zaledwie raz trafił do siatki, a było to w pierwszej kolejce. Co ciekawe, tą bramkę GKS strzelił sąsiadom Sandecji, Kolejarzowi Stróże. Była to już trzecia przegrana sądeczan przed własną publicznością.
źródło: własne / 1liga.info.pl |
|
 |