|
|
|
W ostatnim w tym roku meczu ligowym, który był zarazem pierwszą kolejką wiosennej rundy rewanżowej rozegraną awansem, Sandecja Nowy Sącz bezbramkowo zremisowała w brzesku z miejscowym Okocimskim.
Składy:
Okocimski KS: Marek Pączek - Konrad Wieczorek, Bruno Żołądź, Arkadiusz Ryś, Mateusz Niechciał - Maciej Termanowski (57' Damian Buras), Michał Nawrot, Konrad Cebula (74' Patryk Stefański), Wojciech Wojcieszyński, Piotr Darmochwał (40' Bartosz Sobotka) - Michał Szewczyk.
Sandecja: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Przemysław Szarek, Arkadiusz Czarnecki, Kamil Słaby - Łukasz Grzeszczyk, Matej Náther, Tomasz Margol, Piotr Kosiorowski (85' Rafał Zawiślan), Maciej Bębenek (46' Maciej Górski) - Geworg Badaljan (67' Fabian Fałowski).
Żółte kartki: Buras, Nawrot - Górski, Zawiślan.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Oba zespoły bardzo chciały zakończyć rundę jesienną z sukcesem, ale faworytem spotkania była Sandecja. Pierwsze minuty meczu to próba sił i narzucenie swoich warunków. W 5 minucie gospodarze wykorzystali niezdecydowanie Makucha, ale strzał Szewczyka był bardzo niecelny. Chwilę później swoich sił próbował Wojcieszyński, ale również niecelnie. Pierwszą groźną akcję Sandecja przeprowadziła w 10 minucie, ale piłkę po strzale Bębenka złapał bramkarz Okocimskiego. Kolejna akcja gości powinna przynieść gola, ale Grzeszczyk źle przyjął piłkę mając przed sobą tylko Pączka. Po kwadransie gry tempo meczu spadło i kibice, w tym bardzo liczba grupa z Nowego Sącza, oglądali nudne widowisko. Po pół godzinie gospodarze znów ruszyli. W polu karnym Sandecji znalazł się Wojcieszyński, strzelił, ale piłka minęła bramkę gości. Okocimski wypracował małą przewagę, jednak niewiele z tego wynikało. W 41 minucie gospodarze mieli szansę na objęcie prowadzenia. Po błędzie Szarka, Szewczyk przejął piłkę, ale strzelił wprost w Cabaja. Pierwsza, niezbyt ciekawa połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron zaatakowała Sandecja, ale strzał Górskiego był niecelny, chwilę później uderzał Grzeszczyk, ale ta akcja zakończyła się rzutem rożnym, z którego też nic nie wyniknęło. Piłkarze obu zespołów starali się zaskoczyć rywala, ale akcje były mało dynamiczne i nieskuteczne. Po kilku atakach zespołu z Nowego Sącza inicjatywę przejął Okocimski, ale niewiele z tego wynikało. W końcu o sobie przypomniała Sandecja, ale mocny strzał Górskiego broni Pączek. W 65 minucie mogła prowadzić Sandecja, ale znakomite uderzenie głową Czarneckiego wspaniale obronił Pączek. Im bliżej było końca meczu, tym groźniej atakowała Sandecja. W 73 minucie Górski minął bramkarza rywali, strzelił do pustej już bramki, ale zbyt słabo i z linii bramkowej piłkę wybił Wieczorek. To była najlepsza okazja przyjezdnych do ustalenia wyniku meczu. Bez bramek w Brzesku, po mało ciekawym meczu.
źródło: własne / sadeczanin.info |
|
 |