| |
|
Jan Żurek, trener GKS Tychy: - Ten mecz kosztował nas nie tyle dużo wysiłku, co walki z psychiką. W tej sytuacji, w której jesteśmy zwycięstwo jest przedłużeniem nadziei na utrzymanie w I lidze. W pierwszej części strzeliliśmy bramkę i graliśmy konsekwentnie w tyle, prezentowaliśmy to swoje catenaccio i doprowadziliśmy do szczęśliwego końca. Gratuluję moim chłopakom i dziękuję im za wniesiony wysiłek podczas tego spotkania.
Ryszard Kuźma, trener Sandecji: - Cieszę się, że nie jestem w sytuacji GKS-u Tychy i każdy kolejny mecz nie jest dla nas walką o życie. Wcześniejszymi wynikami doprowadziliśmy do komfortowej sytuacji, co jest bardzo ważne. Po tym meczu jestem trochę podłamany tym, że nie wygraliśmy, czego bardzo chcieliśmy. Żeby tak się stało nie można stracić gola, a ten padł po jednej z nielicznych akcji gości. Potem całe spotkanie przesiadywaliśmy na ich połowie, ale brakowało nam wykończenia, ostatniego podania i agresji w polu karnym. Dużo pracowaliśmy w ataku pozycyjnym, utrzymywaliśmy się przy piłce i często zagrywaliśmy na skrzydła, ale dośrodkowania były niecelne, albo nikt ich nie zamknął. Brakowało nam też strzałów z dystansu. Nie mieliśmy klarownych sytuacji, więc trudno było pokusić się o jakąś zdobycz. Biliśmy mocno głową w mur, ale w piłce jest z reguły tak, że ciężko coś tworzyć, a łatwiej grać prostymi środkami. |
|
| |
|
Po słabym meczu piłkarze Sandecji przegrali dziś na własnym stadionie z GKS Tychy 0:1
Bramki:
0:1 Denis Popovič 24'
Sandecja: 1. Marek Kozioł - 17. Marcin Makuch (80', 30. Wojciech Kalisz), 22. Mateusz Bartków, 24. Kamil Słaby, 16. Adam Mójta - 7. Maciej Bębenek, 32. Rudolf Urban (73', 18. Marek Maślejak), 11. Matej Náther, 8. Łukasz Grzeszczyk, 33. Adrian Frańczak - 10. Fabian Fałowski (60', 9. Maciej Górski).
GKS: 12. Piotr Misztal - 13. Mateusz Grzybek, 21. Tomasz Balul, 17. Mariusz Masternak, 31. Adrian Chomiuk - 11. Damian Szczęsny (81', 18. Daniel Mąka), 4. Ivica Žunić, 6. Mariusz Zganiacz, 10. Denis Popovič (74', 9. Paweł Smółka), 8. Mateusz Bukowiec - 88. Marcin Wodecki (62', 7. Łukasz Małkowski).
Żółte kartki: Fałowski, Słaby, Bębenek.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).
Więcej informacji w rozwinięciu wiadomości | | |
|
| |
|
Dziś o godzinie 19.00 na stadionie przy ul. Kilińskiego 47 w meczu 31 kolejki I ligi spotkają się zespoły Sandecji i GKS tychy.
Spotkanie poprowadzi arbiter Łukasz Szczech z Warszawy.
Zapraszamy na tekstowe relacje live z meczu, prowadzone przez redakcje portali sportowefakty.pl, ekstraklasa.net i lajfy.com. |
|
| |
|
Polski Związek Piłki Nożnej wyznaczył sędziów do prowadzenia meczów 31. kolejki I ligi, które zostaną rozegrane 21 maja.
21 maja (środa):
Górnik Łęczna - Chojniczanka Chojnice, godz. 17:00, sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz, godz. 17:00, sędzia: Piotr Idzik (Poznań).
Okocimski KS Brzesko - Stomil Olsztyn, godz. 17:00, sędzia: Paweł Malec (Łódź).
Flota Świnoujście - Wisła Płock, godz. 17:00, sędzia: Sebastian Załęski (Ostrołęka).
Dolcan Ząbki - GKS Bełchatów, godz. 17:30, sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Energetyk ROW Rybnik - Kolejarz Stróże, godz. 19:00, sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław).
GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza, godz. 19:00, sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin).
Sandecja Nowy Sącz - GKS Tychy, godz. 19:00, sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).
Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice, godz. 19:45, sędzia: Paweł Pskit (Łódź). |
|
| |
|
Ryszard Kuźma, trener Sandecji - Czy jestem zadowolony z remisu? Teraz nic innego mi nie pozostało jak się cieszyć. Trzeba się cieszyć i z jednego punktu. Było widać na boisku, że jeden zespół jest pod ścianą, a drugi ma lepszą sytuację. Graliśmy spokojnie, staraliśmy się kontrolować tą grę i jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Czasami było to nawet usypiające. Po strzelenie gola wydawało się, że utrzymamy wynik do końca. Bramka gospodarzy spowodowała, że mecz zakończył się remisem. Myślę, że gospodarzom ten remis też pomoże.
Adam Łopatko, trener Stomilu - Na wstępie trenerowi Sandecji chciałem pogratulować dobrej gry i wysokiej jakości oraz utrzymywani się przy piłce. To rzadkość w I lidze. Wiedzieliśmy, że grając na dwóch napastników ta przewaga będzie po stronie Sandecji. Chcieliśmy się postarać o bramki grając z kontry. Nie wiem ile było strzałów, ale było ich sporo. Kilka kontrowersyjnych sytuacji było. Chodzi mi o strzał Łukasika i o faul na Darmochwale. Pętle na szyi mam coraz bardziej zaciągniętą. Mamy problem z wymianą kilku piłek i tak będzie to końca ligi. Cały czas zawodzi skuteczność. Nie mogę mieć zastrzeżeń do zaangażowania i woli walki chłopaków, chociaż niektórzy kibice myślą inaczej. Tutaj każdy robi z nich co może. Remis nic nam nie daje. Zostały cztery mecze, z których trzy trzeba wygrać. Wierzę, że my się w tej lidze utrzymamy, dla tych najwierniejszych kibiców i dla siebie. Większość jest z tego klubu. Ja sam najwięcej zawdzięczam Stomilowi. Jestem tutaj w klubie już sześć lat. |
|