|
|
|
W tzw. meczu z podtekstami w Niepołomicach w dniu dzisiejszym Sandecja pokonała miejscową Puszczę 1:0 po bramce Mouhamadou Traoré w 69', który chwilę wcześniej pojawił się na boisku.
A meczowe podteksty to były trener Sandecji Dariusz Wójtowicz na ławce trenerskiej Puszczy oraz byli zawodnicy Sandecji w składzie gospodarzy.
Składy:
Puszcza: 12. Andrzej Sobieszczyk - 15. Marcin Biernat, 3. Wallace, 19. Tomasz Wełna, 16. Petar Borovićanin (81', 8. Dawid Kałat) - 10. Łukasz Nowak, 2. Paweł Strózik, 17. Longinus Uwakwe (73', 21. Mateusz Cholewiak), 5. Marcel Kotwica (64', 7. Krzysztof Zaremba), 9. Łukasz Staroń - 14. Jacek Magdziński.
Sandecja: 80. Marcin Cabaj - 22. Mateusz Bartków, 13. Róbert Cicman, 88. Pablo Gómez, 16. Adam Mójta - 7. Maciej Bębenek (81', 14. Maciej Kononowicz), 32. Rudolf Urban (60', 15. Sebastian Szczepański), 11. Matej Náther, 8. Łukasz Grzeszczyk, 33. Adrian Frańczak - 10. Fabian Fałowski (65', 19. Mouhamadou Traoré).
Żółte kartki: Nowak, Wełna, Strózik - Gómez, Bartków.
Czerwona kartka: Mateusz Bartków (90', za drugą żółtą).
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Widzów: 350.
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
To było bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn. Gospodarze wciąż walczą o utrzymanie w I lidze i potrzebują jeszcze wielu punktów, by to marzenie się spełniło. Natomiast zwycięstwo praktycznie daje sądeczanom ligowy byt.
Mimo stawki pojedynku pierwsza połowa nie dostarczyła z byt wielu emocji i właściwie nudna. Gospodarze pilnowali swojego pola karnego czekając na okazję do kontry. Podobną taktykę zastosowała Sandecja i stąd w pierwszej połowie działo się niewiele. Jedyną okazję na zdobycie gola miał w 22 minucie Gomez. Wybił przed siebie piłkę z okolicy środka boiska, a ta nieoczekiwanie poszybowała do bramki. Tylko dzięki przytomnej interwencji Sobieszczyka nie skończyło się utratą bramki.
Po zmianie stron ożywiły się obie drużyny. Kibice wreszcie obejrzeli kilka ciekawych akcji, a mimo to po godzinie gry wciąż było 0-0. Trener sądeckiej drużyny najpierw wpuścił na boisko Szczepańskiego za Urbana, a pięć minut później pojawił się Traore, który zmienił Fałowskiego. Jak się okazało, to były strzały w dziesiątkę. W 69 minucie Nather podał piłkę do Traore, który minął obronę gospodarzy i ładnym strzałem pokonał Sobieszczyka. Piłkarze Sandecji mieli jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale brakowało precyzji. Pod koniec meczu gra się nieco zaostrzyła, posypały się kartki, w tym czerwona, którą zobaczył Bartków z Sandecji.
Sandecja wygrała mecz i dopisała sobie kolejne trzy punkty.
źródło: własne / sadeczanin.ifno |
|
 |