|
|
|
Piłkarze Sandecji w dniu dzisiejszym zasłużenie pokonali Termalikę Bruk-Bet Nieciecza 2:1.
Bramki:
1:0 Dariusz Jarecki 13' (s)
2:0 Łukasz Grzeszczyk 31'
2:1 Jakub Czerwiński 89'
Składy:
Sandecja: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Mateusz Bartków, Tomasz Margol (52' Michał Szeliga), Adrian Frańczak - Maciej Bębenek, Rudolf Urban (70' Maciej Górski), Matej Náther, Sebastian Szczepański (82' Adrian Danek), Łukasz Grzeszczyk - Mouhamadou Traoré.
Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Jakub Czerwiński, Bartosz Kopacz, Dariusz Jarecki (46' Damian Piotrowski) - Jakub Biskup, Dalibor Pleva, Krzysztof Kaczmarczyk, Tomasz Foszmańczyk (64' Dariusz Pawlusiński), Piotr Ceglarz - Rafał Kujawa (72' Emil Drozdowicz).
Żółte kartki: Frańczak, Cabaj - Jarecki, Pleva.
Sędziował: Marcin Liana (Bydgoszcz).
Widzów: 1500.
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Sądeccy kibice zastanawiali się przed meczem, jak trener Kuźma zestawi zespół pod nieobecność kilku zawodników, w tym głównie obrońców. Okazało się jednak, że Sandecja ma wielu dobrych zawodników, którzy mogą zagrać skutecznie w tej formacji. Od początku spotkania ton grze nadawali gospodarze, którzy grali szybciej organizując ciekawe i groźne dla rywali akcje. Po jednej z nich padł pierwszy gol. W 14 minucie Grzeszczyk ograł jednego z przeciwników, podał piłkę do Traore, ten zakręcił trzema rywali dośrodkowując piłkę na 7 metr w polu karnym, gdzie czekał już Bębenek. Bramkarz Termalici starał się wybić piłkę, ta trafiła w Jareckiego i sądeckiego zawodnika, wpadając ostatecznie do siatki. Goście natychmiast ruszyli z kontrą, ale strzał Kujawy był minimalnie niecelny. Chwilę później Cabaj ratuje Sandecję od utraty gola. Zespół z Nowego Sącza szybko przejął inicjatywę i w 31 minucie podanie od Bębenka przejął Grzeszczyk, minął dwóch obrońców rywali i strzelił nie do obrony. Tuż przed końcem pierwszej połowy szanse na podwyższenie wyniku miał Urban, ale nie trafił w światło bramki.
Po zmianie stron, przez całą drugą połowę sądeccy kibice drżeli o wynik. Sandecja się cofnęła, a rywale przejęli inicjatywę. Dopiero w 66 minucie zrobiło się ciekawiej, kiedy bardzo mocny strzał oddał Szczepański. Niestety piłka po jego uderzeniu tylko otarła poprzeczkę. Od tego momentu inicjatywę całkowicie przejęli goście, na szczęście bardzo dobrze spisywał się Cabaj i obrona chroniąc swój zespół od utraty gola. Dopiero w 89 minucie rywale wykorzystali niezdecydowanie sądeczan przy rzucie wolnym i Czerwiński głową skierował piłkę do siatki Sandecji.
Wynik już nie uległ zmianie, a trzy punkty zostały w Nowym Sączu.
źródło: własne / sadeczanin.info |
|
 |