|
|
|
Sandecja Nowy Sącz wysoko pokonała w derbach regionu Kolejarza Stróże 6:2 (2:0).
Bramki zdobyli Marcin Chmiest w 27' i 78', Arkadiusz Aleksander w 43', 54' (k), 63' i 87', dla Kolejarza trafili Bartłomiej Socha w 57' (k) i Łukasz Jarosiewicz w 82' (k).
Składy:
Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Damian Zbozień, Petar Borovićanin - Vladimír Kukoľ (61' Lukáš Janič), Rafał Berliński, Dariusz Gawęcki (69' Wojciech Trochim), Marcin Chmiest (79' Maciej Kowalczyk), Pavel Eismann - Arkadiusz Aleksander.
Kolejarz: Łukasz Lisak - Witold Cichy, Marcin Staniek, Dawid Szufryn, Łukasz Kominiak (60' Adrian Basta) - Bartłomiej Socha (80' Mariusz Mężyk), Cheikh Niane, Łukasz Jarosiewicz, Longinus Uwakwe (20' Michał Gryźlak), Piotr Madejski - Rafał Zawiślan.
Żółte kartki: Borovićanin, Janič, Zbozień, Berliński, Makuch - Gryźlak, Kominiak, Staniek, Basta.
Sędziował: Artur Ciecierski (Warszawa).
Widzów: 5500.
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Piłkarze Sandecji odnieśli zasłużone i bezdyskusyjne zwycięstwo w derbach regionu wysoko pokonując Kolejarza Stróże.
Już do przerwy drużyna Sandecji prowadziła 2:0 po golach Marcina Chmiesta, który wreszcie zaliczył trafienie dla nowej drużyny, oraz Arkadiusza Aleksandra, który przełamał niemoc strzelecką i miejmy nadzieję na dobre się odblokował, gdyż w drugiej odsłonie spotkania urządził sobie prawdziwy festiwal strzelecki.
Na dokładkę drugiego gola dorzucił również Marcin Chmiest.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Sandecji, jednak Kolejarz miał również swoje okazje jak soczysty strzał Niane z ok 30 metrów na początku spotkania czy rzut wolny z 20' gdy Marek Kozioł z trudem wybił piłkę poza boisko.
Również metoda "szarańczy" rozgrywania rzutów rożnych nie przyniosła drużynie Kolejarza bramki w pierwszej połowie.
Natomiast Sandecja miała sporo okazji bramkowych i przeprowadziła wiele ciekawych i kombinacyjnych akcji. Swoje szanse w pierwszej połowie wykorzystali Marcin Chmiest, który strzelał (a potem dobijał) głową po podaniu Kukola, drugiego gola zdobyła Arkadiusz Aleksander, który skorzystał z asysty Marcina Chmiesta.
Druga połowa to już bezdyskusyjna przewaga Sandecji, która zdobyła jeszcze 4 bramki, w tym 3 z gry a 1 z rzutu karnego, Kolejarz odpowiedział 2 bramkami zdobytymi po rzutach karnych.
W spotkaniu sędzia podyktował 3 "jedenastki" i pewnie wszystkie będą jeszcze przedmiotem dyskusji.
Niestety poza całą masą pozytywów martwi kontuzja walecznego Vladimira Kukola, któremu prawdopodobnie odnowiła się kontuzja szczęki. Popularny "Władek" został karetką zwieziony z boiska i udał się do szpitala na dokładne badania.
Należy również wspomnieć o problemach zdrowotnych prezesa Andrzeja Danka, który w dniu wczorajszym wylądował w szpitalu z podejrzeniami zatoru w żyle.
Tu na wysokości zadania stanęli kibice Sandecji, którzy wywiesili transparent ze słowami otuchy dla prezesa oraz kilkukrotnie głośno go pozdrawiali, być może nawet prezes leżący w pobliskim szpitalu słyszał te słowa otuchy.
Najważniejsze, że drużyna się przełamała, pokazała kawałek dobrego futbolu, miała też trochę szczęścia. A już za tydzień ciężka przeprawa w Ząbkach z podnoszącym się z kolan Dolcanem trenowanym przez znanego w Nowym Sączu Roberta Moskala. |
|
 |