|
|
|
Sandecja wysoko pokonała 4:0 MKS Kluczbork w wyjazdowym meczu 33 kolejki 1 ligi.
Bramki dla Sandecji zdobyli Arkadiusz Aleksander w 15' z karnego, oraz w 55', Vladimír Kukoľ w 61' i Lukáš Janič w 75'.
Składy:
Kluczbork: Krzysztof Stodoła - Piotr Stawowy (11' Patryk Tuszyński), Tomasz Jagieniak, Tomasz Copik, Kamil Nitkiewicz - Adam Orłowicz, Michał Glanowski, Krzysztof Ulatowski (22' Paweł Odrzywolski), Tomasz Kazimierowicz (55' Dawid Hanzel), Rafał Niziołek - Arkadiusz Półchłopek.
Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Ján Fröhlich, Tomasz Midzierski, Marcin Woźniak - Vladimír Kukoľ (79' Bartosz Szeliga), Rafał Berliński, Wojciech Trochim, Dariusz Gawęcki, Pavel Eismann (61' Lukáš Janič) - Arkadiusz Aleksander (66' Maciej Kowalczyk).
Żółte kartki: Odrzywolski - Berliński, Trochim, Woźniak.
Czerwona kartka: Tomasz Jagieniak (14. minuta, Kluczbork, za faul taktyczny).
Sędziował: Michał Mularczyk (Skierniewice).
Widzów: 1100.
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości >> |
|
Sandecja wypełniła zadanie, które stało przed nią jako faworytem meczu z walczącym o utrzymanie zespołem z Kluczborka. Grało się jej o tyle łatwiej, że od 16. minuty gospodarze grali w dziesiątkę, gdy Jagieniak obejrzał czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na sam na sam Gawęckim i sprokurował jeszcze rzut karny dla Sandecji. Pewnym egzekutorem okazał się Arkadiusz Aleksander.
W 56 min Aleksander zdobył drugą bramkę, wykorzystał nieporozumienie obrońców i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. W odpowiedzi groźnie uderzali Niziołek oraz Orłowicz, ale ich próby były nieskuteczne. Dziesięć minut później było już 0-3, a bramkę głową po podręcznikowo wykonanej kontrze zdobył Vladimir Kukol.
Dosłownie po upływie dwóch minut mogło być już 0-4, ale rozregulowany celownik Janicia zespół z Kluczborka przed startą kolejnej bramki. Janic jednak postanowił szybko zrehabilitować się za zmarnowaną okazję i na kwadrans przed końcem podwyższył prowadzenie sądeczan na 4-0. W 86 minucie niewiele zabrakło do zdobycia przez Tomasza Copika honorowej bramki, jednak jego uderzenie zostało zablokowane. Minutę przed końcem meczu przed stratą piątego gola uratowała gospodarzy interwencja Krzysztofa Stodoły.
MKS Kluczbork zakończył sezon z 36 pkt, bo za ostatni mecz z GKP Gorzów już dopisał sobie 3 punkty. Czy się utrzyma? To zależy wyłącznie od innych.
Trener Sandecji Mariusz Kuras obiecał ekipie z Kluczborka, że na poważnie zagra w ostatniej kolejce z KSZO: - Gramy u siebie, dla siebie, dla kibiców, zrobimy wszystko, żeby wygrać z KSZO, chcemy być na czwartym miejscu na koniec sezonu. Na pewno wyjdziemy pierwszym składem - zapewnił na pomeczowej konferencji.
źródło: własne / sportowetempo.pl |
|
 |