|
|
|
W wyjazdowym spotkaniu 31 kolejki 1 ligi, transmitowanym na antenie TVP Sport, Sandecja Nowy Sącz przegrała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 2:0 po bramkach Juraja Dancika w 18' i Sylwestra Patejuka w 42'.
Dla Sandecji doskonałej okazji nie wykorzystał Marcin Chmiest, który w 2 minucie nie zdobył gola z rzutu karnego. Natomiast dzisiejszym zwycięstwem zespół Podbeskidzia, obok ŁKS Łódź, zapewnił sobie awans do ekstraklasy, gratulujemy.
Składy:
Podbeskidzie: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Jacek Broniewicz, Juraj Dančík, Michał Osiński - Sebastian Ziajka (80' Piotr Malinowski), František Metelka, Dariusz Łatka, Maciej Rogalski - Sylwester Patejuk (63' Adam Cieśliński), Róbert Demjan (90' Piotr Koman).
Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Damian Zbozień, Marcin Woźniak - Vladimír Kukoľ (76' Wojciech Trochim), Dariusz Gawęcki, Lukáš Janič (82' Konrad Cebula), Pavel Eismann - Maciej Kowalczyk (60' Arkadiusz Aleksander), Marcin Chmiest.
Żółte kartki: Woźniak, Gawęcki, Makuch.
Sędziował: Tomasz Garbowski (Kluczbork).
Widzów: 4000.
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Spotkanie rozpoczęło się od ataków Sandecji, która mogła zadać cios już na samym początku spotkania. w 2' w polu karnym Podbeskidzia faulowany był Kukol i arbiter wskazał na "wapno".
Do piłki podszedł Marcin Chmiest jednak strzelił lekko po ziemi i Richard Zajac obronił rzut karny, co z pewnościa miało wpływ na dalsze losy meczu.
Jednak w początkowych minutach to Sandecja była drużyną częściej atakującą i dłużej utrzymującą się przy piłce. Niestety swojej przewagi nie potrafili udokumentować zdobyciem bramki.
Natomiast piłkarze Podbeskidzia z początku grali chaotycznie i dali sobie narzucić styl gry Sandecji, jednak z minuty na minutę się rozkręcali, aż w końcu po pewnie wykonanym i rozegranym rzucie rożnym w 18' Juraj Dancik z bliskiej odległości pokonał Marka Kozioła.
Sandecja chciała odrobić statę i atakowała, wg wielu obserwatorów należał się jej drugi rzut karny za faul na Kukolu w polu karnym, jednak arbiter nie dopatrzył się przewinienia gospodarzy.
Obie ekipy miały swoje szanse bramkowe, jednak niestety dla nas to piłkarze Podbeskidzia ponownie zdobyli gola. W końcówce pierwszej połowy Patejuk płaskim strzałem z ok 10 metrów pokonał rozpaczliwie interweniującego Marka Kozioła.
W opinii komentatorów stacji TVP Sport to Sandecja była drużyną aktywniejszą i przeważającą, jednak zaw rażenia artystyczne w piłce nożnej nie przyznaje się punktów. Liczą się bramki a w tych drużyna Podbeskidzia była lepsza.
Druga połowa spotkania również należała do Sandecji, która szukała okazji do zdobycia kontaktowego gola. Swoje okazje mieli Kukol i Chmiest, do atakó często podłączał się aktywny dziś ... obrońca Marcin Woźniak, jednak brakowało precyzji przy strzałach lub kończącego podania.
Piłkarze Podbeskidzia również mieli swoje okazje do zdobycia gola, jednak nie musieli już naciskać, mogli spokojnie kontrolować spotkanie. Przez co jednak spora część drugiej połowy rozgrywała się w środku pola, a widowisko straciło na atrakcyjności.
Kolejne akcje obu drużyn nie przyniosły już zmiany rezultatu i Podbeskidzie wygrywają 2:0 z Sandecją na własnym stadionie przypieczętowało swój historyczny awans do ekstraklasy.
Sandecja natomiast zagrała dobre spotkanie, często przeważała, stwarzała sytuacje, jednak nasi piłkarze byli nieskuteczni, dodatkowo nie wykorzystali rzutu karnego a początku spotkanie i po ambitnej walce musieli opuścić boisko pokonani. |
|
 |